Mój kłujący i nie tylko parapet:) - Paula15
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
Super Frithia!
Moja miała jak dotąd jeden kwiat, choć trzymał się ponad miesiąc!
			
			
									
						
										
						Moja miała jak dotąd jeden kwiat, choć trzymał się ponad miesiąc!
- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
To prawda kwiaty trzymają się bardzo długo-u mnie nie było jakiś czas   i były zwinięte, myślałam, że już się nie rozwiną, a później
  i były zwinięte, myślałam, że już się nie rozwiną, a później 
			
			
									
						
										
						 i były zwinięte, myślałam, że już się nie rozwiną, a później
  i były zwinięte, myślałam, że już się nie rozwiną, a później 
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
Masz prześliczną Opuntia microdasys alba, trafiłam do Twojego wątku wpisując jej nazwę w wyszukiwarce, bo to aktualnie mój wymarzony kaktus i znając siebie, nie spocznę, póki nie przytargam takiego do domu 
A pomocnik piękniejszy, niż wszystkie kaktusy razem wzięte
			
			
									
						
										
						
A pomocnik piękniejszy, niż wszystkie kaktusy razem wzięte

Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
Fakt, Opuntia bardzo ładna i nawet mi się spodobała, choć nie przepadam za nimi   
 
Poza tym jeszcze Hatiora zrobiła na mnie wrażenie, taka duuuuuuża, ładnie się prezentuje.
U mnie z Friczią było podobnie, wytworzyła pąk, rozchyliła i tyle....potem nie było słońca i dwa tygodnie stała zamknięta, też myślałam, że już przekwitła, a potem kolejne dwa, a może nawet i trzy tygodnie rozwijała całkowicie kwiat
			
			
									
						
										
						 
 Poza tym jeszcze Hatiora zrobiła na mnie wrażenie, taka duuuuuuża, ładnie się prezentuje.
U mnie z Friczią było podobnie, wytworzyła pąk, rozchyliła i tyle....potem nie było słońca i dwa tygodnie stała zamknięta, też myślałam, że już przekwitła, a potem kolejne dwa, a może nawet i trzy tygodnie rozwijała całkowicie kwiat

- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
Witajnmin pisze:Masz prześliczną Opuntia microdasys alba, trafiłam do Twojego wątku wpisując jej nazwę w wyszukiwarce, bo to aktualnie mój wymarzony kaktus i znając siebie, nie spocznę, póki nie przytargam takiego do domu
A pomocnik piękniejszy, niż wszystkie kaktusy razem wzięte
 Od takiej opuntii wszystko się u mnie zaczęło
  Od takiej opuntii wszystko się u mnie zaczęło  Niestety jak ja kupiłam i niechcący dotknęłam przypomniałam sobie, że ona tylko z wyglądu ładna
  Niestety jak ja kupiłam i niechcący dotknęłam przypomniałam sobie, że ona tylko z wyglądu ładna  
 Pomocnik jest bardzo kochany-jak tylko przyjdę do domu chodzi za mną krok w krok( no chyba, że zobaczy, że wyciagam jej ręcznik do kąpania-wtedy znika szybciej niż przyszła
 )
 ) Nie pomyślałabym, że hatiora zrobi takie wrażenie na wielu osobach-ot po prostu sobie rośnie i nic szczególnego przy niej nie robięInez pisze:Fakt, Opuntia bardzo ładna i nawet mi się spodobała, choć nie przepadam za nimi
Poza tym jeszcze Hatiora zrobiła na mnie wrażenie, taka duuuuuuża, ładnie się prezentuje.
 
