Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy cz. 1

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Rossa
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 14 maja 2008, o 11:54

Post »

Witam ponownie!
Palma już przesadzona, męczyłam się z nią z kilka godzin, a to dlatego, że korzenie okazały się w gorszym stanie niż myślałam. Większośc z nich, mimo najwyższej delikatności, rozpadała się sama, były puste w środku, takie tylko skorupki zostały. Ale kilka takich grubych, ładnych, jasnych zostało, więc tylko je oczyściłam z tej wilgotnej ziemi.
Niestety pomimo intensywnego szukania Biohumusa, nie udalo mi się go dostac.
W takim razie zostało mi tylko dodawac otuchy roślince, aby sama sobie poradziła. Co mam w tym momencie zrobic? Czy mam ją podlac? Od czasu przesadzenia (od wczoraj) stoi sucha, będę ją tylko codziennie rano zraszac (od jutra).
Pozdrawiam! :)
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Podlej ją w takim razie dopiero jak powierzchnia ziemi przeschnie na głębokość palca (ok 6-8 cm) ok 0,8 litra wody od góry na ziemię i jak nic nie przeleci na podstawek to dolej jeszcze właśnie na podstawek 200ml. wody, zraszaj codziennie rano a przy trzecim podlewaniu do wody dodaj nawóz mineralny(azotowy) w dawce mniejszej o połowę od tego co zaleca producent. Dopiero po około 2 miesiącach dawaj dawkę nawozu zgodnie z zaleceniami producenta:D
anija555
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 25 cze 2008, o 10:31

Proszę o poradę

Post »

Witam,

Mamy również problem z palmą areca. Palmę dostał Prezes w firmie :) około 2 miesiące temu, jest w doniczce o średnicy około 25 cm, nie była przesadzana. Ziemia jest czarna z białymi grudkami. Od około 2 tygodni zaczęła usychać. Kilka całych liści uschło, inne zaczynają żółknąć. Łodygi u podstawy sa dziwnie nakrapiane ale nie pamiętam czy tak było od początku czy dopiero jak zaczęła schnąć. Dostałam zadanie "naprawienia" palmy więc proszę o porade :)
Aha, palma nie stoi przy oknie przez co ma mało słońca - czy konieczne jest przestawienie jej (trzeba będzie przemeblowac gabinet :P )
Załączam zdjęcia i czekam na informacje.

Pozdrawiam
Ania

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Wygląd łodyg jest prawidłowy, one tak mają.
Na pewno ma za sucho (ziemia i powietrze).
No i przydałoby się więcej światła
anija555
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 25 cze 2008, o 10:31

Post »

Dziękuję za szybką odpowiedź.
Podlewam ją dość często, a nie chcę przelać (na podstawce pod doniczką jest obecnie woda).
Pytanie, czy trzeba ją przesadzić do innej doniczki lub innej ziemi, czy zastosować odżywki, czy zraszać wodą, czy czasem jakaś choroba się nie przyplątała itp?
Przesunięcie kwiatka koło okna jest rozważane :wink:

Pozdrawiam
Ania
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Dopowiem tylko że palma rośnie w nieprawidłowej ziemi i wymaga jak najszybszego przesadzenia do doniczki palmowej i takiej też ziemi, średnica nowej doniczki o 8 cm większa od tej w jakiej palmy rosną obecnie, zdjęcia doniczek są w wcześniejszych moich postach. Proponuję poczytać tematy jakie pisałem na ten temat i linki jakie podałem na forum w postach powyżej i zastosować się do zawartych w nich informacjach. Ma zdecydowanie za ciemno w tym rogu zakładając że stoi dalej niż 2 metry od okna. :D
anija555
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 25 cze 2008, o 10:31

Post »

Dziękuję za odpowiedź.
Trochę poczytałam wcześniejsze tematy i tak też myślałam że przesadzenie będzie konieczne..
ale wolałam się upewnić :D
Jednego nie mogę zrozumieć - skoro ta ziemia i doniczki (praktycznie w każdym opisywanym tu przypadku) są niedobre dla palm, to dlaczego tak są sadzone? Kupując roślinkę jesteśmy przekonani, że miała wcześniej zapewnione odpowiednie warunki i będzie nam bez problemu przez jakiś czas rosła, a tu się okazuje że wcale nie.. :?

i jeszcze pytanie - jaką głębokość ma mieć doniczka? czy zastosować jakiś nawóz?

