Canna - Paciorecznik cz.2

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
Zablokowany
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4178
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

Zamarzło i u mnie dokładnie. Krany, węże z wodą jeden lód.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

Janusz,to tych karp nie trzeba podsuszać,od razu zasypać ziemią?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4178
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

Aniu. W żadnym wypadku nie. Ktoś nieodpowiedzialny pouczał jak podsuszać kanny i wielu ludziom kany zmarnowały się. Kanny to nie mieczyki, że na zimę trzeba przesuszyć. Będę o tym jeszcze pisał gdy uporam się z paczkami. Pokaże jak przechować dzielone jesienią kanny.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

ok,dzięki za informacje.Czy canny trzeba otrzepać z ziemi?
Ja pierwsze swoje canny indica dostałam od sąsiadki i dostalam od niej taką instrukcję przechowywania:
Wykopać z dużą bryłą ziemi,podsuszyć i wstawić całość do jakiegoś pojemnika,wanienki skrzynki.
Po 15 maja wysadzić do gruntu,takie bryły,ewentualnie podzielić jak karpy są za duże.
Dwa lata pod rząd bardzo męczyłam się wykopywaniem cann tym sposobem,karpy były wielkie,plus ziemia to był ciężar ponad moje siły,po prostu koszmar.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
Pauzalka
500p
500p
Posty: 587
Od: 15 wrz 2006, o 09:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

Ja zawsze otrzepuję z ziemi i trzymam gołe w pudłach kartonowych, w piwnicy. Zawsze są zdrowe na wiosnę.
Mój ogród.
Pauzalka
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

drozd pisze:Przymrozków jeszcze u Ciebie nie było, że jeszcze masz w gruncie? U mnie dziś pochmurnie było i trochę popadało.
Przymrozki były 11, 12 i 13 października, a także dzisiaj.
Mróz był niewielki, liście straciła tylko jedna brugmansia z tyłu domu.

U mnie większość kann rośnie pod ścianą lub w towarzystwie innych roślin.
Nie są więc na otwartej przestrzeni, co pozwala im przetrwać lekkie przymrozki.

Tropical Sunrise na pierwszym planie jest najbardziej odsunięta od domu i ma nisko liście, przez to jest najbardziej narażona na mróz.
Jest to strona wschodnia. Gdy jest przymrozek niebo jest czyste, przez to już od rana świeci słońce.
Zdjęcie zrobione dzisiaj, 17.10.2010
Obrazek

Kępa kanny indica rośnie po przeciwnej stronie domu, ale trzyma się dobrze.

To samo miejsce rok temu (też w połowie października - 2009). Wtedy wyglądały lepiej:
Obrazek
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4178
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

Wielkopolska. U Ciebie klimat łagodniejszy i można cieszyć się kwiatami w ogrodzie dłużej.
Na pierwszym planie to nie są kanny. Czy bananowce? Musi być zaciszne miejsce,że mają tak ładne liście.
Powrócę do przechowywania kann.
Jestem otwarty na wszystkie pomysły przechowywania kann. Po to jest forum, by przekazywać swoje doświadczenia.. Nie narzucam nikomu swojego sposobu.
Przez ponad dwadzieścia lat uprawy cann próbowałem kilku sposobów. Pierwsze moje kanny były przechowywane w garażu w kanale były to drobnokwiatowe. Później próbowałem przechować w piwnicy w której były ziemniaki, warzywa i wszystkie mi zgniły. Teraz przechowuję w podpiwniczeniu w domu w nieogrzewanym miejscu gdzie temp.nie przekracza 10*C Jest to miejsce suche i wykopane karpy od razu tu składuję. Mam łatwy do nich dostęp więc dość często sprawdzam co się dzieje. Przynajmniej dwa razy w zimie trochę podlewam, by utrzymać wilgotność.
Radziłbym też wszystkim tym, którzy przechowują kłącza w piwnicach w blokach,które często maja dość wysoką temperaturę i są bardzo suche sprawdzać czy nie wyschły za bardzo.. Wcześnie zaczynam dzielić, bo już w połowie lutego i sadzę do świeżej ziemi do pędzenia.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

drozd pisze:Wielkopolska. U Ciebie klimat łagodniejszy i można cieszyć się kwiatami w ogrodzie dłużej.
Na pierwszym planie to nie są kanny. Czy bananowce? Musi być zaciszne miejsce,że mają tak ładne liście.
Tak. Ta pojedyncza roślina to bananowiec ensete ventricosum.
Niestety nie uchował się przez zimę.
W tym roku mam odmianę czerwonolistną "maurelli".

