Co dzieje się z azaliami?
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
Monika -> i jedno i drugie - to foty dwóch różnych azalii ...
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
Czy któraś z tych kupionych jest zdrowa?
ta ostatnia wygląda jakby miała paść, chyba spaliłeś nawozami, wóz albo przewóz,ja bym radziła wykopać, wsadzić do doniczki do torfu ok 5-6 pH, zadołować i przykryć ściółką - ale przedtem pokaż korzenie, bo tu na forum ktoś dobrze poradził żeby pociąć bryłą korzeniową - może trzeba to zrobić i u tej.
Szkoda że nie zrobiłam zdjęć, ale dzisiaj robiłam taką drastyczną operację na azalii japońskiej - ze 4 lata siedziała u mnie w ziemi, nie zauważyłam kiedy jej liście zwiędły i chciałam ją wyrzucić. jak wyciągnęłam z ziemi to korzeń w kształcie sfilcowanej doniczki był do dzisiaj, a jak cięłam nożem to w środku było mnóstwo kulek nawozowych, wrzuciłam do wiadra z wodą i jutro zobaczę czy dać jej szansę
ta ostatnia wygląda jakby miała paść, chyba spaliłeś nawozami, wóz albo przewóz,ja bym radziła wykopać, wsadzić do doniczki do torfu ok 5-6 pH, zadołować i przykryć ściółką - ale przedtem pokaż korzenie, bo tu na forum ktoś dobrze poradził żeby pociąć bryłą korzeniową - może trzeba to zrobić i u tej.
Szkoda że nie zrobiłam zdjęć, ale dzisiaj robiłam taką drastyczną operację na azalii japońskiej - ze 4 lata siedziała u mnie w ziemi, nie zauważyłam kiedy jej liście zwiędły i chciałam ją wyrzucić. jak wyciągnęłam z ziemi to korzeń w kształcie sfilcowanej doniczki był do dzisiaj, a jak cięłam nożem to w środku było mnóstwo kulek nawozowych, wrzuciłam do wiadra z wodą i jutro zobaczę czy dać jej szansę
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
Jutro ją wykopuję - czy można spalić metrową roślinę łyżką stołową nawozu Florovit ? - no chyba że była w szkółce naszpikowana nawozami długodziałającymi ...
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
Ja też przesadziłam z nawozami ale czekam cierpliwie.Może deszcz wypłucze chemikalia i będzie w zdrowo dalej rosła.Jeżeli jej stan się pogorszy wówczas i ja ją wykopię i przeprowadzę operację wskazaną przez Monikę.
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
Nie można, prawdopodobnie nie była. Za dużo emocji w tym diagnozowaniu a za mało cierpliwości i bieżącej obserwacji. Nie piszesz, że ich stan się gwałtownie pogarsza, o samoistnej poprawie nie ma mowy bo za krótko. Jest constans i dobrze bo to znaczy, że prawdopodobnie będziesz się nimi jeszcze długo cieszył ( a naprawdę zdrowe rośliny o pięknym wyglądzie zobaczysz dopiero następnej wiosny). Na razie proponuję nie wykonywać żadnych nerwowych działań: nie wykopuj, nie zasilaj nawozem, nie podlewaj tą wodą zmiękczoną (???) Na Twoim miejscu: sprawdził bym wilgotność podłoża (odgarnij korę i wykop obok chorego dołek na głębokość 2 szpadli, oceń wilgotność poprzez dotyk ręką górnej i dolnej warstwy podłoża) i w zależności od tej oceny skoncentruj się na prawidłowym podlewaniu i bacznej obserwacji. Dodatkowo możesz użyć siatki średnio cieniującej. W międzyczasie (na wypadek gdyby ich stan się jednak pogorszył) możesz zaopatrzyć klinikę w: 25 l. donice produkcyjne, gotową workowaną dobrą ziemię do rododendronów, np. Kronena, i najistotniejsze - gotową dobrą ziemię do rododendronów na bazie podłoża kokosowego, np. Floratin, Magiczną Siłę do rododendronów Substrala. Spokojnie czekaj, a jak coś nie tak to informuj. Pozdrawiam. Jarkopablitoo pisze:Jutro ją wykopuję - czy można spalić metrową roślinę łyżką stołową nawozu Florovit ? - no chyba że była w szkółce naszpikowana nawozami długodziałającymi ...
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
pablitoo popatrz jak ta ogrodniczka sadzi z doniczek do ziemi http://www.youtube.com/watch?v=qdt3hnLH_8M
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
Czasem z braku czasu nie koryguje wszystkich nieprawidłowości tutaj w dziale rhododendronów.Nie sadzi się w kwaśnym torfie!
Przynajmniej nie samym. To jest tylko dodatek- ma polepszyć warunki wilgotnościowe i dać właściwe pH.
Ale jest przecież jałowy. Prawie zero składników pokarmowych.....
Ponieważ dostałem pytania na P.W. na temat powyższego stwierdzenia to zajmę się tym teraz.
Rhododendrony uwielbiają truchlejącą materię organiczną
