
Asiu, kogucik, tylko się trochę z tym kryje, bo go inne koguty biją jak się ujawni. Różyczka to taka niepewna The Fairy. Jarmuż potrafi wyrosnąć piękny, ale mnie się to zupełnie nie udało

Izuś, spokojnie, złego diabli nie biorą


Martuś, pewnie by się nie nudziły, ale żebyś widziała jak kogut prezentuje im smaczne kąski, jak zachęca do jedzenia, rozdziela walczące, normalnie ubaw nieraz jest niezły. Do warzywnictwa się nie zniechęciłam, wprost przeciwnie, łącze mi się przegrzewa od poszukiwań nowych rozwiązań do warzywnika. Ile ja się naczytałam ostatnio o warzywnikach XIX wieku, czego oni nie uprawiali- mam wrażenie że nasze ogródki się uwsteczniają pod tym względem.
Jolu, bardzo się cieszę z Twojego powrotu na forum. Pędzi wątek? A niektórzy mi grożą że się nie pojawiam