Pozdrawiam
Ania
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Producenci trzymają je w szklarniach, gdzie są systemy nawadniania, zraszania i światło.
Warunki diametralnie odmienne od panujących w naszych domach/biurach.

Torf jest lekki, więc przy dużej ilości roślin transport jest łatwiejszy (tańszy!!!)
Wystarczy wziąć do ręki taką doniczkę i doniczkę wypełnioną kamykami, czarną ziemią, piaskiem, gliną, itp.

Jednak co dla producentów ważniejsze to fakt, że woda przez torf łatwo przepływa.

My nawozimy rośliny raz na kilka tygodni/miesięcy, oni prawie codziennie: w podawanej wodzie znajduje się silnie rozpuszczony nawóz.

A potem roślina trafia do nas i dobre czasy się dla niej kończą. :wink:

Jak przesadzałem moją arekę rok temu to była w takiej samej doniczce i korzeni było tyle, że zdeformowały doniczkę (była jajowata).
anija555
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 25 cze 2008, o 10:31

Post »

Dzięki za informacje :)


Szkoda tylko, że ci producenci nie dają żadnych wskazówek, jak dalej z tą palmą postępować.. :?
Ale na szczęście znalazłam to forum :D
W takim razie trzeba będzie poszukac odpowiedniej doniczki oraz ziemi i do dzieła :)

Pozdrawiam
Ania
Luiza12
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 28 cze 2008, o 11:54

Problem z ARECA'ą - wszystko na raz

Post »

Witam serdecznie,

Jestem nowa na forum. Przeglądałam poprzednie posty i jestem załamana.
Wygląda na to, że moja Areca ma wszystkie możliwe choróbska, które zostały tu wymienione:
usychanie liści, marszczenie się przy łodydze i biały lepki puch.

Dużą arecę kupiliśmy jakieś dwa miesiące temu, co jest mniej istotne, ponieważ wszystkie wymienione problemy wystąpiły niemal natychmiast w pierwszych dniach i wszystkie jednocześnie... i trwają nieustannie do dzisiaj.
Obecnie jest w stanie widocznym na zdjęciach poniżej. Chcę podkreślić, że praktycznie wszystko wydarzyło się w ciągu jednego tyg. - niemal w oczach usychały całe liście, aż do poskręcania.
Moje działania: Od razu po zakupie wystawiłam arecę na balkon (gdzie od początku była przewidziana). Na naszym balkonie bardzo silnie wieje, gdyż budynek położony jest wysoko na skarpie nad Wisłą. Rano pada też tam silne słońce. Zaraz po pierwszych dniach zabrałam arecę z balkonu, jak zobaczyłam jak ginie w oczach. Wtedy też poczytałam informacje w necie, że nie lubi suchego powietrza (silny wiatr) i mocnego słońca. Byłam pewna, że to moja niewiedza ją zniszczyła. Ale z drugiej strony inne czynniki mi się nie zgadzają: od początku bardzo intensywnie ją podlewałam (wszędzie jest napisane, że woda aż powinna stać stale w podstawku) i ją zraszałam (co też podobno lubi), więc wilgoci miała pod dostatkiem. Poza tym nie mogłam uwierzyć, że to niby "suche" powietrze na balkonie tak źle na nią wpływa, bo mieszkamy nad samą Wisłą otoczeni lasami, więc jak powietrze może być suche? Jednak po tyg. zabrałam ją z balkonu, bo się bałam, że w końcu nie zostanie z niej ani jeden zielony liść... mimo, że nie jestem do tej pory przekonana, co tak naprawdę ma na nią taki zły wpływ.

