Przede wszystkim obydwie rośliny to draceny pierwsza to Dracaena fragrans druga zaś to Dracena marginata. Niestety według mnie obydwie kwalifikują się do odmłodzenia przez ścięcie i ukorzenienie wierzchołka, pocięcie i ukorzenienie pnia oraz pozostawienie pnia z bryłą korzeniową do uzyskania młodych rozetek, przypatrz się moim fotkom jak jest to pocięte i zrób tak samo a jak czegoś nie będziesz wiedziała to pytaj. Uważam że ta pierwsza ma przerośniętą bryłę korzeniową - to widać po wielkości doniczki w jakiej rośnie( nawet po ścięciu trzeba ją przesadzić w nową większą o 4 cm w średnicy doniczkę) poza tym ma bardzo wyjałowioną ziemię, co do drugiej przyrost liści jest bardzo nieregularny co może być spowodowane że dracena stoi za daleko od światła(nie widzę doniczki i ziemi być może też ma przerośniętą bryłę korzeniową). Niestety weekend majowy pracuję więc jestem dopiero wieczorami po 23 i rano do 7 ale postaram się pomóc.
Dzięki za odpowiedź. Dzisiaj ukorzeniłam wierzchołki obu dracen i przesadziłam pnie do większych doniczek. Mam nadzieję, że szybko wypuszczą korzonki i rozetki:)
No pewnie, że chcę:)
Na zdjęciach są wszystkie moje draceny i te pocięte i jedna całkiem ładna. Poza tym zobaczysz też difenbachię, której też należało się cięcie:)
Jak coś jest nie tak, to proszę o rady.
Ok, zetnę. W pokoju gdzie mam te kwiaty od rana do 15 jest słońce. Na parapecie stoją pokrzywki, które znakomicie znoszą takie naświetlenie. Mogę doniczki przesunąć z kąta do pełnego słońca, które świeci na podłogę. Ale to naprawde ostre słońce. Jak nie zaszkodzi to przesunę.
Jeśli tam gdzie stoją jest dużo światła to nie musisz przesuwać(przynajmniej pinków) ale zielone powinny mieć sporo światła, wszystko zależy jaką ilość światła otrzymują - jak daleko stoją od okna i jakie to okno?
WSitam,
mam pytanie odnośnie juki. Ostatnio podsychają końcówki liści ,nie wszyskich tylko niektórych. Co moze byc tego przyczyną? Jak często należy podlewać jukę, ja podlewam 2 razy w tygodniu, a ostatnio wsadziłam do ziemi koreczki nawozowe. Z góry dziękuje za odpowiedź i rady:)
"iwona13"
Poprzez okłady powietrzne faktycznie otrzymasz pióropusze a młode rozetki na pniu można uzyskać przez ścięcie pnia na wysokości na jakiej chce się uzyskać młode "pióropusze", podejrzewam że tam gdzie nasypałaś ziemi i ponacinałaś pień może się coś dziać dlatego schną liście. Do okładów powietrznych używa się włóknistego torfu a nie ziemi.
Myślę że dwa razy na tydzień to za często i może ją zalewasz dlatego schną końcówki liści ja osobiście podlewam raz na tydzień a mieszkam w bloku więc nie najlepsze warunki w porównaniu np. z własnym domkiem. Jeżeli koreczki nawozowe wsadziłaś zbyt blisko korzeni to mogło to je troszkę przypalić i to też może być przyczyną schnięcia końcówek liści.
troche zdesperowana bylam juz dzisiaj i usunelam wszyskie oklady
i w jednym pojawila sie biala odnozka nie wiem czy to korzen czy pioropusz
ale co dziwne to wybilo jakies poltora cm ponad nacieciem !! a wiec po co nacinac a inne miejsca naciec tez nic sie z nimi nie dzieje tzn nic nie wypuszczaja
czy to oznacza ze zle zrobilam ze ponacinalam ??
czy ona umiera??
jak ja odratowac
Proszę pisać poprawną polszczyzną. Dziękuję !
Czy mógłbyś mi napisać dokładnie schemat jak się robi odkłady powietrzne?
Może ja jakiś błąd popełniam? Po jakim czasie wybijają nowe pióropusze na tym samym pniu?
Zaznaczam, że nie chce ścinąć góry pióropusza tylko poniżej niego na pniu uzyskać np. jeszcze dwa.
Nie uzyskasz w ten sposób pióropuszy tylko korzenie poza tym okład powietrzny ma na celu ukorzenienie wierzchołka pióropusza po czym się go ścina i z korzeniami sadzi w ziemię a dopiero na pozostawionym pniu wyrosną młode pióropusze.
Bo to pewnie zaczął wybijać korzeń, nacinanie jest zbędne wystarczy torf włóknisty i szczelne go zabezpieczenie. A możesz pokazać zdjęcie swojej juki i tego czegoś co wybiło?