Ziemiórki w doniczce
Re: Ziemiórki
Potraktuj wszystkie odpowiednimi środkami na ziemiórki
a pytanie o rozpoznawanie storczyków przenieś do innego tematu (trochę niżej na stronie) -> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=10896
a pytanie o rozpoznawanie storczyków przenieś do innego tematu (trochę niżej na stronie) -> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=10896
Re: Ziemiórki
Też na razie zastosowałam rumianek. Mam nadzieję, że pomoże 

Re: Ziemiórki
rumianek? a dlaczego?
jeśli już to może..może
próbowałabym ze świeżym korzeniem chrzanu -zetrzeć, zalać zimną wodą (warswa wody ponad chrzanem=warstwie chrzanu)odstawić na jakąś godzinę, przecedzić i podlać - próbować na jakimś zielonym króliku doświadczalnym 
Olejki gorczyczne należą do fitoncydów, czyli związków przeciwdrobnoustrojowych. Hamują rozwój bakterii, grzybów i pierwotniaków, niszczą owady i pajęczaki.
jeśli już to może..może


Olejki gorczyczne należą do fitoncydów, czyli związków przeciwdrobnoustrojowych. Hamują rozwój bakterii, grzybów i pierwotniaków, niszczą owady i pajęczaki.
Re: Ziemiórki
Ponieważ nie mam jeszcze preparatu chemicznego wypróbowałam polecany rumianek. Jeżeli miałby on nawet nie pomóc to zaszkodzić też raczej nie powinien.Testa pisze:Na ziemiórki najlepszy jest rumianek i tablice lepne. Na dorosłe tablice a na larwy w ziemi rumianek. Miałam atak ziemiórek po ziemi Compo , gdzieś wyczytałam o tym rumianku i zlikwidowałam to diabelstwo. Trzeba zaparzyć bardzo silny napar rumianku - tak z 8 torebek na 1/2 litra wrzątku i jak wystygnie podlać rośliny, zabieg powtórzyć 2,3 razy w odstępach 10-14 dni. Od tamtej pory co jakiś czas podlewam rumiankiem rośliny, który ma przecież również aseptyczne działanie.
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ziemiórki
Przede wszystkim przesusz podłoże, jest za wilgotne i dlatego pojawiły się ziemiórki. Mają doskonałe warunki do rozwoju. Jeśli nie uda Ci się ograniczyć ich ilości to zastosuj chemię bo całkowite ich wytępienie jest niemożliwe, zawsze się pojawią prawie znikąd.
Re: Ziemiórki
Na ziemiórki u mnie się sprawdził jedynie taki sposób: woda do podlewania kwiatów plus dużo świeżego rozgniecionego czosnku. Taką miksturą podlałam kwiaty przez 3 razy i problem znikł.
Re: Ziemiórki
Dzięki za pomysł. Wczoraj był rumianek, położyłam też na wierzchu rozkrojony czosnek. Przed chemią zastosuje jeszcze czosnkowe podlewanie. Najgorsze, że zobaczyłam, że ziemiórki wylęgają się już w innych kwiatkach, w których do tej pory problemu nie było. Ale po zastosowaniu czosnku widzę, że zamiast na kwiatkach siedzą na oknach
. Nie mam żółtych karteczek więc wybijam je rękoma, mąż też dostał takie polecenie
.


Re: Ziemiórki
U mnie widziałam, że ziemiórki miały w nosie czosnek, bo normalnie sobie po nim chodziły, ale zrobiłam wywar z czosnku tylko, że go nie zastosowałam, bo już nie mam aktualnie takiej potrzeby.
- PolishGal
- 100p
- Posty: 127
- Od: 20 gru 2011, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Basingstoke
Re: Ziemiórki
Spróbuj czosnek pokruszony i popiół. Nasyp popiolu do podloża i pokruszony czosnek. Przynajmniej jako dodatek do innej metody, mi to pomogło po trzech dniach było ich o dużo mniej, to na pewno nie zaszkodzi, a może i u Ciebie zadziała 

'Flowers are the sweetest things God ever made and forgot to put a soul into...'
Moje storczykowe początki.
Moje storczykowe początki.
- majar
- 1000p
- Posty: 1005
- Od: 26 sty 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Koszarawa/Bytom
Re: Ziemiórki
Pojawiły się muszki. Dziś postanowiłam wymienić podkład w storczykach i sprawdzić co w korzonkach siedzi. Podkład był na oko czysty. Na wszelki wypadek postanowiłam go wyparzyć w piekarniku. Pod zlewem w kuchni stał otwarty woreczek z podkładem, więc ten też chciałam przy okazji i... okazało się, że właśnie tam to paskudztwo siedziało!
Zobaczyłam paskudne larwy! Nim się tej ziemi pozbędę, usmażą się!
Sama nie wiem skąd u mnie tyle okrucieństwa.
Walczyłam z nimi długo, ale pod zlew nie zaglądałam! Inne roślinki mam pod woreczkami, bo bałam się tych czarnych sprytnych muszek. Mam wielką nadzieję, że trafiłam w dziesiątkę!
No to lecę zabawić się w piekarza.
Przy okazji okazało się, że w jednym storczyku rośnie dziwny mech, a korzonki ściśnięte są w czarnym malutkim koszyczku. Został wyzwolony z jednego i drugiego. Jutro zanurzanie na 10 minut w wodzie źródlanej, jak to czynię co tydzień.




