MagdaMisia pisze:Może uda się przetrzymać papryczkę jeszcze parę miesięcy. Wystarczy ja podlewać jak zwykły kwiatek doniczkowy. To niestety roślina jednoroczna więc i tak z biegiem czasu zmarnieje. Zawsze możesz jednak z dojrzałej papryczki wydłubać nasionka i posiać sobie na wiosnę swoją

Z tą jednorocznością to różnie bywa. W ubiegłym roku jesienią przesadziłam dwie ostre papryczki z namiotu do dużych donic (po choinkach) i trzymałam je w kuchni na parapecie. Jedna padła, a druga straciła sporo liści i przestała kwitnąć (owoce zjedliśmy), ale dotrwała do marca i wypuściła wtedy mnóstwo młodych liści i kwiatów. Dałam jej wtedy nową donicę (jeszcze większą) i postawiłam na parapecie w pokoju (południowy zachód) - pięknie rośnie i owocuje do dzisiaj, na razie stoi na balkonie, ale niebawem powędruje do kuchni i zobaczymy czy da radę....
Co do pielęgnacji to podlewać trzeba solidnie, zwłaszcza gdy roślinka stoi na słońcu, a słońce lubi bardzo, ale solidnie nie znaczy trzymać w błocie. Zimą podlewałam raz w tygodniu, a gdy zrobiło się cieplej jak wierzchnia warstwa ziemi nieco przeschła, a parę razy zdarzyło mi się doprowadzić do lekkiego oklapnięcia liści

Od wiosny zasilałam ją też kilka razy jakimś ekologicznym nawozem do kwiatow z biohumusem.