Jeżeli kochacie róże to wybierzcie się do Sopotu. W 2011 (chyba) założyli tam ogromny ogród różany tuż przy molo. Cuuuudo Mam tylko marne zdjęcia z lipca, kiedy róże właśnie zaczynały przerwę a te kwitnące raz już nie kwitły , ale byłam wcześniej i efekt jest oszałamiający. Kilka tysięcy sadzonek, fontanny i ławeczki. Przepięknie!
Tam wypatrzyłam sobie różę La Reine Victoria. Część nie była jeszcze podpisana, ale już się poprawili i w tym sezonie można będzie podziwiać podpisane róże.
Rośnie tam sporo austinek i róż historycznych, ale nie tylko. Chyba robili zakupy w znanej szkółce ;) bo obsada bardzo się pokrywa.
Nie fotografowałam rabaty z historycznymi i chyba w biegu pominęłam sporo.
Zdjęcia robiłam w biegu, bo nikt nie chciał na mnie czekać a dzieci spieszyły się na plażę. Jestem tam często, więc poprawię się w tym roku - obiecuję!
Na zdjęciach jest tylko parę róż, ale rośnie tam naprawdę spora kolekcja. A zaraz obok ogrodu jest plaża
Jak wróciłam w czerwcu na swoją różankę to prawie doła dostałam ;))
Pojadę na pewno i popstrykam - mieszkam nie daleko.
W dodatku w sobotę odbieram aparat
Dzisiaj dostałam swoje wymarzone róże! Przyjechały aż z Francji.
Otwieram paczkę a tam w środku ogromniaste (takich jeszcze nie widziałam) sadzonki w sianku z Geoffem Hamiltonem, StCecilią i Mme Hardy
Myślałam, że już w tym sezonie się nie uda bo zamówiłam ją już dawno.
Przesyłka jednak była droga i chyba następnym razem pozbieram więcej chętnych.
Super zakupy W której francuskiej szkółce zamawiałaś? Same piękności. Też sadziłam Mme Hardy ale chyba w tym roku nie zdąży mi zakwitnąć, tak bym chciała
Maju Kupowałam tutaj: http://www.histoires-de-roses.com/
Naprawdę mega sadzonki.
Koszty bardzo drogie bo aż 20 euro
W zasadzie przez nie prosiłam o wykreślenie zamówienia, ale było już za późno bo je zrealizowali.
Camelia ja też nie liczę na ten rok. Pamiętam jak było z moim Alchymistem, ale za to kwitnienie będzie bardziej wyczekane i na pewno sprawi więcej radości.
-- 26 kwi 2012, o 16:06 --
Jestem tylko na siebie zła, że nie zamówiłam jeszcze Janet Nie wiem jak mogłam ją przeoczyć.
Camelia, ale za to jak cieszą! Mi powoli kończy się lista chciejstw i jakoś aż smutno się robi ;) Obiecałam sobie, że JUŻ NIC NIE KUPIĘ
Mój mąż to jednak jest maga wyrozumiały. W zeszłym roku pomagał mi sadzić i jeszcze tachał ze mną nowe w donicach. Boję się jednak, że jego cierpliwość się skończy. Przypuszczam, że nastąpi to wraz z końcem miejsca do nasadzeń.
Ceny faktycznie mają wyższe, ale ja już nigdzie nie mogłam znaleźć tej Mme Hardy a widziałam, że będzie kwitła w drugim roku, więc to był akt desperacji
Koniec chciejstw? Nie możliwe One się nigdy nie kończą Poczekaj, zaraz zakwitną róże, będzie zatrzęsienie na forum to wtedy zobaczymy Koniec wolnego miejsca w ogrodzie - to już bardziej realne.