Z tyłu domu canny dzisiaj wyglądały tak:
Obrazek

Jak widać liście bananowców (musa basjoo) są już mocno zniszczone przez mróz i wiatr
(jedynie dolne liście odrostów wyglądają normalnie).

Otrzymałem niedawno 3 małe kłącza canna musafolia (pisane też musaefolia, musifolia), która wygląda jak etap pośredni między bananowcami i cannami.
Zobaczymy, co z tego wyrośnie.
Widziałem zdjęcia takiej canny: długa łodyga, małe korzonki.
Każda canna wypuszcza 7-8 liści, a potem liść "żaglowy" i kwiat.
Siłą rzeczy wysokie kanny mają rzadkie ulistnienie.
Ale pasują na tło dla innych roślin.

Kłącza cann są odporne na mróz.
Te bardziej wytrzymałe mogą przetrzymać łagodną zimę w gruncie.
Na ogół podaje się, że wytrzymują -10 - 15°C. Nie wiem jednak jak długo.
Dużym problemem jest wilgoć i gryzonie.

Po zimie 2008/2009 wyrosła mi z gruntu jedna canna russian red i jedna canna indica.
Moja ciotka opowiadała mi o cannach indica, które nagle wyrosły jej w burakach i ziemniakach za stodołą.
Po prostu kłącza wyrzucone na obornik przetrwały, a potem trafiły w dobre miejsce.

Mimo wszystko łatwiej jest wykopać kłącza.
Zasadniczo nie dzielę kłączy jesienią, a niektóre (indica i russian red) po prostu wsadzam na wiosnę do gruntu bez pędzenia.
W tym roku nie byłem zadowolony z większości cann, ale te dwie odmiany udały się bez problemu.

Wykopuję rośliny, znoszę na jedno miejsce.
Otrzepuję trochę ziemi, ale niewiele.
Wkładam do skrzynki i odcinam łodygę z liśćmi.

Kiedyś robiłem tak samo, ale wkładałem je do worka.
Strat zbyt wiele nie miałem.
Na wiosnę przeglądam kłącza i usuwam to co uschnięte.
Raczej nie zagniwają.


Jedyny mankament kann to puste miejsce w ogrodzie. Do połowy czerwca mało tam rośnie.
Im więcej kann tym większe pustki ;)
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4178
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

Adrian. Trochę masz za ciepłą piwnicę na przechowanie cann. Mogą Ci w zimie 'wystrzelić'. Nic takiego się nie stanie. Najwyżej zetniesz wyrośnięte liście,bo i tak z nich pożytku mało. Wyrosną do wiosny inne.Kwaśna ziemia do przechowania im nie zaszkodzi ale sadzić na miejsce stałe trzeba w glebie obojętnej.
Wspaniały ten bananowiec Andres. On taki urósł przez jeden sezon? Szkoda jak zmarznie. Pomimo,że u Ciebie jest cieplej ale wszystko jedno to roślina nie naszego klimatu. Może za 50 lat :wink:
Podstawowe gatunki cann są odporniejsze i pod przykryciem takie zimy jak w zachodniej Polsce przetrwają. U mnie też resztki wyrzucone na kompost wiosną wyrastały Odmianowe są delikatniejsze.
Zaciekawiły mnie te kanny 'musafolia'. Zobaczymy :roll: co Ci wyrośnie.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
X-A-9
---
Posty: 1990
Od: 24 gru 2009, o 12:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

Janusz chyba pisał że nie zmienia im miejsca tylko obficie nawozi obornikiem i nie widział negatywnych skutków.
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

@Drozd
Te bananowce mają 2-3 lata.
Wykopuję je i trzymam w piwnicy (10 - 15°C).
Kłącza są bardzo wytrzymałe. Zostawiłem jedno kłącze i w czerwcu, po ubiegłorocznej zimie, wyszły małe bananowce.
Nibypień wytrzymuje do ok. -8°C. W pierwszą zimę (2008 - 2009) zbudowałem im domki ze styropianu wypełnione liśćmi, ale pień przemarzł.
Najwyższe liście sięgają ok. 3 m. Na szczęście wyrastają na wysokości ok. 1,50 m więc mam miejsce w piwnicy.
Bananowce to osobny temat, ale interesujący. Jeżeli chcesz spróbować u siebie daj mi znać ;)

@Fafka
Mam ograniczoną powierzchnię na kanny, które ustąpiły miejsca bananowcom.
W 2011 r. będę miał znowu więcej miejsca, gdyż warzywa będziemy uprawiać na działce i będę miał dobre, ciepłe miejsce.
Zaletą kann jest to, że można co roku robić inne kompozycje.
Niektóre sprawdzają się i co roku je powtarzam.