Minęły dwa miesiące, nic się nie poprawiło, tylko pogorszyło, choć niewiele bardziej od tamtej pory.
Muszę się przyznać do jednej mojej winy (to na pewno) do tej pory jej nie przesadziłam (tzn. stoi w tej "kupnej" doniczce, wstawiona do donicy docelowej + podstawek). Zamierzam to w najbliższych dniach zrobić. Wiem, że powinna mieć taką specjalną wydłużoną donicę. Ta, do której zamierzam ją przesadzić jest wielka (widać na zdjęciu), choć może nie tak wysoka - czy taka może być?

Chyba już o wszyskim napisałam. BARDZO PROSZĘ O POMOC, bo już nie wiem co mam zrobić, żeby ją odratować, no i przede wszystkim bardzo chciałabym wiedzieć CO MA NA NIĄ TAK NIEKORZYSTNY WPŁYW??? Bardzo proszę o informację co powinnam zrobić z pousychanymi liśćmi oraz generalnie jakich działań powinnam unikać.
Z góry baaardzo dziękuję za pomoc!

Zrozpaczona Luiza ;(

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Spaliło ją słońce, dlatego schła również po wniesieniu do domu.
Poobcinaj nożyczkami suche końcówki (tak, żeby zostało trochę suchego), wytnij suche liście.
Myślę, że zmiana warunków była zbyt drastyczna (w porównaniu z warunkami u producenta).
Ta palma źle znosi chłód, musi mieć powyżej 10°C, a zdarza się nawet w czerwcu, że temperatura nocą spada do 5°C.

Ogólnie nie jest źle.
Jedyne co mnie martwi to jeden biały pęd na dole, z przedniej strony rośliny.
Wygląda jakby był pokryty jakąś białą pianką/grzybem.
Czy to coś jest lepkie w dotyku ?

Doniczka, w którą ją wstawiłaś od biedy się nada, ale jak nasypiesz kamyków (drenaż) na spód to się okaże, że palma wystaje z donicy.
Ja bym jednak wziął coś większego.


Moja po zimie wyglądała podobnie jak Twoja, choć szkody były mniejsze.
Latem i jesienią rosła znakomicie, ale zimą miała za ciemno, za suche powietrze i za mokrą ziemię.
Obecnie wypuszcza kolejne pędy:
Obrazek



Właściwie do naszych domów/mieszkań lepiej pasuje kentia/howea forestiana, która ma podobne liście, ale rośnie wolniej i pojedynczo, a nie w takich kępach.
Może rosnąć nawet kilkadziesiąt lat, a o arekę trzeba bardziej dbać.
Luiza12
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 28 cze 2008, o 11:54

Post »

Dziękuję bardzo za szybką reakcję.

Tak też przypuszczałam, że to mogło być słońce. Ale to było takie nieprawdopodobne, biorąc pod uwagę do jakich warunków palmy zostały stworzone (tzn. gdzie rosną w naturze):) - targane nadmorskim wiatrem i silnym słońcem.
Liście poobcinam. Fakt, mogła w nocy zmarznąć.

Tak ten biały puch (wspominałam o nim) jest taki lepki, ciągnący, watowaty. W necie wyczytałam i od ogrodnika usłyszałam, że to jakieś przędziorki - szkodnik roślin doniczkowych - "Na roślinach doniczkowych (zwłaszcza krotonach, figowcach, palmach i bluszczach ) gości zwykle przędziorek chmielowiec. Swoim działem powodują białe nakłucia na liściu (żerują pod spodem liścia), które żółkną, brązowieją i obumierają. Atakują głównie starsze liście" - wyczytałam.
Już nie wiem, czy to bardziej słońce, czy ten przędziorek...

Odnośnie donicy - dzisiaj kupiłam taką specjalną kształtem do palm, i jest wielka. Muszę tylko dokupić ten drenaż.