 Szkoda, że więcej sucholubnychnie ma tak długo " żyjących" kwiatówInez pisze: U mnie z Friczią było podobnie, wytworzyła pąk, rozchyliła i tyle....potem nie było słońca i dwa tygodnie stała zamknięta, też myślałam, że już przekwitła, a potem kolejne dwa, a może nawet i trzy tygodnie rozwijała całkowicie kwiat
 
 Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
Ooooj taaaaakPaula15 pisze: Szkoda, że więcej sucholubnychnie ma tak długo " żyjących" kwiatów
 
   
 Aczkolwiek ta "ulotność" kwiatów niektórych rodzajów czyni je tak niezwykłymi dla nas

- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
I pomyśleć, że na kwiaty czeka się cały rok, a one dzień do tygodnia i już czeka się od początku  
 
			
			
									
						
										
						 
 - DAK
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
Witaj, obejrzałam wątek i twoją tak bogatą kolekcję. Bardzo podobają mi się twoje kłujaki i te starsze i te nówki. Choć wątek taki młody, to widać jednak chorobę kaktusową w pełni zaawansowaną   , ale to dobrze, bo coś mi się zdaje, że twoi podopieczni trafili na dobrą rękę do tych kłujących stworzeń.
 , ale to dobrze, bo coś mi się zdaje, że twoi podopieczni trafili na dobrą rękę do tych kłujących stworzeń. 
Podziwiam stan twych kłujaków, aż nie mogę uwierzyć, że są tak pięknie wybarwione na wewnętrznych parapetach - moje dopóki były w domu nigdy nie miały tak zdrowego stanu, były wyblakłe i pozbawione blasku.
Bardzo podoba mi się twoja futrzasta ogrodniczka - nigdzie nie znalazłam jej imienia (a może przeoczyłam). Jak piszesz ona interesuje się twoimi roślinami, a szczególnie gdy nowe przybywają do domu - zawsze mnie to zadziwia u mojego futrzaka, tak jakby chciał mi powiedzieć - "pokaż, pokaż co przyniosłaś, daj powąchać".
			
			
									
						
										
						 , ale to dobrze, bo coś mi się zdaje, że twoi podopieczni trafili na dobrą rękę do tych kłujących stworzeń.
 , ale to dobrze, bo coś mi się zdaje, że twoi podopieczni trafili na dobrą rękę do tych kłujących stworzeń. Podziwiam stan twych kłujaków, aż nie mogę uwierzyć, że są tak pięknie wybarwione na wewnętrznych parapetach - moje dopóki były w domu nigdy nie miały tak zdrowego stanu, były wyblakłe i pozbawione blasku.
Bardzo podoba mi się twoja futrzasta ogrodniczka - nigdzie nie znalazłam jej imienia (a może przeoczyłam). Jak piszesz ona interesuje się twoimi roślinami, a szczególnie gdy nowe przybywają do domu - zawsze mnie to zadziwia u mojego futrzaka, tak jakby chciał mi powiedzieć - "pokaż, pokaż co przyniosłaś, daj powąchać".
- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
Dziękuję za tak miłe słowaDAK pisze:Witaj, obejrzałam wątek i twoją tak bogatą kolekcję. Bardzo podobają mi się twoje kłujaki i te starsze i te nówki. Choć wątek taki młody, to widać jednak chorobę kaktusową w pełni zaawansowaną, ale to dobrze, bo coś mi się zdaje, że twoi podopieczni trafili na dobrą rękę do tych kłujących stworzeń.
Podziwiam stan twych kłujaków, aż nie mogę uwierzyć, że są tak pięknie wybarwione na wewnętrznych parapetach - moje dopóki były w domu nigdy nie miały tak zdrowego stanu, były wyblakłe i pozbawione blasku.
Bardzo podoba mi się twoja futrzasta ogrodniczka - nigdzie nie znalazłam jej imienia (a może przeoczyłam). Jak piszesz ona interesuje się twoimi roślinami, a szczególnie gdy nowe przybywają do domu - zawsze mnie to zadziwia u mojego futrzaka, tak jakby chciał mi powiedzieć - "pokaż, pokaż co przyniosłaś, daj powąchać".
 Staram się, żeby miały wszystko co potrzeba, aby dobrze rosły
 Staram się, żeby miały wszystko co potrzeba, aby dobrze rosły  
 Choroba kaktusowa rozwija się już od dawna(zwłaszcza za sprawą forum, na którym podziwiałam rośliny innych, ale nigdy nie odważyłam się napisać
 ).
 ).Ogrodniczka nazywa się RoxiDAK pisze:Bardzo podoba mi się twoja futrzasta ogrodniczka - nigdzie nie znalazłam jej imienia (a może przeoczyłam). Jak piszesz ona interesuje się twoimi roślinami, a szczególnie gdy nowe przybywają do domu - zawsze mnie to zadziwia u mojego futrzaka, tak jakby chciał mi powiedzieć - "pokaż, pokaż co przyniosłaś, daj powąchać".
 I zawsze jak przesadzam kaktusy zdaje się mówić "poczekaj, poczekaj czy oby na pewno to jest  odpowiednie-muszę sprawdzić" i zawsze wkłada nos w każdy składnik podłoża
 I zawsze jak przesadzam kaktusy zdaje się mówić "poczekaj, poczekaj czy oby na pewno to jest  odpowiednie-muszę sprawdzić" i zawsze wkłada nos w każdy składnik podłoża  
 
