Efektywne mikroorganizmy EM Cz.1

[mikrobia]

"biologiczny pestycyd" Ema5 zachowuje trwałość do 6 miesięcy, także jak sobie kupisz (lub zrobisz) na wiosnę, to spokojnie do końca sezonu można go stosować.

Odp. dla ewaka: Mikroorganizmy mogą pośrednio pomóc w tej sprawie. Zasolenie może mieć swoją przyczynę w nadmiernym parowaniu wody z gleby, jeżeli do tego woda gruntowa będzie zawierała duże ilości soli, to po wyparowaniu wody sól pozostanie w jej wierzchnich warstwach. Mikroorganizmy poprzez zwiększanie pojemności wodnej gleby mogą powstrzymać zjawisko nadmiernego parowania.
"Zwiększenie pojemności wodnej" - trochę takie naukowe pojęcie, ale oznacza tyle, że próchnica powstająca w glebie pod działaniem mikroorganizmów jest w stanie zaabsorbować (pochłonąć) duże ilości wody. Taka, związana przez hydrokoloidalne frakcje próchnicy woda, znacznie trudniej paruje. Na dowód tego mogę przedstawić wyniki, jakie uzyskał dr Bojarczuk z Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. Co prawda badanie dotyczyło obniżania temperatury łanu przez mikroorganizmy, ale ten spadek był skorelowany ze wzrostem wilgoci w glebie. Tu można sobie luknąć na wykresik : http://www.em-farming.pl/Doswiadczenia.czytaj.21.html (niebieska linia - temperatura łanu z EMa, różowa - bez EMa)

[Jarek_St]

Jaka jest temperatura przechowywanie "eliksirów". Gdzieś znalazłem, że w lodówce za chłodno. W piwnicy mam 10-12 stopni - może być?

Swoją drogą zrobiłem gnojówkę z pokrzyw, czosnku, cebuli i końskiego obornika (już zaszczepionego EM w zeszłym roku) i dodałem EMa. Po tygodniu przestało buzować i powiem szczerze (pamiętając zapach gnojówki z pokrzyw bez EM), że to pachnie. Obornik też zupełnie nie jedzie koniami. Poszła ta mikstura na różaneczniki i młodą trawę - zobaczymy jakie będą efekty.
Dziś nastawiłem EM5.

[mikrobia]

o kurka, Jarku...idziesz jak burza
Optymalna temperatura przechowywania wynosi ok. 12-15 st. C. Nikt jednak nie buduje specjalnych przechowalni dla tych preparatów, dlatego Ci, którzy nie mają możliwości przechowywania "eliksiru" w takiej temperaturze muszą po prostu zużyć go szybciej.

[Wisienka]

Dzięki za odpowiedź. Czyli na początku lepiej stosować Em łącznie z nawozami, opryskami, itp.

Jeszcze tylko chciałam się dowiedzieć - bokashi wymieszać z glebą? płytko czy głębiej?

Czy EM-5 pomaga raczej tylko na choroby grzybowe czy również wirusowe, bakteryjne?

Sorki, za te proste pytania, ale tak najlepiej sobie wszystko przyswoję.

W sumie to najchętniej wymieszałabym te EMa z wodą i podlewała tym rośliny obficie, pryskała drzewa,
kompost. Nie można tego tak uprościć?!

[mikrobia]