i nie tylko można sadzić je w samym torfie,
ale wręcz zalecane jest by sadzić je w samej materii organicznej (np. torfie).
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
no to teraz włożyłeś kij w mrowisko. Ja bym się nie odważyła posadzić w samym torfie z następujących powodów:
1. boję się podsypywania nawozami mineralnymi, do tego trzeba mieć wiedzę i ogromne doświadczenie, nie wystarczy kupić nawóz do różaneczników i podsypać wg instrukcji i będą same rosły, bo sadząc w samym torfie nawozić rośliny trzeba, tak myślę, bo torf jest jałowy, wręcz sterylny,
2. podlewanie - pilnować trzeba bezwzględnie, a już w taką pogodę jak teraz pozostawienie krzewów na dwa trzy dni bez podlania...nie wiem, u mnie by wyschły, no i jakość wody też chyba powinna być bez zarzutu, ja niestety mam kiepską (jak pewnie większość hobbystów),
3. chyba trudniej utrzymać niskie pH przez dłuższy czas..czy się mylę?
Oczywiście też uważam, że jak najbardziej można, ale jak dla mnie to o wiele trudniejsze i bardziej kłopotliwe i mam złe doświadczenia. Wolę jednak zrobić sama mieszankę organiczną z dodatkiem torfu i siarki i tylko podlewać nie przejmując się jakością wody i ściółkować. Ja w ogóle nie daję im żadnych nawozów, z mojego doświadczenia dobra ściółka w zupełności wystarcza (nie mówię tu o położeniu "kilku kawałków kory" dla ozdoby)
1. boję się podsypywania nawozami mineralnymi, do tego trzeba mieć wiedzę i ogromne doświadczenie, nie wystarczy kupić nawóz do różaneczników i podsypać wg instrukcji i będą same rosły, bo sadząc w samym torfie nawozić rośliny trzeba, tak myślę, bo torf jest jałowy, wręcz sterylny,
2. podlewanie - pilnować trzeba bezwzględnie, a już w taką pogodę jak teraz pozostawienie krzewów na dwa trzy dni bez podlania...nie wiem, u mnie by wyschły, no i jakość wody też chyba powinna być bez zarzutu, ja niestety mam kiepską (jak pewnie większość hobbystów),
3. chyba trudniej utrzymać niskie pH przez dłuższy czas..czy się mylę?
Oczywiście też uważam, że jak najbardziej można, ale jak dla mnie to o wiele trudniejsze i bardziej kłopotliwe i mam złe doświadczenia. Wolę jednak zrobić sama mieszankę organiczną z dodatkiem torfu i siarki i tylko podlewać nie przejmując się jakością wody i ściółkować. Ja w ogóle nie daję im żadnych nawozów, z mojego doświadczenia dobra ściółka w zupełności wystarcza (nie mówię tu o położeniu "kilku kawałków kory" dla ozdoby)
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
Moniko,
jednak w warunkach zwykłego ogrodnika dalszym ciągu lepiej jest zmieszać torf
z lokalną ziemią by uniknąć zjawisk kontaktowych (torfu z glebą, bo mają one inne
właściwości nawilżania się, drenażu, itp) i pokryć ściółką bo torf wysycha na zasadzie
bibuły (wyciąga wilgoć na wierzch) o czym piszesz w punkcie 2 o częstym podlewaniu.
To jest "wada" torfu, ale torf ma wiele zalet. Między innymi te czego obawiasz się w punkcie 1 i 3.
Odnośnie składników mineralnych to torf ma większość składników potrzebnych
przez rhododendrony i ma ich balans jaki potrzebują rhododendrony. Brakować może
tylko azotu (który się łatwo ulatnia) którego rhododendron potrzebuje wczesną wiosną.
Odnośnie pH, to torf najdłużej utrzymuje niskie pH ze wszystkich środków jakie
stosuję w ogrodzie.
jednak w warunkach zwykłego ogrodnika dalszym ciągu lepiej jest zmieszać torf
z lokalną ziemią by uniknąć zjawisk kontaktowych (torfu z glebą, bo mają one inne
właściwości nawilżania się, drenażu, itp) i pokryć ściółką bo torf wysycha na zasadzie
bibuły (wyciąga wilgoć na wierzch) o czym piszesz w punkcie 2 o częstym podlewaniu.
To jest "wada" torfu, ale torf ma wiele zalet. Między innymi te czego obawiasz się w punkcie 1 i 3.
Odnośnie składników mineralnych to torf ma większość składników potrzebnych
przez rhododendrony i ma ich balans jaki potrzebują rhododendrony. Brakować może
tylko azotu (który się łatwo ulatnia) którego rhododendron potrzebuje wczesną wiosną.
Odnośnie pH, to torf najdłużej utrzymuje niskie pH ze wszystkich środków jakie
stosuję w ogrodzie.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
Marku dałeś iskierkę nadziei że moje azalie przetrwają
.
Azalie puszczają nowe listki bez przebarwień więc chyba będzie wszystko w porządku.
Prawdopodobnie musiały się zadomowić u mnie.Dzięki że tu zajrzałeś
.

