Gosia, mam wolną rękę
Chociaż zastanawiam się, czy metoda
Agi nie będzie bardziej skuteczna na Ciebie.
Aga,, Ty masz więcej możliwości poprawienia Gosi nastroju. Bliżej niej mieszkasz.
A ja aż taka straszna nie jestem. Tylko tak wyglądam
Maju, cieszę się, ze zajrzałaś
Mambuś, ile miłych słów
Mój ogródek wykonany faktycznie własnoręcznie, ale czasem kształ, wielkośc ogrodu wymaga pomocy projektanta. Najgorsze są długie wąskie działki. Ogarnięcie wszystkiego bez gruntownej znajomości to nie lada sztuka. Chociaż powiem Ci w sekrecie, że to, że nie było projektanta to wynik tylko i wyłacznie braku pieniędzy.

Przecież ja byłam totalnym laikiem ogrodowym. To co widać to wynik 12 lat zmian, zmian i jeszcze raz zmian.
A gust wyostrzył mi się na forum
Trawy faktycznie to moje ostatnie odkrycie.
Otnicę kupowałam zazwyczaj w sadzonkach, ale też pare mi się wysiało do gruntu. Niestety moje próby siewu w domu czegokolwiek konczą się niepowodzeniem.
Skąd wiesz, ze u mnie bombki są każda z innej parafii?
Jula, czujesz juz się lepiej? teraz mnie dopadło. Ledwo siedzę przy kompie.
Na swoje irysy musiałam jeden sezon poczekać, bo nie chciały kwitnąc.
Za to goździki zakwitły od razu. Co za zapach
Helenko, no jakoś tak się uzbierało, mimo, że do gaduł nie należę.
To goście tworzą wątek i to dzięki nim tyle się dzieje.
Tajeczko, wątek pedzi Dzięki takim gościom jak Ty
Wyglądam właśnie przez okno i delektuję się tym widokiem. Nie jest za zimno i na dokładkę pięknie.
No i podobno święta mają być białe
Ewuś, mam jeszcze białe. Nie mam wilgotnych miejsc. Zresztą zobaczymy.
