Majutku,
Ja dzisiaj spróbuję poobcinać trochę liści, chociaż wiatrzysko, że głowę urywa.
Mój trawnik jest nawet niezły w sezonie, mięciutki, lubię chodzic po nim boso.....leży jakby w niecce, i dltego nie mam nawadniania, takie połozenie sprzyja "zieloności", zsczególnie też chwastów i mchu

, robię jeden oprysk, który poprawia sprawę. Nie jestem w stanie tego wyplewić.
Natomiast kradzież całych 3 m2 w tamtym roku, to początek dalszego.....ale nie wszystko naraz

niech się chłopaki spokojnie do,tego przyzwyczają

z rok przerwy trzeba zrobić
Czyli....Nie mam miejsca w tej chwili na więcej róż. Szczególnie tak wyrafinowanych, terminatorek, jak twoje. I tych kwitnących jeden raz.....
Wczoraj chodziłam tam i z powrotem i obmyśliłam miejsce dla kolejnych zamówionych dwóch róż, jeszcze nie wiem, gdzie posadzę ostatnią z zamówionych.....
Cześć Jolu
Dobrze,,że wstawiłaś to zdjęcie, bo to jest chyba najbliższy prawdzie kolor, na słońcu są bardziej czerwone, w pomieszczeniu właśnie takie
Czasami lubię, gdy prognozy nie sprawdzają się...obecna wersja, to max. -9 ....pikuś...pewnie i to się zmieni....
A wczoraj nawet nie pokropiło, nie mówiąc o śniegu, i wieczorem było 5...teraz około 0.
Od kiedy mam róże w nieco większej ilości, siedzę w prognozach

I dochodzę do wniosku, że nie sprawdzają się te długoterminowe, ale czujnym trzeba być.