Po pierwsze nie hodowla, a uprawa jak już. Zboczenie zawodowe, ale hodowla ma za zadanie uzyskać coś nowego albo lepszego ;)
Nie jestem żadnym znawcą od opuncji, ale jako, że mam tych kaktusów ok. 20 i wszystkie rosną, a żaden nie odpadł mi jeszcze z kolekcji to powiem jak ja się nimi zajmuje. Kupuje tylko i wyłącznie ziemie do kaktusów, takie gotowe, zawierające dużą ilość ziemi, czyli niby tego co nieodpowiednie dla kaktusów. Ale wiem też, że opuncje są bardziej odporne i potrzebują jednocześnie więcej torfu. Moje mają go za dużo pewnie, ale jak pisałem, nie miałem z nimi najmniejszych kłopotów... Poza tym niektóre w piasku by po prostu się nie utrzymały, bo są za duże i za ciężkie. Nawożę je średnio raz na 1.5 miesiąca. A podlewam jak widzę taką potrzebę. Moja mała o. vulgaris potrafi więdnąć (młode przyrosty), więc wtedy od razu dostaje wody. W zależności od pogody - mogę je podlewać nawet dwa razy w tygodniu, albo i raz na dwa tygodnie. Teraz stoją bez przerwy na balkonie i pewnie postoją do października
To tylko i wyłącznie moje doświadczenie i opinia, jeśli ktoś mnie zamierza zlinczować to podkreślam co wcześniej napisałem
Pozdrawiam