welkam pisze:jeśli dobrze liczę pomidorki wzeszły Ci po 6 - 7 dniach... Ja wysieję swoje w niedziele, mam nadzieję, że też ładnie powschodzą.
Powiem tak - pomidorki wzeszły mi wszystkie - coś około 40 nasionek. Już je popikowałam do większych pojemniczków a na ich miejsce w mojej pseudo szklarni posiałam poziomki
A teraz nowości + zdjęcia

- posiane truskawki już wzeszły. Delikatnie, są malutkie i bardzo się o nie boję bo jakoś tak słabo wyglądają.
- z posianych około 20 nasionek aksamitek wzeszło mi ich 5

Ale dwie ładnie rosną więc zostały dziś przeniesione do osobnego lokum przygotowanego z pojemniczka po sledziach

- w tamtym tygodniu dostałam paczuszkę od koleżanki tasika z forum a w niej to cudeńko między innymi - piękny aloesik!! Zauroczył mnie i mam nadzieję, że będzie z niego wielka i śliczna roślinka.

- w paczuszce był również wymarzony hobbit

- i piękne listki fiołków, które zamieniły się w fiołkowe przedszkole - raz jeszcze dziękuję
- uratowana za 1zł azalia puściła młode listki więc już coś w kościach czuję, że będzie z niej ładny kwiatek

- z doniczki bazylia/oregano ostała się tylko bazylia. Oregano niestety okazało się bardzo rachityczne i zostało usunięte. Natomiast bazylię przesadziłam i rośnie ślicznie

- do kolekcji dołączyła również druga eszeweria

- groszek pachnący rośnie ślicznie. Jako że usunęłam z doniczki aksamitki a smagliczka która w niej jest jakoś nie rośnie to jutro dosieję jeszcze kilka ziarenek groszku i będę się cieszyć gąszczem

- a tak wygląda ścięty kaktus - ma się chyba nieźle

- kroton usilnie wypuszcza kwiat ale jeszcze nie kwitnie - a ja codziennie tuptam

obok niego i czekam co z tego będzie

- no i jedna z moich trzech cuuuuudownych nowości: tulipany, które dostałam od przyjaciółki - przywiozła je swojej siostrze z Holandii, zimowały w ogródku a ja dostałam parę cebulek i dziś wyglądają już tak. Podobno mają być prawie czarne...

- a ten cudzik zakupiłam w biedronce (już o nim pisałam). A najlepsze jest to, że gdy go kupiłam to miał tylko wystający z ziemi pęd ale zamknięty. Po przyniesieniu do domu i ustawieniu w łazience codziennie mogłam obserwować jak pęd pęka i zaczyna pojawiać się nowa gałązka z listkami. Mam go w domu 10 dni - w tym czasie urósł tak jak widać. Stoi w ciemnej ale gorącej i wilgotnej łazience i chyba mu to służy. Będę go tak raz na tydzień na słonko dawać, żeby nie zapomniał jak to jest ale jest najładniejszą ozdobą łazienki

- i trzecia cudowna nowość - muchołówka Predatorek - mój M tak ją nazwał. Zresztą to on ją zakupił. Już poczytałam co i jak i mam nadzieję, że będzie jej u nas dobrze i że w lecie będzie pogromcą komarów
A! I walka z ziemiórkami chyba przynosi efekt - lata ich coraz mniej a większość prawie martwa na ziemi leżą. I dobrze im tak!