Witaj Alexandro.Pięknie zaprezentowałaś swoje różyczki.Tuscany jest śliczna ale kwitnie tylko 1 raz więc nie mogłam sprowadzić jej do mojego małego ogródka.Staram się aby moje róże kwitły do samej jesieni(nie zawsze się to udaje).
Zobacz sobie Morgengruss u Alionuszki-będziesz różą oczarowana.Pozdrawiam i bardzo zazdroszczę Ci takiego areału
Dziękuję Offco i An-ko za odwiedziny Bardzo mi miło
Róże kupowałam w ubiegłym roku "z rozpędu" , niecierpliwie , choć też chciałabym aby kwitły do samej jesieni. No cóż, miejsca sporo , więc nie ma problemu nawet z tymi, które kwitną tylko raz.
Upały straszne, odechciewa się wszystkiego po powrocie do domu. U mnie SUSZA - schną młode drzewka i krzewy, lipka i buk zrzuciły liście, zeschły też całkiem liście na tulipanowcu - czy przeżyje..?
Róże krótko trzymają kwiaty - najdłużej utrzymują się na okrywowej Lovely Fairy i Super Dorothy
Pozdrawiam serdecznie - Alexandra Róże Alexandry
"..Nie wolno zgadzać się na pełzanie, gdy czujemy potrzebę latania..."Helen Keller
O kurczę, to niewesoło. Ja coś tam podlewam ostatnio, bo zrobiło naprawdę sucho. Tylko te róże... no tak mi się nie chce, ale chyba będę musiała znowu (były podlewane z tydzień temu, ale czy wystarczająco?
Dzięki Dominiko [/b]
Tak bym chciała, aby moje róże były już ogromne i rozrośnięte...
Na razie to małe krzaczki - dobrze , że choć kwitną
Przy tych upałach podlewam róże co kilka dni (im się też coś należy ) , boję się, aby całkiem nie "popadały, chociaż widzę, że są odporniejsze na suszę niż młode drzewka..!
Tu okrywowa Lovely Fairy :
Pozdrawiam serdecznie - Alexandra Róże Alexandry
"..Nie wolno zgadzać się na pełzanie, gdy czujemy potrzebę latania..."Helen Keller
Hi,hi, a ja właśnie szukałam tej jasnej.... Nie było jasnej - kupiłam ciemnoróżową
Bardzo lubię takie subtelne kolory róż na zdjęciach, stwierdziłam jednak , że w ogrodzie lepiej widać mocne kolory róż - rozjaśniają "monotonię" zieleni
Pozdrawiam serdecznie - Alexandra Róże Alexandry
"..Nie wolno zgadzać się na pełzanie, gdy czujemy potrzebę latania..."Helen Keller
biegne podpowiedzieć: w norki napchać sierści psa, kota, włosów i dodać kamyczki karbidu, kupisz w ogrodniczym, castoramie............ i to grzecznie raczka przyklep, niech się to kisi w tym "sosie", karbid będzie powoli się ulatniał w norach czego nornice i krety nie znoszą, dla mnie to jedyny i skuteczny sposób, niestety w razie potrzeby trzeba tąką kuracje powtarzać........... powodzenia