Celinko - to nic, lepiej późno niż wcale (;
rapunzel pisze:Lidko, mniodkowa jest w nowej pracy i widać tam nie ma czasu tak się obijać i pisać na forum, jak w poprzedniej. Zresztą taki miała cel zmieniając pracę.
a nie
nowa praca od grudnia dopiero, dziś stwierdziłam, że owa praca jest mi potrzebna bo wtedy przynajmniej mam więcej czasu na.. cokolwiek, będąc na wolnym nie nadążam normalnie
dziś więc latałam i załatwiałam różne takie.. badania krwi itp.. i dopiero teraz sobie usiadłam poczytać co tu ciekawego pisaliście
Lidko, Elu, Renatko - zarzuciłam zagadkę w związku z ilością grudników i nie pisałam ile kupiłam... ale ok - przyznaję się
- 3 ... fotki... potem.
Kasik pisze:No i w końcu masz swoje kwituchy a Ty znów nakupowałaś grudników hehe cała Aga
no właśnie - jak się czymś zauroczę to kaput
Martuś (maribat) - roślinek na razie wydawać nie zamierzam, bo zima... pojęcia nie mam gdzie je postawić i jak posadzić... każdego badylka osobno, czy może razem...? ten najdłuższy to pociąć czy tak wepchnąć w ziemię...? pomoc bardzo przyda się
Magda (lulka) - no jak ja w końcu dopadnę w realu ta Teśkę to i wycmokam.
anik pisze: Perypetie twoje i Tośki odnośnie spotkania staram się śledzić na bieżąco. Wydaje mi się, że powinnyście kiedyś te wasze potyczki spisać i byłaby z tego świetna książka.
no nie? historia jak z filmu miłosnego
ciągle się mijamy...
Gosia (gojka) -
rapunzel pisze:No, no mniodkowa, a ja czytając w napięciu twój post przy słowach o prezencie zdębiałam, bo pomyślałam, że m kupił ci to epifilium, bo je widać najlepiej na pierwszym zdjęciu i już miałam pytać, gdzie kupił, a tu taka historia.
Swoją drogą potwierdzam, że jesteś fajna.
dziękuję
a wiesz, że i mi przyszło do głowy jak wysunął w moim kierunku rękę, coś takiego "o rany! kupił mi kwiatka!!!" a tu zonk
swoją drogą ciekawe czy nie głupio mu teraz, że inni mi te kwiatki dają a nie on
Lidka lmw pisze: Teśka dama pełną gębą !!!!!!!
no potwierdzam hahaha
kohleria pisze:Dowiem się dokładny adres Miodkowej i tam bez zapowiedzi wparuję. Jak upatrzę coś co mnie interesuje to poproszę pięknie.
no ulicę znasz, jak do końca miesiąca się namyślisz to możesz w ciągu dnia na jaką herbatkę wbijać
, bo potem to tylko późne popołudnia w grę będą wchodzić
kohleria pisze: Aga ten facet z ogonkiem,kolega Adama, mieszka ode mnie na rzut beretem, to nawet dowiezie mnie jak zechcę
O to pomieszałam dowódcę drużyny z pomysłodawcą nazwy - tego z ogonkiem to znam od niedawna, nie piłam z nim jeszcze
kohleria pisze:Rapunzel poznałam go na kręglach. Wiedziałam,że z drużyny alkoholi,że żona Agnieszka itp, itd.
Super było. Chłopaki temat załapali w lot.
no i czemu nie dziwne, że z drużyny alkoholi hahaha
Teśka podeszła po prostu zapytała o Andrzeja, chłopaki zdziwko załapali
bo tam takiego nie było, to Teśka uściśliła, że chce męża Agnieszki i jej wskazali mego Adama, dogadali się bez problemu z tego co mówił, ale to nie dziwne
Ale jak wychodziłaś Teśka koło 19 z domku dopiero to się nie minęłyśmy nawet, ja ok 18.45 stamtąd pojechałam.