Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
Awatar użytkownika
docent1773
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 3 paź 2012, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

najłatwiej rzeczywiscie jak po jednym gatunku np. jest eksponowane, a reszta gdzies trzymana nie na widoku, nie wiem tylko czy takie rozwiazanie nie jest po prostu zbyt upierdliwe dla takiego sklepu, zresztą i tak trzeba potem iść i wybrać sobie konkretny np. krzaczek który wg. nas jest najokazalszy w sklepie
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3661
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

To jest niemal nie do zrealizowania, bo zajmuje powierzchnię dodatkową sklepu , rośliny są w dwóch miejscach. Uważam, że jednak poręczniej dla klienta jest, gdy ma wszystkie rośliny w jednym miejscu. Zresztą wiadomo, że wystawa ,to wystawa i wystawiony jest najbardziej reprezentacyjny krzaczek :lol:
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Agrokasia
200p
200p
Posty: 497
Od: 14 kwie 2010, o 15:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

Nie zgodzę się z tobą Aniu, wystawione rośliny wcale nie były najładniejsze. Sprzedawcy dbali o to, aby rośliny sprzedawane były najokazalsze. Klienci potrafią narobić wiele szkód - przewracają, łamią, obchodzą się z sadzonkami bez należytej staranności. Zwracam też uwagę, że nie pisałam o sklepie, tylko o producencie, którego szkółka zajmuje wiele hektarów. Po co miałby wystawiać na raz wszystko, co ma na sprzedaż?
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3661
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

A tak.. zaczęłaś swój post od "nie lubię jak sklep ogrodniczy...." dlatego zasugerowałam się, że to sklep :D
No w szkółkach może być inaczej chociażby dlatego, że część roślin jest w różnych fazach rozwojowych i nie wszystkie są wystawiane do sprzedaży lub szkółkarz ma szkółkę w różnych miejscach. Ja np mam szkółkę w dwóch częściach. Właściwie to mam koło domu plac sprzedaży, a szkółkę w innym miejscu skąd dowożę rośliny gotowe do sprzedaży. :D
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Agga167
200p
200p
Posty: 209
Od: 2 wrz 2012, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

Teraz pewnie ruch z choinkami. A co jeszcze można kupić o tej porze roku?
Miałam ochotę na choinkę w doniczce lub ciętą, ale ceny ;:oj Cięta 100, a doniczkowe od 55 i żadne cuda. I w brodę sobie pluję, że mam kawał pola i już dawno powinnam tam sadzonki choinek wsadzić i mieć swoje co roku.
Agnieszka
Awatar użytkownika
PiotrekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2516
Od: 18 wrz 2011, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

Agga167 pisze: Miałam ochotę na choinkę w doniczce lub ciętą, ale ceny ;:oj Cięta 100, a doniczkowe od 55 i żadne cuda.

Jak byś miała utrzymać się z ogrodnictwa to byś inaczej "gadała" :wink:
Awatar użytkownika
Agga167
200p
200p
Posty: 209
Od: 2 wrz 2012, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

Cięte piękne, a w doniczce żadne cuda. :wink: Nie krytykuję cen, tylko mnie po prostu nie stać :( i nadal będę ubierać sztuczną :wink: Jestem stałą klientką szkółek i nie grymaszę, tylko kupuję młodsze okazy. Dobrze rozumiem, że to ciężka praca wielu par rąk i potrzeba dużo czasu na efekty.
Życzę wszystkim szkółkarzom i handlowcom, żeby sprzedali wszytko ;:215
Agnieszka
x-a-8
---
Posty: 960
Od: 30 lis 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

Agga167 pisze:Tytuł: Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?
Mnie denerwuje ciągłe pytanie - w czym panu pomóc. Ale nie tylko firm ogrodniczych
to dotyczy.

Ani to nie zwiększy sprzedaży ani nie poprawi mojego
dobrego nastroju.

