Lobelia cz.2
Re: Lobelia
Ja sklep firmowy pnosu odwiedziłam w styczniu przy okazji wizyty w Katowicach i dokonałam niezbędnych zakupów. Cenię ich jakość
Re: Lobelia
Ja też. I do tej pory ceniłam obsługę internetową. Złożyłam ze znajomymi spore zamówienie na nasiona, nie bardzo mam teraz chęć kupować to samo w sklepach stacjonarnychIwonaJ pisze:Cenię ich jakość

Re: Lobelia

Ja ze swoich parapetów nie mam za dobrych wiadomości - dokładnie z jednego ...
Moje kochane dziecko stwierdziło że nic ma na nim nie stać bo on jeździ samochodzikami i dwa razy strącił mi kuwetę z lobelią pnącą (miała koło 2cm) i petunią sianych 24 lutego.
Za pierwszym razem udało mi się co nieco uratować z lobeli,trochę musiałam przepikować,resztę która samoistnie się przerzedziła po dociskałam delikatnie,na reszcie wolnego miejsca dosiałam kolejną paczkę.
Po południu powtórka z rozrywki,tyle że już nie było co dociskać ani ratować- istny " cizi krast "

Dokupiłam kolejną paczkę i wysiałam na to cmentarzysko i musiałam przestawić na antresolę,do póki nic nie wzejdzie to może tam stać ale gorzej jak zacznie kiełkować to trzeba będzie przenieść do okna a na pozostałych nie mam miejsca

Na innym parapecie...
W tych fioletowych z 14 lutego zaczyna wychodzić trzeci listek a różowa dalej dużo dużo za fioletową
pozdrawiam, Agnieszka
- Saskja
- 200p
- Posty: 457
- Od: 8 lut 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
- Kontakt:
Re: Lobelia
A moja bardzo gęsto pada trupkiem po pikowaniu, pewnie coś zrobilam źle... Nie dałam rady pikować pojedynczo, zrobiłam takimi małymi kępkami... 
To samo mi się robi z petuniami. Chyba jestem zbyt toporna na drobniutkie siewki. Za to mam kobeę na pociechę, bo wzeszła mi prawie w 100 %.
Tylko że chciałam ją podsadzic lobelką...

To samo mi się robi z petuniami. Chyba jestem zbyt toporna na drobniutkie siewki. Za to mam kobeę na pociechę, bo wzeszła mi prawie w 100 %.
Tylko że chciałam ją podsadzic lobelką...

Pozdrawiam, Agnieszka
Mój wątek - Pisarka w Ogrodzie pod Dębami
Mój wątek - Pisarka w Ogrodzie pod Dębami
- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Lobelia
Aga, paść musi kilka lobelii ;) żartuję może za bardzo pogniotłaś siewki wciskając w ziemię, mi padały jeszcze na za mocnym kaloryferze, przenieść w chłodniejsze miejsce, nie na parapecie nie na pełnym słońcu, i nie przelewaj, tylko opryskuj. I się nie martw na pewno padnie nieliczna liczba z tego co masz ;) a te kępki co będą rosły póżniej jak będziesz sądziła do gruntu podzielisz jeszcze na pól,trzy bo wtedy będą miały więcej miejsca na rozrośnięcie. Mi z petunii padło może 3 sztuki, ale strasznie delikatnie musiałam podważać siewkę i pikować, oj było zabawy.
- -SONIA127-
- 200p
- Posty: 205
- Od: 1 lut 2013, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
Re: Lobelia
Dzięki JOASIU
Pikowałam kępkami tak na oko .Były większe i mniejsze ,ale tak ok 20 szt w jednej kępce.To moja pierwsza lobelia w życiu także myślę ,że dobrze wyszło 


Pozdrawiam Sylwia
Re: Lobelia
Annes zakupiłam dziś żeniszkaLobe żeniszek zawsze się udaje,właśnie wysiałam dziś drugiego:)

Chinka cynia już posianaLobe bardzo dużo możesz jeszcze wysiaćpetunie, dalie, cynie, smagliczkę, szałwie i jeszcze cale mnóstwo innych.