Jaka piękna ta Twoja areca! No to super, że udało Ci się ją odratować. Może i mi się uda. Właśnie;), zauważyłam, że jest bardzo delikatna, ach...
Bardzo dziękuję za wszystkie rady, zastosuję się:)
monika81
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 29 cze 2008, o 11:05
Lokalizacja: Gothenburg, Szwecja

Post »

Cześć!

Około miesiąc temu kupiłam 2 palmy areki (w Ikei). Generalnie do dziś wyglądają bardzo dobrze. Liście w górnych częściach palmy wyglądają super, nie mają wyschniętych końcówek, dużo jest łodyżek dużo jaśniejszych od pozostałych (czyli chyba młodych gałązek), na których nic się nie dzieje jedynie w dolnych częściach palmy na liściach usychają końcówki (nie jestem pewna, czy już taką kupiłam, czy teraz zaczęły schnąć).
Palmy nie były przesadzane z oryginalnych doniczek. Czy powinnam je przesadzić? Czy mam je zraszać? Podlewam wtedy, gdy po włożeniu palca w doniczkę wyczuwam lekką wilgoć (nie mają całkowicie sucho). Czy mam je czymś nawozić?
Dlaczego młode liście są takie pomarszczone?

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

będę wdzięczna za wszystkie rady.
Pozdrawiam,
Monika
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Luiza12 do tego co napisał Andres74 dodam że palma według mnie wymaga jak najszybszego przesadzenia, w nową doniczkę, na dno jako drenaż możesz dać albo keramzyt albo gruby żwir, ten biały lepki puch na łodygach i liściach to wełnowiec poczytaj moją odpowiedź dla Mirelek tutaj powycinaj wszystkie uschnięte liście przy kłodzinach ostrym nożem wkładając go skośnie od wewnątrz liścia przy kłodzinie i tnij skośnie do dołu, ponadto poprzycinaj wszystkie uschnięte końcówki liści(zostawiając 3 mm pasek suchej tkanki przy dalszej zdrowej części liścia) jakie zostaną po wcześniejszej przecince. Najpierw wycinka potem przesadzenie a następnie oprysk bardzo dokładny zerknij również tutaj. Palma ta nie może mieć stale mokrej ziemi i wody w podstawku bo zaczną gnić korzenie, wymagania ma takie same jak howea poczytaj jedynie co to toleruje mniej jasne stanowisko czyli może stać dalej od okna. Jak poprzycinasz, powycinasz liście, przesadzisz i opryskasz nasyp keramzytu na podstawek(keramzyt powinien być stale wilgotny ale nie zalany wodą by doniczka na nim stojąca nie stała w wodzie, podlewanie raz w tygodniu taką dawką wody by przeleciała na podstawek i jej nadmiar został wchłonięty przez keramzyt. Zraszanie zaczniesz dopiero jak pozbędziesz się wełnowców na razie jej nie zraszaj. Oprysk na wełnowca należy powtórzyć po 6 dniach. Po wszystkich zabiegach daj zdjęcia do oględzin. :D
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

monika81 deformacja liści następuje z powodu przerostu bryły korzeniowej(szkodnika nie widzę aczkolwiek takie objawy marszczenia młodych liści często występują jak na palmie jest przędziorek lub wełnowiec dobrze by było byś dała zdjęcia liścia z góry i dołu z zbliżenia), przesadź w nową palmową doniczkę i ziemię dla palm. Zraszanie co drugi dzień, podlewanie raz w tygodniu, keramzyt na podstawek do nasypania, nawożenie dwa tygodnie po przesadzeniu płynnym nawozem dla palm,juk,dracen raz w tygodniu czyli tak jak podlewasz. Nawożenie do końca sierpnia potem sama woda. Poczytaj link o warunkach dla jaki podałem wcześniej w poście , możesz też przejrzeć te tematy sobie palmy spis linków :D
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”