moja ceropegia.. przyniosłam ją zeszłego lata w ciężkim, wyciągniętym stanie.. dostała świeżą ziemię, mniej wody, dużo słonka. Jak już się poprawiła non stop cięłam i z powrotem do doniczki. Z kilku pędów zagęściła się mocno, ale całą zimę nie dawałam jej urosnąć ani na jotę- każdy dłuższy kawałeczek skubałam i do ziemi. Z wiosny przesadziłam w ciut większą doniczkę. Widocznie jej to wszystko sprzyjało , bo ilością kwiatów to i mnie samą zaskoczyła
