U mnie z majerankiem też problemy. Miałam nasionka z zeszłego roku -posadziłam i bardzo słabo wzszedł. Przepikowałam ledwo co do 3 kubeczków i teraz widzę , że zaczyna mi się jakoś tak dziwnie wyciągać. Chyba dokupię na rynku sadzonki i na moim skraweczku działki wysadzę. Majeranek uwielbiam , nie wyobrażam sobie bez niego przyprawiania mięs i barszczu białego. Ten ze sklepu ma zupełnie inny zapach. Pamiętam jak moi rodzice mieli kiedyś działkę -tam rósł jak ogłupiały. Mama suszyła majeranek -potem rozkruszała i miała zapas na całą zimę. Też tak chcę .Przy okazji wkleję zdjęcia mojego marnego majeraneczku.
ps. z tymiankiem nie wiele lepiej
Pozdrawiam
Dziękuję niestety mam złe doświadczenia z majerankiem więc teraz chucham i dmucham, nie przelewam, podlewam po troszeczku boczkiem, na razie mam go w pełnym słońcu oczywiście jeśli takowe słoneczko raczy się ukazać. Może coś się uchowa. Tylko kiedy go pikować, chyba jeszcze za wcześnie
Ja co roku mam problem z majerankiem, pikowałam po kilka sztuk i to chyba był błąd, bo zaczyna robić kaput dostaje "czarne nózki", uważam z podlewaniem itp itd. Spróbuję wysiać prosto do gruntu.
W tamtym roku opróżniłem torebkę ze starymi nasionami majeranku nad donicą z kwiatami. Dopiero po jakimś czasie zidentyfikowałem "te dziwne, niekwitnące kępki". Z siewu kontrolowanego też mi się nie udawały, więc może trzeba mu pozwolić rosnąć gdzie chce i jak chce, a potem przesadzić?
@mmaciekbla
Dlatego w tym roku zakupiłem na początku kwietnia ładną doniczkę tymianku, przesadziłem do lepszej ziemi i doświetlałem do niedawna. Na chwilę obecną jeszcze żyje Zobaczymy co powie na przesadzenie do gruntu.
Tymianek zakupiłem sobie kiedyś w doniczkach i całkiem ładnie się trzyma, bo już chyba trzeci rok będzie jak go mam. Majeranek zawsze jak posiałem do doniczki to mi padała zgorzel siewek i było po nim. W zeszłym roku w połowie maja wysiałem wprost do gruntu i pięknie powschodził. W tym roku zrobię dokładnie tak samo, tylko tym razem nie będę czekał tak długo i wysieję w sobotę lub w niedzielę (zależy jaka będzie pogoda), bo czas kiełkowania to około 10 dni.