Tak, myślę, ze jest to rozsądne postępowanie...zarówno nawożenie, jak i pestycydy (głównie fungicydy i insektycydy) należy "odstawiać" stopniowo. Rzeczywiście przy zastosowaniu Bokashi ilość wprowadzanego "pożywienia" dla roślin jest na tyle duża, że wystarczy niewielki dodatek nawozów. Są tacy, którzy uważają, że bokashi jest nawozem pełnowartościowym, ale należy pamiętać, że gdy bokashi powstanie z odpadków kuchennych jego skład będzie w sumie uzależniony od składu tych odpadków, dlatego terminem "pełnowartościowy nawóz" mogę nazwać tylko oryginalne bokashi (tzw. super-bokashi), powstające ze śruty, plew zbożowych, melasy itd...
SAD I WINNICE Literatura wskazuje na to, że bokashi należy umieszczać (wkopywać) w odpowiedniej odległości od pnia drzewek: na obrzeżu zasięgu korony drzewa, czyli jeżeli korona drzewa ma 3 m średnicy bokashi należy umieścić w odległosci około 1,5 metra od pnia ( w odstępach co 1-1,5 metra).
Innymi słowy należy wykopać satelitarne dołki na głębokość szpadla. W dołku umieścić 7-8 garści bokashi i wymieszać z glebą, po czym zasypać dołek wcześniej wykopaną glebą. Na koniec wszystko podlać wodą lub roztworem EMa (1:100)
WARZYWNIAK Jeżeli dopiero przygotowujemy glebę pod sadzenie/wysiew należy około 0,2-0,3 kg bokashi rozrzucić na 1m2 i lekko wymieszać z glebą (aby na tej glebie posadzić roślinki należy odczekać około 2 tygodnie, ze wzgledu na wysoką kwasowość bokashi!!!) W przypadku, gdy mamy już posadzone roślinki lub wysiane nasiona należy w odległości 23-30 cm od roślin zrobić rowki o głębokości 10-20 cm i w tych rowkach umieścić bokashi.

Jak widać nie takie proste jest stosowanie bokashi. Powyższe informacje zostały zaczerpnięte z dostępnej na temat EM literatury...praktyka wygląda rożnie. Ważne, by nie stosować bokashi bezpośrednio pod rośliny, bo jego niskie pH może je uszkodzić.

EM5 pomaga głównie w zwalczaniu chorób grzybowych i - jak wskazuje praktyka - części bakterioz (np. kanciastej plamistości) i części chorób wirusowych.

[Wisienka]

No faktycznie - na proste pytania trochę skomplikowane odpowiedzi.
Ale cieszę się, że je zadałam, bo znowu wiem więcej.

Stwierdziłam, że jeżeli EM5 pomaga na grzybowe choroby, to i tak jest dobrze, bo chyba
jednak najczęściej przez nie są atakowane rośliny.
A ja dzięki niemu będę mogła stosować mniej chemii.

[mikrobia]

W sumie to najchętniej wymieszałabym te EMa z wodą i podlewała tym rośliny obficie, pryskała drzewa,
kompost. Nie można tego tak uprościć?!

W sumie to właśnie na tym polega (+ zaszczepianie gleby i zaprawianie nasion:). Cała agrotechnika z wykorzystaniem EMa (zawarta na mojej firmowej stronie oraz w biuletynach) została opracowana w oparciu o sugestie ludzi, którzy od lat stosują mikroorganizmy oraz tych, którzy dostali je za darmo tylko po to, by podzielić się swoimi uwagami. Są to ludzie o wykształceniu- głównie wyższym- ogrodniczym i rolniczym....stąd być może takie skomplikowanie, jednak jak sie temu blizej przyjrzeć, to nie ma w tym nic trudnego.
Wielu forumowiczów zaczęło od bokashi, a przyznam szczerze, że to "wyższa szkoła jazdy".

Stwierdziłam, że jeżeli EM5 pomaga na grzybowe choroby, to i tak jest dobrze, bo chyba
jednak najczęściej przez nie są atakowane rośliny.

Masz rację. Najczęściej występujące choroby grzybowe to: szarą pleśń, szara zgnilizna drzew pestkowych, mączniaki, głownie, chwościki, parchy, zgorzele, większość zaraz, alternariozy i fuzariozy...

[Wisienka]

Wielu forumowiczów zaczęło od bokashi, a przyznam szczerze, że to "wyższa szkoła jazdy".

