Ogród zwkwiat cz.2

[Helios]

Dzięki Zosiu
To fragment przy ogrodzeniu. Jest tam pewnie nawet wilgotno. Jeżeli ta tawuła rośnie wysoka, to muszę spróbować.
Mamy pecha jeśli chodzi o sąsiadów. Jako jedyni nie są podłączeni do kanalizacji, mają niby szambo, ale go nie wywożą, tylko wylewają trochę dalej. Na domiar złego palą wszystkie możliwe świństwa w kotłowni, wieczorem nie można wyjść z domu
_____________
Helena

[zwkwiat]

Współczuję.

[zwkwiat]

Witam Justynko, zapraszam.

U nas tej nocy poprószyło trochę śniegu, ale w ciągu dnia było słonecznie i dalej mroźnie.
Zrobiłam zdjęcia mojego śpiącego ogrodu, jest w nowej szacie, czysto biały.

[evikc]

Witaj Zosiu. jak u ciebie bielutko. U nas jest zdecydowanie mniej śniegu.

[inka52]

Witaj Zosiu , dobrze że u nas trochę śniegu spadło, może to ochroni niektóre roślinki. oby do wiosny

pozdrawiam Teresa

[edulkot]

Zosiu znalazłam Cię i się od razu wpisuję.
Ale u Ciebie bieluśko, aż mi się zimno zrobiło na taki widok, ja chcę już wiosny.
Nasionek dużo i roboty będzie dużo ale na przyszłość będzie miało co rosnąć. Ja tak miałam w zeszłym roku, nasiałam dużo bylin i teraz już nic nie sieję, dopiero do gruntu jednoroczne.

[zwkwiat]

Evikc, witam, mnie też zimno, mam nadzjeję nie długo,

Inka 52, kochana Tereso gdzie Twój wąteczek? Wiosna blisko, pewnie założysz? Czytałam, że wybierasz się do naszego p-tu?

Maju, przemęczę się w tym roku z tymi nasionkami, może uda mi się wyhodować własną rozsadę bylin, a później pozostanie sianie jedno lub dwulatków, plewienie.

[Zenia]

Zosiu...dzięki za piękne fotki ogrodu w bieli. . Także nie mogę doczekać się wiosny mimo to troszkę brakuje mi tych zimowych widoków. Tej zimy jak dotąd nie miałam możliwości zrobić żadnych zdjęć swojej działeczki w zimowej szacie. Dalej bezśnieżnie.

[x-U-ie]

No ja właśnie nie wiem gdzie straciłam zeszłoroczne (zamiast wysiać) bratki itp

[Wanda7]

Zosiu, jakie eleganckie chochoły widzę u ciebie na różach. Kiedyś tylko w ten sposób zabezpieczano róże i było dobrze. No ale trzeba mieć słomę, a ja niestety nie posiadam i pozostaje mi stosować nowe wynalazki

[x-U-ie]

A ja obiecuję swoim różom, że jeśli pokonają tegoroczną zimę i przeżyją stanę na głowie jesienią by zdobyć im słomę na otulinki.

[lanceta]

A jak otulisz słomę - sznurkiem ? Też powinnam coś obiecać swoim różom , oby tylko przetrwały....

[x-U-ie]

Wierz mi, jeśli już zdobędę słomę to samo przymocowanie jakoś poleci. Sznurek - to zapewne, ale też zależy jak duże mi porosną o ile coś przeżyje

[zwkwiat]

Wanda 7, Lanceta, Ulakonie, nie są to chochoły ze słomy. Nie mamy gospodarstwa i słomy brak.
Ale nad rzekę mamy blisko 100 - 150 m nad brzegami rośnie taka wysoka trawa, nie jest to trzcina. W drugiej połowie lata staramy się nakosić, ususzyć, przydałoby się jeszcze trochę z tego zrobić mat, ale nie zawsze jest czas na to.
No ale w zasadzie dokładnie utykamy róże pnące, a pozostałe obsypujemy tylko wyższymi kopcami.
Ale w tym roku obawiam się, że może to nie pomóc bo większość roślin pod koniec stycznia miała nabrzmiałe pąki kwiatowe.

[lawenda]

ale jesteś dobra dla swoich roślinek, aż mi sie wstyd zrobiło. Moje róże dostały tylko kopczyki i pozostaje mieć nadzieję że odbiją od korzeni, bo pewnie wszystkie gałęzie zmarzną. A ja tak wierzyłam w ocieplenie klimatu