
Czosnek, przetwory - pasty
Re: Czosnek, przetwory - pasty
Tak zachwalacie, że koniecznie muszę spróbować 

- porzeczkaa
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 24 lip 2012, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie
Re: Czosnek, przetwory - pasty
Pastę czosnkową robię regularnie (gdy mam pod ręką świeżą natkę), jest świetna i używam ją w kuchni właściwie zamiast czosnku. Poza tym bardzo lubię kanapki z tą pastą



Pozdrawiam Justyna
-
- 100p
- Posty: 155
- Od: 15 lis 2009, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bartoszyce
Re: Czosnek, przetwory - pasty
Witajcie! Z wielką prośbą i pytaniem: może ktoś z Was robił całe ząbki czosnku w oleju z curry? Bardzo mi smakują te ze sklepu, a mam nadmiar czosnku z działki. Chętnie bym sama coś zrobiła.
Re: Czosnek, przetwory - pasty
Alutka1963 nie wiem, czy Ci pomogę, ale gdybyś chciała zrobić konfit (utrwalanie w oleju) https://www.google.pl/search?q=garlic+c ... CAYQ_AUoAQ to czosnek będzie miękki, ale pyszny. Ten, o którym prawdopodobnie piszesz, np ten z inną domieszką w oleju https://leclerc.com.pl/nowy/prodinfo.php?item_id=27440 jest konserwowany - moim zdaniem najpierw marynowany - a dopiero później pasteryzowany w oleju. Pasteryzujesz taki 'martwy' czosnek w oliwie jak np. pomidory suszone (przepis Ave na pomidory suszone znajdziesz na FO)
Niestety ja mam tylko przepis na bakłażany w oliwie, przedtem zamarynowane. Może i by się nadał...
Marynata do bakłażanów to 1 część wody na 1 część octu winnego...do Twojej marynaty chyba trzeba dać trochę soli (bakłażany są wcześniej solone). Zalewę zagotowuje się i na wrzątek wrzuca się jarzyny do ponownego zawrzenia. Trzeba je natychmiast wyjąć i schłodzić, no i zapakować do słoików z przyprawami, zalać oliwą i zapasteryzować (lub nie jeśli na krótko).
Niestety ja mam tylko przepis na bakłażany w oliwie, przedtem zamarynowane. Może i by się nadał...
Marynata do bakłażanów to 1 część wody na 1 część octu winnego...do Twojej marynaty chyba trzeba dać trochę soli (bakłażany są wcześniej solone). Zalewę zagotowuje się i na wrzątek wrzuca się jarzyny do ponownego zawrzenia. Trzeba je natychmiast wyjąć i schłodzić, no i zapakować do słoików z przyprawami, zalać oliwą i zapasteryzować (lub nie jeśli na krótko).
-
- 100p
- Posty: 155
- Od: 15 lis 2009, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bartoszyce
Re: Czosnek, przetwory - pasty
Dziękuję za odpowiedź, spróbuję coś zrobić, sporo mi zostaje z ubiegłego roku.
Re: Czosnek, przetwory - pasty
Zaplatałam się do tego wątku, dobrze że odnowiony - teraz przynajmniej mam proporcje soli i czosnku do pasty. O tej porze nie będą dawała natki.Używałam takiej pasty czosnkowej portugalskiej - była bez oleju. Kiszony zrobiłam przez przypadek - jest super. W wątku czosnkowym trochę z innej beczki - zrobiła pastę z papryki słodkiej w sezonie paprykowym - tylko papryka i sól + pasteryzacja. Pastę czosnkową i paprykową kupowałam portugalskie stąd kojarzą mi się razem. A papryka jest do tej pory ok. czym jestem zaskoczona.
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 9 mar 2014, o 08:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: Czosnek, przetwory - pasty
O taka pasta to dla mnie nowość :)Wypróbuje! 

- krynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1494
- Od: 13 sty 2014, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Czosnek, przetwory - pasty
Odświeżam wątek,bo przyszła pora na pesto z pędów czosnku 

Pozdrawiam serdecznie- Ela
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Czosnek, przetwory - pasty
U mnie sezon na pędy już się właśnie kończy - leżą w lodówce ostatnie na przerobienie, ale sezon na pesto czosnkowe jest od wiosny do jesieni. Generalnie robię to tak: zaczynam od rozdrobnienia orzechów (zamiennie migdałów, ziaren słonecznika itp).
Orzechy wysypuję z blendera do innego pojemnika. Potem siekam (blenderem) zielone pędy, lub czosnek i zioła (koperek, pietruszka, bazylia, może być też rukola ale nie robiłam z samej rukoli, zioła można też dodać do pędów) z dodatkiem soli, następnie dodaję oliwę lub dobry olej ser najlepiej twardy (u mnie zwykle cheddar, ale to kwestia smaku), na koniec zagęszczam zmielonymi orzechami. Przekładam do słoika do lodówki i... nigdy tygodnia nie wytrzyma, ale nie z powodu zepsucia...
Najczęściej zjadamy to jako pastę do smarowania chleba np. pod pomidory, ale doskonałe jest też do mięs czy oczywiście makaronów, można też wyjadać łyżeczką prosto ze słoika.
Proszę nie pytać mnie o proporcje bo są absolutnie dowolne - najwyżej produkt końcowy jest inny, ale zawsze jadalny, jeśli zbytnio nie przesolimy. Ze względu na pojemność blendera, na jedno mieszanie wychodzi max słoik do dżemu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przy jednym brudzeniu sprzętu zrobić kilka słoików.
Orzechy wysypuję z blendera do innego pojemnika. Potem siekam (blenderem) zielone pędy, lub czosnek i zioła (koperek, pietruszka, bazylia, może być też rukola ale nie robiłam z samej rukoli, zioła można też dodać do pędów) z dodatkiem soli, następnie dodaję oliwę lub dobry olej ser najlepiej twardy (u mnie zwykle cheddar, ale to kwestia smaku), na koniec zagęszczam zmielonymi orzechami. Przekładam do słoika do lodówki i... nigdy tygodnia nie wytrzyma, ale nie z powodu zepsucia...
Najczęściej zjadamy to jako pastę do smarowania chleba np. pod pomidory, ale doskonałe jest też do mięs czy oczywiście makaronów, można też wyjadać łyżeczką prosto ze słoika.
Proszę nie pytać mnie o proporcje bo są absolutnie dowolne - najwyżej produkt końcowy jest inny, ale zawsze jadalny, jeśli zbytnio nie przesolimy. Ze względu na pojemność blendera, na jedno mieszanie wychodzi max słoik do dżemu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przy jednym brudzeniu sprzętu zrobić kilka słoików.
Dorota