Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

[April]

Melduję się i ja w Twoim uroczym ogródku, trochę z opóźnieniem bo ostatnio rzadko bywam na fo ale nie odpuszczę i duchem tu zostaję tak jak ten zamyślony aniołek.

[ewamaj66]

Lilaki świetnie wyglądają Może M da się przekonać do takiego, bo krzewów nie chce...Mnie się bez przyjemnie kojarzy, ale M ma opory.

[gajowa]

Wpisuję się - lepiej późno niż wcale

[Wanda7]

Kogro-Grażynko, ścieżka biegnie koło domu i prowadzi prosto do furtki od frontu. Teraz, gdy ją mam, zrobiło się jakoś tak czyściej i porządniej.

Monikwiaty, tak, anioły gdzieniegdzie przysiadły na rabatach i pilnują roślin, aby dobrze rosły. Teraz, na zimę, muszę je chyba jednak pozabierać do domu.

Asta6265, ty jeszcze chyba u mnie nie byłaś, a więc witam cię szczególnie serdecznie jako nowego gościa. Mam nadzieję, że wpadniesz, jak znajdziesz chwilkę. Ja do ciebie też się wybieram, więc sprzątaj kochana

Keetee, nie formowałam tych lilaków. Takie je już kupiłam i tylko po kwitnieniu ścinam przekwitnięte kwiatostany. Bardzo lubię wszelkie drzewka na nóżkach, bo nie zabierają miejsca, tylko tworzą w ogrodzie jakby drugie piętro. Te lilaki nie urosną wyższe, bo są szczepione na odpowiedniej wysokości i takie już pozostają. Twoja mama pewnie ma zwykły lilak, nie szczepiony Zwykłe mają za to większe, pełniejsze kwiaty.

Kropelko, ja mam takie dwie metalowe pergole i u mnie jakoś dobrze się trzymają. Chyba już trzeci rok je mam i są bez zmiany. Natomiast pozostają wciąż łyse, bo jakoś pnące róże mi przy nich wymarzły. Teraz posadziłam powojniki i liczę, że przetrwają zimę. Ale drewniane pergole i łuki są jednak dużo ładniejsze. Chyba że porządne, kute z metalu - wyglądają bardzo dobrze.

Małgosiu, są dwie odmiany lilaka Meyera: szczepiony na pniu oraz krzaczasty. Moje są szczepione. A wzrost mają taki jak ja. Mnie znasz, a więc wiesz, jak są wysokie. W twoim ogrodzie z pewnością by się bez problemu zmieściły. A pod nimi zostaje miejsce na inne rośliny.

Krysiu, jak mi napisałaś, że ta ścieżka kojarzy ci się z torami, to faktycznie uświadomiłam sobie, że tak jest. Od początku mi coś przypominały, tylko nie wiedziałam co. Tory kolejki wąskotorowej

April, a dlaczego Jolu ostatnio nie bywasz na FO? Znudziła ci się ta zabawa czy po prostu czasu nie wystarcza? Cieszę się, że mimo to zajrzałaś z miłym słowem. Pozdrawiam cię bardzo

Ewamaj, ten lilak to niby bez, ale właściwie nie do końca. Mnie te zwykłe bzy podobają się tylko w czasie kwitnienia, a potem to już są z nich jedynie krzaczory. Natomiast te formowane zawsze są zgrabne i teraz pięknie się przebarwiają. Polecam i myślę, że M da się ci w końcu przekonać, jeśli wystarczająco długo będziesz drążyć temat

Gajowa

[Wanda7]

Nie wszystkie hortensje się przebarwiły. Limelight i Phantom zachowały jeszcze białą i limonkową barwę. Chciałabym, aby takie pozostały, bo najbardziej podobają mi się jednak białe hortensje.




Hortensja Bombshell już od dawna jest różowa.


Jasne tawuły japońskie obsadziłam w tym roku małym szpalerkiem ciemnych żurawek. Kiedy się rozrosną, powinno to fajnie kontrastować.


"Pies" i samotna róża.


Ogólnie.

[ewamaj66]

Bez to skrót myślowy Takie drzewka na razie tylko w sferze planów i zamiarów, może przyszły rok będzie lepszy finansowo. Chociaż M się odgraża, że przyszedł czas na remont kuchni

[krysad71]

Wandziu, ale moje skojarzenie jest pozytywne. W Krakowie są pozostałości biegnącej kiedyś linii tramwajowej przez Barbakan i Bramę Floriańską (o ile jeszcze są, ostatnio nie sprawdzałam), a sentyment do tego miejsca mam, ponieważ Kraków jest moim miastem rodzinnym. Tak więc patrząc na Twoja ścieżkę, coś się we mnie budzi. Ach, co za ogród u Ciebie, naprawdę chciałabym stanąć w realu w tym ogrodzie.
Widzę na jednym ze zdjęć wiklinową studzienkę, pewnie też Twoje dzieło przystosowania czegoś.
Zastanawiam się ile rośnie iglaków u Ciebie, taka ilość sprawia, że ogród o każdej porze roku jest zielony, nie ma zimowych szarości w bezśnieżne dni.
Ja w tym roku dosadziłam u siebie trzy dwumetrowe cisy, najbardziej cieszy mnie posadzony na tle altanki, ponieważ ożywi jej ścianę zimową porą. Docelowo tak jak wspominałam będzie mniej kwiatów i większy ład roślinny.

[malgocha1960]

Wandziu,piękne te zdjęcia z przebłyskami słonecznymi.A można wiedzieć gdzie kupiłaś szczepiony bez na pniu i czy bardzo drogi był?Zwykły prowadzę sama sobie na drzewko,ma 3 lata i jeszcze ani razu nie kwitł mi.

