To duszenie przez serduszkę host, które opisałam wyżej, u mnie występowało.

A liście naprawdę nie zanikały, czego się spodziewałam sadząc hosty. Pisałam i pokazywałam zdjęcie tej wyższej serduszki, która miała u mnie wysokość prawie 80 cm. Naprawdę była ogromna. A dusiła młode hosty, nie takie wyrośnięte pięknie, które nie dałyby się pewnie zadusić.
Ave - pokazujesz inną odmianę serduszki - niską i delikatniejszą. Taka sama i u mnie rośnie obok host i ani myśli o zarastaniu kogokolwiek.
Nie chcę pisać łacińskich nazw i polskich zresztą także, bo jest ich dużo i nie chciałabym wprowadzać w błąd.
Ale przy okazji może ktoś odpowie - ta najczęściej spotykana w naszych ogrodach, to
Serduszka okazała -
Dicentra spectabilis, czy tak?
A takie marchewkowe to pewnie różne są. Moja zakwitnie u mnie po raz pierwszy, to może uda mi się ją oznaczyć