Russian Red rosną na miejscu, gdzie dwa lata temu był składowany obornik przeznaczony do ogrodu. Rosły po tym znakomicie.
Ta rabata przed domem też jest podobna do tej z 2009 r.

Ale od północnej strony domu zrobiłem trójkąt z różnych odmian (wg wysokości) i niezbyt mi się udał.
Zimna wiosna, niepędzone kłącza, mało słońca. Za mało podlewane i za mało nawożone.
Orange Beauty urosła o połowę mniejsza niż w 2009 r.

Zmierzam do tego, że gdy znajdę dobre miejsce to się go trzymam. I do tego, że warto podlewać i nawozić kanny.
Różnica jest widoczna.
Bananowce próbowałem z różnych stron domu i najlepiej udają się tam, gdzie posadziłem je na początku.
Nie wiem jakie jest Wasze odczucie, ale przerobiony krowi obornik jest bardzo dobry.
W tym roku stosowałem tylko sproszkowany.

Żałuję, że nie udało mi się trójkątne poletko z kannami.
Mam nadzieję, że w 2011 r. pójdzie lepiej.
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4178
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

Jolu.
Od dwudziestu lat sadzę kanny w jednym miejscu. Zmieniam tylko odmiany,by nie było monotonnie.
Zasada jest taka: Kanny na wiosnę - obornik na zimę. Próbowałem też rozdrobnione liście kann i aksamitek przekopać na zimę to też dobre. Aksamitki odstraszają nicienie. Konieczne jest wapnowanie.
Jak sieję wapno, przeważnie magnezowe na jesień obornik stosuję na wiosnę dobrze rozłożony.
Mam możliwość dostania od hodowcy bydła taki rozsypujący się jak próchnica. Kanny go uwielbiają.
Andres [/b]
Podziwiam Twoje bananowce ale nie skuszę się na hodowle w ogrodzie. Wprawdzie kupiłem w markecie jakiegoś bananowca ale na razie jest w domu i pewnie zostanie dopóki sufit nie zagrodzi mu drogi.

http://i52.tinypic.com/33bk0ex.jpg
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Awatar użytkownika
Fafka
500p
500p
Posty: 602
Od: 3 cze 2010, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

Dziękuję za rady. To fajnie, że kanny dobrze Wam rosną w jednym miejscu, to i ja powtórzę w przyszłym roku jedno miejsce dla kann, które i mi, i im bardzo pasuje. Obornik ziemia dostanie teraz, a na wiosnę poszalejemy :tan .
Janusz, podejrzałam u Ciebie aksamitki koło kann i też je tam sadzę, nie dość, że ładne, to i pożyteczne, moje już na kompoście, bo takie krzaczory porosły, że nie dałabym rady przekopać.
Pozdrawiam. Jola.
Awatar użytkownika
drozd
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4178
Od: 13 lut 2009, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

na pewno zwolennicy płodozmianów będą mieli mi za złe takie doradzanie. Nie polecam tego stosowania w innych uprawach przeważnie cebulowych. Kanny jak do tej pory u nas nie wykazują groźnych chorób więc uprawa w tym samym miejscu przy dobrej kulturze ziemi nie stwarza problemów.
Jolu.
Aksamitek miałem bardzo dużo, warzywa były poprzedzielane rzędem aksamitek tak,że miałem ich kilka dość długich rzędów. Próbowałem rozdrabniać rozdrabniarką do gałęzi ale zapychało się i przywiozłem od znajomych sieczkarnię na której pociąłem bardzo szybko a było ponad dwadzieścia taczek sieczki.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Canna - Paciorecznik cz.2

Post »

Miało być tak pięknie, ale dzisiejszy przymrozek okazał się zbyt silny.
Ścięło liście bananowców i kann z tyłu ogrodu (ciężko było rozróżnić odmiany) i częściowo pozostałe.

Z przodu nie było bardzo źle:
Obrazek

Oraz dwie kępy od zachodu (liście bananowców już ucięte).
Obrazek

Zacząłem od wykopywania bananowców, potem zabrałem się za kanny, na koniec 2 brugmansie i dalie.
Zostały tylko Russian Red, które wykopię chyba jutro.

W 2009 r. kanny wykopywałem 2 dni przed Wszystkich Świętych.
W 2008 r. dopiero w połowie grudnia.

W tym roku trochę wcześniej niż myślałem, ale przynajmniej jest zrobione.
Jeden dzień i posprzątane.

Nie wiem jak u Was, ale w tym roku kłącza wydają mi się bardzo dorodne.
W wielu przypadkach zakwitły tylko pędy główne, więc nowe oczka pozostały niewykorzystane.

Jedynie Cleopatra ma "tycie" kłącza.
Zablokowany

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”