Wpadłam w jakiś cug i sieję i sieję...............a mąż się śmieje i śmieje, że zwariowałam

- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2080
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lobelia
Coś niedobrego się dzieje z moją lobelią, zaczynają padać siewki. Podlałam Previcurem, ale tak się zastanawiam czy im czasem na parapecie nie jest za zimno? Co mogłam to przepikowałam, jutro przepikuję resztę- muszę dokupić ziemi do wysiewów. Mam nadzieję że nie wszystkie polegną 

Pozdrawiam Ida
- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Lobelia cz.2
Witam
.
Podziwiam Wasze lobelie. One są dla mnie żelaznym punktem w uprawie balkonowej, ale zawsze kupowałam gotową rozsadę. No po prostu co roku musi być obecna wśród moich ulubionych. Bardzo lubię kolorowe kompozycje w różnych zestawieniach, ale lobelia jest zawsze
.
Odważyłam się na wysiew pierwszy raz w życiu, więc doświadczenie zerowe...
Początkowo martwiłam się, długo nie wychodziła, potem pojawiło się mnóstwo mikroskopijnych kropeczek,
które zagęściły się na tyle, że wreszcie je widać
.
Siałam 29.01.13 niebieską. Jestem z niej bardzo dumna. Teraz tylko muszę ją popikować
.

Między innymi z takimi roślinkami chętnie ją łączę:


Podziwiam Wasze lobelie. One są dla mnie żelaznym punktem w uprawie balkonowej, ale zawsze kupowałam gotową rozsadę. No po prostu co roku musi być obecna wśród moich ulubionych. Bardzo lubię kolorowe kompozycje w różnych zestawieniach, ale lobelia jest zawsze

Odważyłam się na wysiew pierwszy raz w życiu, więc doświadczenie zerowe...
Początkowo martwiłam się, długo nie wychodziła, potem pojawiło się mnóstwo mikroskopijnych kropeczek,
które zagęściły się na tyle, że wreszcie je widać

Siałam 29.01.13 niebieską. Jestem z niej bardzo dumna. Teraz tylko muszę ją popikować


Między innymi z takimi roślinkami chętnie ją łączę:

- groch8888
- 100p
- Posty: 142
- Od: 24 lut 2012, o 09:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Lobelia cz.2
Piękności te Wasze lobelki. Ja również moje musiałabym przepikować ale zabrakło mi miejsca na parapetach
Jak się trochę ociepli to przewiozę "jeden parapet" do rodziców i zabiorę się za lobelki
Za tydzień będę się dalej martwić bo będzie potrzebne miejsce na warzywka

Jak się trochę ociepli to przewiozę "jeden parapet" do rodziców i zabiorę się za lobelki

Za tydzień będę się dalej martwić bo będzie potrzebne miejsce na warzywka

Pozdrawiam Veronica
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Lobelia cz.2
Dzisiaj zerkam sobie na spodeczek z lobeliami i złoszczę się, że znowu tylko jedna siewka wzeszła... (mam oddzielonych kilka takich "sierotek")
...a tu po wytężeniu wzroku okazuje się, że cała armia kiełkuje! Po 2 tygodniach?! o_o
...a tu po wytężeniu wzroku okazuje się, że cała armia kiełkuje! Po 2 tygodniach?! o_o
-
- 200p
- Posty: 323
- Od: 9 sty 2013, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Lobelia cz.2
Tak... na początku trzeba naprawdę wytrzeszczaćDrako pisze:Dzisiaj zerkam sobie na spodeczek z lobeliami i złoszczę się, że znowu tylko jedna siewka wzeszła... (mam oddzielonych kilka takich "sierotek")
...a tu po wytężeniu wzroku okazuje się, że cała armia kiełkuje! Po 2 tygodniach?! o_o


Joanna