Po raz kolejny zrobiłam ostatni najazd na działkę. Kupiłam 400 l ziemi ( jak to niewiele

) do zakopcowania roślin.
Użyłam ziemi, liści, gałęzi z kłującymi igłami - może to wszystko zniechęci "współwłaścicieli" na czterech łapkach do grzebania
Moja rabata różana Numero uno
Rabata z Hebe, Azalią i jedną różyczką. Ściółka z liści okrywa cebulki wczesnowiosennych
A to moje pnące róże. Też w otulince. Otulone też eksperymenty różane ( na razie dają radę - odpukać)
Otulone też wiciokrzewy zasadzone we wrześniu ( puściły listki czyli też dają radę

)
A tu rabata przygotowana na zioła i przyprawowe ( maleńka bo nawet nie mam pomysłu na jakie

)
Dąbrówka pokryła się białym nalotem. Podejrzewam "opad poogniskowy" no bo co innego

Zobaczymy po deszczu.