[gajowa]

Wiesz - co do hortensji masz rację; białe są najpiekniejsze Tak żałuję, że kupiłam w tym roku tylko jedną Limelight, muszę to nadrobić.
Nie wiedziałam, że też masz "psa z dredami" Ostatnio "chodzi za mną" jakiś iglak szczepiony na pniu...wczoraj widziałam cudny w ogrodniczym...zapomniałam, co to było, ale bez dredów, raczej taka kulka, za to piękne ozdobne igły, żółte na końcach.

[AgaNet]

Przepiękne fotki Wandeczko Baaardzo klimatyczne A to przebijające się słońce ...

U mnie hortensja limelight ciągle w pąkach - chyba ma za dużo cienia.... i nie zdąży zakwitnąc bo zaczęły sie juz poranne przymrozki

[April]

Wando, zarobiona jestem niesamowicie, zarówno w pracy jak i przy domu. Na ogród nie mam czasu więc zaniedbany i pokazywać nie ma co.
Ale staram się jak mogę zaglądnąć tu i tam i zaległości nadrobić. Cały czas liczę że niedługo się uspokoi i będę mogła zacząć plany na wiosnę i konsultacje. Póki co zadyszka

Miłego dnia i byle do weekendu

[doromichu]

Pieknie rozpoczelas nowy watek .Mnie najbardziej urzeklo zdjecie z aniolkiem

[gogo76p]

Zajrzałam do twojego ogrodu i bardzo mi się podoba u ciebie ogród wygląda na bardzo naturalistyczny ,jakby te wszystkie roślinki już tam dawno rosły i wszystko tak do siebie pasuje a co będzie przy pergoli?
pozdrawiam i jeszcze zajrzę na pewno

[maria.k55]

Wandziu na 3 str. 3 zdjęcie od dołu /nie umiem jeszcze kopiować zdjęć/ masz piękną, malutką trawkę co to jest? Potrzebna jest mi niska trawka do żurawek, myślę, że ta jest fajna.

[Wanda7]

Ewamaj, wiadomo, że jak macie teraz remont, to na inne rzeczy pięniędzy nie wystarcza, tym bardziej na rośliny. Tu już się nic nie poradzi. No ale może nie warto już więcej kupować tylko skoncentrować się na tym, co się ma. Wszystko ma swoje dobre strony. No a wyremontowana kuchnia warta jest poświęceń.

Krysiu, teraz już rozumiem twoje skojarzenia. A Kraków, wiadomo, wspaniałe klimatyczne miasto z długoletnią tradycją. PIękne miałaś dzieciństwo i młodość w takim otoczeniu.
Co do iglaków, to faktycznie mam ich bardzo dużo, bo kiedyś mnie zachwycały i kupowałam rozmaite odmiany. Później moje zafascynowanie minęło na rzecz innych roślin. I teraz iglaki stanowią dla nich tło. Bardzo się niektóre rozrosły, ale tego roku odkryłam, jaką frajdą jest ich strzyżenie.
Bez iglaków ogród jest pusty, to fakt. Szczególnie zimą. Poza tym ich sadzenie jest dla organizmu ludzkiego bardzo wskazane, gdyż wydzielają aromaty, które świetnie wpływają na nasze zdrowie.

Małgosiu, ja te moje trzy lilaki kupiłam kilka lat temu u siebie u Kalisiaka. Nie pamiętam ceny, ale na pewno nie były drogie, skoro zdecydowałam się na zakup. Ten zwykły, który masz, to może jeszcze za młody na kwitnienie. Sama nie wiem. A może w cieniu rośnie?

Gajowa, mam "psa" już trzeci rok. Zainspirowała mnie forumowiczka Ursulka. Ona teraz rzadko bywa, ale zawsze gdy patrzę na ten mój modrzew, to sobie o niej przypominam.
Hortensji Limelight też mam za mało. Włąściwie to one są chyba najladniejsze. No i jeszcze Vanille Fraishe. Inne odmiany mam, ale tak naprawdę zachwycam się tylko tymi. Spróbuję je sobie sama rozmnożyć z patyczków. Podobno nie jest to trudne.

AgaNet, moja Limelight też właściwie rośnie w półcieniu i nie kwitnie aż tak obficie, jak u innych, ale za to jest długo biała. Moja już nie ma pąków. Ale skoro twoja ma ich tyle, to znaczy, że bardzo dobrze czuje się w miejscu, które dla niej wybrałaś. Może jej lepiej nie ruszać. Może w przyszłym roku zakwitnie wcześniej.

April, oj to ci współczuję takiej harówki. Niektórzy mają możliwość pisać posty w pracy, ale pewnie u ciebie nie jest to możliwe. Pozostaje nam więc czekać, aż będziesz mieć więcej luzu. Bardzo lubię, jak do mnie wpadasz.

Doromichu, aniołek to taki nastrojowy akcent. Mam ich kilka w domu i kilka w ogrodzie. Niech czuwają.

Gogo76p, miło mi, że na tak rozległym forum trafiłaś akurat do mnie. Liczę, że dotrzymasz obietnicy i będziesz wpadać częściej. Mój ogród ma 8 lat, a więc rośliny zdążyły się już zadomowić i rozrosnąć. Nadal jednak dosadzam nowe, bo ciągle poznaję coś innego i wciąż zmieniam koncepcję. Nie znoszę stagnacji. Ani w życiu, ani w ogródku. Pozdrawiam serdecznie.

Mario, zaraz zobaczę, co to za trawka.
Już wiem, to kostrzewa, ale nazwę zobaczę na znaczniku jutro, bo dzisiaj już ciemno. Bardzo fajna. Z żurawkami wyglądalaby świetnie.