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
Cudna jest - ciekawska i z tym przesadzaniem, to jakbym czytała o swoim PortosiePaula15 pisze:Ogrodniczka nazywa się RoxiI zawsze jak przesadzam kaktusy zdaje się mówić "poczekaj, poczekaj czy oby na pewno to jest odpowiednie-muszę sprawdzić" i zawsze wkłada nos w każdy składnik podłoża

 - przesadzanie odbywa się na stole, który przykrywam rolką grubego kartonu. Gdy wyciągam karton, to on już szykuje się do skoku na stół, bo musi dojrzeć tak ważnej czynności. Czasem mi przeszkadza jego obecność na stole (szczególnie, gdy przesadzana roślina jest duża), zdejmowany drze się jakby mu się działa największa krzywda - "dlaczego mi to robisz, przecież wiesz, że sama nie będziesz potrafiła wszystkiego dopilnować". Gdybym mu odebrała największy smakołyk, to nawet w połowie nie byłoby tak żarliwego protestu.
  - przesadzanie odbywa się na stole, który przykrywam rolką grubego kartonu. Gdy wyciągam karton, to on już szykuje się do skoku na stół, bo musi dojrzeć tak ważnej czynności. Czasem mi przeszkadza jego obecność na stole (szczególnie, gdy przesadzana roślina jest duża), zdejmowany drze się jakby mu się działa największa krzywda - "dlaczego mi to robisz, przecież wiesz, że sama nie będziesz potrafiła wszystkiego dopilnować". Gdybym mu odebrała największy smakołyk, to nawet w połowie nie byłoby tak żarliwego protestu.- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
Ja przesadzam zawsze na podłodze,bo inaczej Roxi pyskuje że nic nie widzi  ( i to dosłownie pyskuje, nie chodzi o szczekanie
( i to dosłownie pyskuje, nie chodzi o szczekanie  ) A najlepsze miejsce na obserwowanie to oczywiście najbliżej doniczki, gdzie jest pełno rozsypanej ziemi
 ) A najlepsze miejsce na obserwowanie to oczywiście najbliżej doniczki, gdzie jest pełno rozsypanej ziemi  
 
Ach..te nasze zwierzaki...nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt i roślin 
 
			
			
									
						
										
						 ( i to dosłownie pyskuje, nie chodzi o szczekanie
( i to dosłownie pyskuje, nie chodzi o szczekanie  ) A najlepsze miejsce na obserwowanie to oczywiście najbliżej doniczki, gdzie jest pełno rozsypanej ziemi
 ) A najlepsze miejsce na obserwowanie to oczywiście najbliżej doniczki, gdzie jest pełno rozsypanej ziemi  
 Ach..te nasze zwierzaki...nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt i roślin
 
 - Paula15
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
To dzisiaj pokażę moje adenia, choć nie jestem dumna z tego jak rosną 
'Lula'

'Candle'

'Double Yellow Sunrise 2'

'Triple Vanilla Ice'

Okaże się jak zakwitnie(pomieszałam nazwówki )
 )

Jw.