Azalie puszczają nowe listki bez przebarwień więc chyba będzie wszystko w porządku.
Prawdopodobnie musiały się zadomowić u mnie.Dzięki że tu zajrzałeś

Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
moim zdaniem największym problemem nie jest podłoże w jakie sadzimy ale jakość roślin, które kupujemy nawet w renomowanych szkółkach, tzn bryła korzeniowa. Nie spotkałam się, żeby po wyjęciu z doniczki korzenie nie były okropnie wielokrotnie pozawijane, w dodatku to wszystko jest w torfie, który wysysa resztki wilgoci z trudnością docierającej do wnętrza bryły korzeniowej. Nawet jeśli krzew przeżyje to jego walka o przetrwanie tak wygląda i i coś na ten temat

Marek wyobraź sobie, że takie rododendrony jak na zdjęciu poniżej będą posadzone w ogrodzie i w dodatku w sam torf. Co się wydarzy? Dajesz im jakieś szanse?


Marek wyobraź sobie, że takie rododendrony jak na zdjęciu poniżej będą posadzone w ogrodzie i w dodatku w sam torf. Co się wydarzy? Dajesz im jakieś szanse?

- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
Moniko,
Świetne zdjęcia. Tylko nie zamieszczamy tutaj na forum zdjęcia nie swojego
autorstwa (Regulamin forum § 2.1k), sorry. Proszę podaj przynajmniej źródło tych zdjęć.
Poruszyłaś bardzo trafny temat. Chyba największym problemem z nowymi
rhododendronami to przerośnięte korzenie. Pisaliśmy o nich w zeszłym roku
tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 77#p804477
Świetne zdjęcia. Tylko nie zamieszczamy tutaj na forum zdjęcia nie swojego
autorstwa (Regulamin forum § 2.1k), sorry. Proszę podaj przynajmniej źródło tych zdjęć.
Poruszyłaś bardzo trafny temat. Chyba największym problemem z nowymi
rhododendronami to przerośnięte korzenie. Pisaliśmy o nich w zeszłym roku
tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 77#p804477
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
jest link - "ukryty" pod nazwą "i coś na ten temat", czy to wystarczy?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22040
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
"Coś na ten temat" to dywagacje uczestników jakiegoś forum...
Czy powinniśmy przyjmować je jako wiarygodne w naszych warunkach klimatycznych?
Może należy takie zagraniczne portale traktować jedynie jako źródło uzupełniające wiedzy teoretycznej...
Ja osobiście wolałabym pozostać przy rodzimych szkółkarzach i uprawach amatorskich i bazować na ich doświadczeniach ...
Moniko
na forum należy wyraźnie podać źródło z jakiego korzystamy a najbardziej prawidłowe jest umieszczanie linków zamiast nieswoich zdjęć i treści co poczytywane jest za kradzież dóbr materialnych.
Czy powinniśmy przyjmować je jako wiarygodne w naszych warunkach klimatycznych?
Może należy takie zagraniczne portale traktować jedynie jako źródło uzupełniające wiedzy teoretycznej...
Ja osobiście wolałabym pozostać przy rodzimych szkółkarzach i uprawach amatorskich i bazować na ich doświadczeniach ...
Moniko

Re: Co dzieje się z moimi azaliami?
warunki klimatyczne nie mają nic do rzetelnej uprawy pojemnikowej przez szkółkarzy, a mój przykład to nie teoria niestety, w tym roku kupiłam rododendron z renomowanej polskiej szkółki, zdziwiłabyś się bardzo jak wyglądały korzenie, trzeba sprawdzać bryłę korzeniową podczas kupowania krzewów, namawiam, takie są moje doświadczenia, którymi się dzielę jako uzupełnienie wiedzy teoretycznejmonika pisze:Szkoda że nie zrobiłam zdjęć, ale dzisiaj robiłam taką drastyczną operację na azalii japońskiej - ze 4 lata siedziała u mnie w ziemi, nie zauważyłam kiedy jej liście zwiędły i chciałam ją wyrzucić. Jak wyciągnęłam z ziemi to korzeń w kształcie sfilcowanej doniczki był do dzisiaj, a jak cięłam nożem to w środku było mnóstwo kulek nawozowych, wrzuciłam do wiadra z wodą i jutro zobaczę czy dać jej szansę
tu jest link do strony, z kórej są zdjęcia (do jednego trzeba dotrzeć linkując) http://www.i-services.net/membres/forum ... 1438&pgi=0