Czasem to ja pytam - gdzie znajdę to i owo - ale to inna sprawa.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

:lol: mi też zazwyczaj nie mogą w niczym pomóc .Sam łażę i nikt mi się za tyłkiem nie kręci niepotrzebnie.Sam wymacam pooglądam i zatopię się w myślach tworząc nową koncepcję.A poza tym włażę tam gdzie inni nie wchodzą lub się nie kręcą i czasem można znaleźć rarytasy.
I nie lubię ,,roślin bezcennych '' ceny brak idziesz się spytasz, a tu za byle chabazia chcą majątek.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
x-c-9
---
Posty: 576
Od: 9 paź 2011, o 15:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

Mnie też denerwuje szukanie w pewnym markecie to, że muszę iść często do kasy, która jest na drugim końcu działu. Najczęściej takie chodzenie zaoszczędziłoby sprzedającym odpowiedzi "aż tyle?". Jeśli w markecie chcą za pelargonię muszkatlę, na dodatek małą i jeszcze nie kwitnącą 10 zł, to wole pojechać do innego sklepu, dołożyć 2 zł i mieć pelargonię angielską.
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3661
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

cccc1969 pisze:Jeśli w markecie chcą za pelargonię muszkatlę, na dodatek małą i jeszcze nie kwitnącą 10 zł, to wole pojechać do innego sklepu, dołożyć 2 zł i mieć pelargonię angielską.
A koszt dojazdu liczysz?
Bo jeśli z 10 zł zapłacisz za dojazd to ta pelargonia kosztuje już 22 zł :lol:

A co do pytań w stylu "w czym mogę pomóc" to tu też są dwie strony medalu. Jedni chcą mieć święty spokój i sami pooglądać wszystko, a ktoś inny jest obrażony, bo sprzedawca NIE RACZY DO NIEGO PODEJŚĆ. :roll:
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Agga167
200p
200p
Posty: 209
Od: 2 wrz 2012, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

aniawoj pisze:A co do pytań w stylu "w czym mogę pomóc" to tu też są dwie strony medalu. Jedni chcą mieć święty spokój i sami pooglądać wszystko, a ktoś inny jest obrażony, bo sprzedawca NIE RACZY DO NIEGO PODEJŚĆ.
często jest też tak, że sprzedawca umie wyczuć, czy trzeba pomóc, ale góra każe pytać i latać za klientami.
Agnieszka
x-c-9
---
Posty: 576
Od: 9 paź 2011, o 15:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

Mam kartę miejską i bilet 3 miesięczny, żeby wracać ze szkoły. Więc dojazdu nie wliczam. :)
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

Co do postu Filipa.To często jest tak iż ceny mocno zawyżone ,a potem wolą wyrzucić albo wyprzedają,ale jak to już najczęsciej zdechnięte. :roll:
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
X-4-1
---
Posty: 147
Od: 15 sie 2009, o 12:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Co Was denerwuje w polskich firmach ogrodniczych?

Post »

Mnie w firmach ogrodniczych denerwują.... klienci. Pracowałem kiedyś w jednym centrum ogrodniczym. Ludzie by chcieli by wszystko było duże, ładne i po 5 zł. Nikt nie rozumie, że trzeba ponieść koszty rozmnożenia czy sprowadzenia rośliny, koszty uprawy, zapłacić pracownikowi no i sklep musi też zarobić by istnieć :!:
Co prawda daleko nam jeszcze do Zachodu, ale coraz bliżej.
A jeśli kogoś denerwuje uprzejmość sprzedawcy, no cóż, może następnym razem powinien usłyszeć zamiast "w czym pomóc?" chamskie "czego???" (o ile sprzedawca zapamięta takiego klienta), albo zobaczyć środkowy palec sprzedawcy!
Często tu na forum czytam wiadomości, że mam drogie rośliny. Nikogo nie zmuszam do zakupu u mnie, przecież można to czasem kupić na alledrogo- o ile sprzedawca uczciwy jest i wie co sprzedaje, albo za granicą można kupować płacąc wysokie koszty przesyłki.... Przykro mi ale niektóre rośliny są rzadko spotykane, drogie i sprowadzenie ich też kosztuje. Na straty nie mogę sobie pozwolić, zbyt często na zero wychodzę.
Rozumiem też, że tu w Polsce każdy liczy się z groszem bo tu jest jak jest...
często jest też tak, że sprzedawca umie wyczuć, czy trzeba pomóc, ale góra każe pytać i latać za klientami
To prawda. góra każe biegać za klientem, ale często od niektórzy klienci wzbudzają taką niechęć, że strach się odezwać. Wtedy najlepiej kręcić się w pobliżu i jeśli chcą sami poproszą o pomoc.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”