I zdjęcie z góry 
 

Z kwitnieniami u mnie słabo Kwitnie po przerwie mammillaria i ciągle frithia, za to pani Echinopsis czeka na lepsze warunki, bo teraz mało
  Kwitnie po przerwie mammillaria i ciągle frithia, za to pani Echinopsis czeka na lepsze warunki, bo teraz mało  ,
, 



Pochwalę sie też moim chciejstwem, które mam od niedawna 
 
Parodia aureispina

Mammillaria zeilmanniana- ma cienkie haczykowate ciernie, które przyczepiają się do palców i ciężko je odczepić W drodze do domu wyleciała z osłonki, i doniczki oraz wylądowała na wycieraczce samochodowej oczywiście cierniami w dół
  W drodze do domu wyleciała z osłonki, i doniczki oraz wylądowała na wycieraczce samochodowej oczywiście cierniami w dół  , próbując ją odczepić straciła parę "haczyków"
 , próbując ją odczepić straciła parę "haczyków"  
 
 
Moje pierwsze weki 
 
  
 
"Długo jeszcze będziesz męczyć tego kaktusa?-na dziś starczy zdjęć. Teraz możesz zająć się mną i dać mi coś dobrego" 
 
 
			
			
									
						
										
						
'Lula'

'Candle'

'Double Yellow Sunrise 2'

'Triple Vanilla Ice'

Okaże się jak zakwitnie(pomieszałam nazwówki
 )
 )
Jw.

I zdjęcie z góry
 
 
Z kwitnieniami u mnie słabo
 Kwitnie po przerwie mammillaria i ciągle frithia, za to pani Echinopsis czeka na lepsze warunki, bo teraz mało
  Kwitnie po przerwie mammillaria i ciągle frithia, za to pani Echinopsis czeka na lepsze warunki, bo teraz mało  ,
, 


Pochwalę sie też moim chciejstwem, które mam od niedawna
 
 Parodia aureispina

Mammillaria zeilmanniana- ma cienkie haczykowate ciernie, które przyczepiają się do palców i ciężko je odczepić
 W drodze do domu wyleciała z osłonki, i doniczki oraz wylądowała na wycieraczce samochodowej oczywiście cierniami w dół
  W drodze do domu wyleciała z osłonki, i doniczki oraz wylądowała na wycieraczce samochodowej oczywiście cierniami w dół  , próbując ją odczepić straciła parę "haczyków"
 , próbując ją odczepić straciła parę "haczyków"  
 
Moje pierwsze weki
 
  
 
"Długo jeszcze będziesz męczyć tego kaktusa?-na dziś starczy zdjęć. Teraz możesz zająć się mną i dać mi coś dobrego"
 
 
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
Jej ale słodki!!!!
 cudowny
 cudowny   
 Parodia bardzo ładna, a ten kaktus z bierdonki to fakt - Mammillaria.
Ja mam M. bombycina i jedną nieznajomą też z haczykami....fajnie się przesadza
 
  
- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
To prawda jest kochanaInez pisze: Jej ale słodki!!!!cudowny

 
 Tak-już się przekonałam, bo oczywiście rosła do tej pory w torfieInez pisze:Parodia bardzo ładna, a ten kaktus z bierdonki to fakt - Mammillaria.
Ja mam M. bombycina i jedną nieznajomą też z haczykami....fajnie się przesadza
 
 - ROBERTOBORO
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1927
- Od: 13 lis 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stryków
- Kontakt:
Re: Mój kłujący i nie tylko parapet:)
fajnie że również zbierasz rebucje , muszę tu częściej zaglądać 
			
			
									
						
										
						





 
 
		