Walczyłam z nimi długo, ale pod zlew nie zaglądałam! Inne roślinki mam pod woreczkami, bo bałam się tych czarnych sprytnych muszek. Mam wielką nadzieję, że trafiłam w dziesiątkę!

Przy okazji okazało się, że w jednym storczyku rośnie dziwny mech, a korzonki ściśnięte są w czarnym malutkim koszyczku. Został wyzwolony z jednego i drugiego. Jutro zanurzanie na 10 minut w wodzie źródlanej, jak to czynię co tydzień.
- Ewelka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 20 sty 2012, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Ziemiórki
Kilka lat temu zaczęłam walkę z ziemiórkami, na początek czosnek + papierosy, które kupiłam specjalnie na tą okazję, potem rumianek i nic! Jedyny efekt taki że przez pierwsze dni może było ich mniej na powierzchni ale niedługo potem wróciły, więc starania szły na marne. Po środku chemicznym też wróciły. Pomogła dopiero chemia, którą siostra wysłała mi ze Szwajcarii. Sprawdzę jutro (o ile coś zrozumiem :/) jaki jest środek czynny tego szwajcarskiego środka chemicznego, bo obecnie moja mama sprawuje nad nim piecze.
Słyszałam opinie że ziemiórki nie szkodzą roślinom, ale nie potwierdza tego moje doświadczenie z tymi szkodnikami - rośliny bardzo mi zmarniały. Trzeba szybko z nimi walczyć i nie przesuszać zarażonej rośliny, bo wtedy larwy niszczą korzenie.
Słyszałam opinie że ziemiórki nie szkodzą roślinom, ale nie potwierdza tego moje doświadczenie z tymi szkodnikami - rośliny bardzo mi zmarniały. Trzeba szybko z nimi walczyć i nie przesuszać zarażonej rośliny, bo wtedy larwy niszczą korzenie.
- majar
- 1000p
- Posty: 1005
- Od: 26 sty 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Koszarawa/Bytom
Re: Ziemiórki
Już wydawało się, że gady ubiłam. Wczoraj przeleciała mi jedna koło nosa... 

Re: Ziemiórki
A może to samotny lotnik spod zlewu ?
- teoretycznie się ich pozbyłaś. Ale... może jeden/?/ się uratował i zdążył wyfrunąć?
JOVANKA
- teoretycznie się ich pozbyłaś. Ale... może jeden/?/ się uratował i zdążył wyfrunąć?
JOVANKA
- Ewelka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 20 sty 2012, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Ziemiórki
Ten szwajcarski środek chemiczny to Insektizid, środek czynny diazinon. To jedyne co zadziałało u mnie na ziemiórki i to w 100%. W Polsce jest taki preparat Diazinon, ale używany chyba raczej w rolnictwie, może mieć większe stężenie. Znalazłam też informację, że diazinon jest składnikiem kropli i obroży przeciwpchelnych dla zwierząt. Ale może ktoś zna inny preparat z tą substancją?
Re: Ziemiórki
Ogólnie mówiąc... z grupą środków fosforoorganicznych, należy zawsze być bardzo ostrożnym.
A takim jest Diazinon.
Diazinon zabija owady przez hamowanie acetylocholinoesterazy i enzymów niezbędnych do prawidłowego układu nerwowego funkcji.
Nie jest obojętny też dla człowieka.Stosowanie tego środka w sposób nieumiejętny np.w pomieszczeniach
naraża na wysoką toksyczność - w skutkach wszelkie możliwe zakłócenia systemu nerwowego.Opis skutków jest wymowny.
Środek ten został wycofany w wielu krajach, a był stosowany w Niemczech w okresie II wojny światowej w śr.bojowych.
Związki fosforoorganiczne mają akumulacyjny toksyczny wpływ na faunę i florę, więc ekspozycje wielokrotne wobec tej substancji chemicznej wzmacniają toksyczność.
Tak więc...ostrożnie z taką chemią;zawsze warto rozważać... co się człowiekowi opłaca i...czy aby ilość szkodników
jest inwazją, która wymaga aż
takich armat chemicznych.
Pozdrawiam JOVANKA
PS.
Ewelka,
widzę ,ze reklamujesz w stopce sklep zajmujący się obrotem m.innymi preparatów .chemicznych do ochrony.
Powiedz nam zatem, co Ty polecasz :P klientom na takie utrapienia.
A takim jest Diazinon.
Diazinon zabija owady przez hamowanie acetylocholinoesterazy i enzymów niezbędnych do prawidłowego układu nerwowego funkcji.
Nie jest obojętny też dla człowieka.Stosowanie tego środka w sposób nieumiejętny np.w pomieszczeniach
naraża na wysoką toksyczność - w skutkach wszelkie możliwe zakłócenia systemu nerwowego.Opis skutków jest wymowny.
Środek ten został wycofany w wielu krajach, a był stosowany w Niemczech w okresie II wojny światowej w śr.bojowych.
Związki fosforoorganiczne mają akumulacyjny toksyczny wpływ na faunę i florę, więc ekspozycje wielokrotne wobec tej substancji chemicznej wzmacniają toksyczność.
Tak więc...ostrożnie z taką chemią;zawsze warto rozważać... co się człowiekowi opłaca i...czy aby ilość szkodników
jest inwazją, która wymaga aż

Pozdrawiam JOVANKA
PS.
Ewelka,
widzę ,ze reklamujesz w stopce sklep zajmujący się obrotem m.innymi preparatów .chemicznych do ochrony.
Powiedz nam zatem, co Ty polecasz :P klientom na takie utrapienia.