Ojej! A ja właśnie też chciałam go na początek zrobić.

Jeszcze mam pytanie w sprawie wody - pisze, że EMa należy sporządzić z dodatkiem wody źródlanej, a jak takiej nie ma to odchlorowanej wodociągowej.
Na działce mam wodę źródlaną, ale z dużą zawartością żelaza. Z której lepiej w tym układzie korzystać?

[mikrobia]

heh, najlepiej pół na pół wtedy będziesz miała pewność, że jest ok
Mam nadzieję, że wiesz, jak odchlorować wodę?

[Wisienka]

Tak. Wiem ...
Należy nalać wodę do naczynia, zostawić ją na 12 godzin i w tym czasie
chlor odparuje...

Mam pytanie - zrobiłam "kurację" mikroorganizmami w zeszłą sobotę.
Niestety temperatura w ostatnim dniach spadła i mogło tam być ok. 3 stopnie.
Czy w tym układzie powinnam w najbliższym czasie wszystko powtórzyć czy
jednak jakoś to zadziała ?

[mikrobia]

Spokojnie, niska temperatura spowolniła na pewno rozwój mikroorganizmów, ale nie była w stanie zaszkodzić im na tyle, aby trzeba było powtórzyć zabieg.

[karool]

Witajcie! Oszalałam na punkcie EMA. Na pierwszy ogień poszedł staw,truskawki i szklarnia.
Dalej drzewka owocowe a teraz kolej na ozdobne.Zakupiłam namnożone EM i EM5.
Ponieważ moje szaleństwo trwa zaledwie trzy dni to myślę ,że na efekty przyjdzie trochę poczekać.Będę informować na bieżąco o zauważonych zmianach o ile takowe będą.
Pożytek dodatkowy tego szaleńtwa jest taki,że w ciągu tych kilku dni nadrobiłam sporo zaległóści na mojej bardzo zaniedbanej" panderozie",bo posiadanie tego cuda dodało mi ducha walki i wizji pięknego ,ekologicznego ogrodka warzywnego i zdrowego sadu.
Boję się porażki ze zbyt wielkich nadziei związanych z tymi organizmami jako,że wiedza na ten temat u mnie jest tylko forumowa.
-pozdrawiam zwłaszcza mikrobie bo to główna sprawczyni mojego zauroczenia.

[Wisienka]

Witaj Karool! Dawno tu Cię nie było .
Widzę, że mikroorganizmy potrafią zadziałać różne cuda .
Ciekawa jestem, jak zużytkowałaś EM przy truskawkach.

[karool]

Witaj Wisienka! Rzeczywiście dawno nie pisałam ,zresztą jak widać po ilości postów nie należę do najaktywniejszych forumowiczów ,choć lubię się dzielić doświadczeniem czy czymś dobrym co może innym przynieść korzyść.
Wracająć do Twojego pytania truskawki potraktowałam proporcją następującą :0.7 l EMa na 10l czyli polewaczkę wody.naokoło 1 ar truskawek poszły dwie polewaczki.
Teraz zaglądam jak nawiedzona na to wszystko co zostało zlane lub spryskane i oczekuję cudu.
Trochę pogoda na EMy nie bardzo bo podobno za ciepłó też niedobrze.
-pozdrawiam

[mikita]

Ja wykorzystałam Em-y do "zaprawienia" nasion trawy. Zrobiłam eksperyment i w jednym miejscu posiałam nasiona bez żadnej zaprawy. I hmmm te niezaprawiane wyrosły szybciej i trawa jest gęstsza. Pewnie to przypadek, ale zniechęcający. Spryskałam też warzywniak, ale ponieważ to moj pierwszy rok "ogrodnictwa " więc nie wiem, jak byłoby bez tego nawożenia. Poza tym dziwi mnie jedno, czytałam tutaj, że namnożone EM-y mają dwa tygodnie ważności, a na butelce była data ważności do 206... któregoś