Mieczyki dzielimy się doświadczeniami Cz.1
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Na drugi rok, po pierwszym roku wytwarza się mała cebulka, która posadzona na następną wiosnę zakwita, cop prawda nie największym kwiatem, ale kwiatem, dopiero na trzeci rok cebulka jest naturalnej wielkości
-
- 50p
- Posty: 50
- Od: 23 maja 2008, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Dziękuję za informację
W takim razie jeszcze trochę trzeba będzie poczekać 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
A napisz Krysiu proszę czy stosujesz jakieś opryski by chronić swoje mieczyki, gdy juz rosną. I czy mogę nawozić teraz cebulki azofoską?
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Myślę, ze możesz podsypać i przykryć ziemią. Ja nawożę co jakiś czas rozcieńczona gnojówką z pokrzywy, obornika z dodatkiem wody po 3 części. Poza tym gdy obsyouję tzn robię redlinki kładę między roślinki obornik i zasypuję ziemią.
Co do oprysków pryskam tym co akurat mam pod ręką.np. kaptan + karate i jeszcze dolewam do opryskiwacza trochę florowitu. W tym roku u mnie deszcze podejrzewam, ze wypłukują ziemię z nawozów więc im nie zaszkodzi. Czasami zamiast kaptana dodaję miedzian, albo albo dithane czy jakoś tam.
A karate dodaję po to bo słyszałam, że mszyce przenoszą jakieś choroby wirusowe, więc na wszelki wypadek. Oprysk robię co jakie trzy tygodnie. Ale ja mam duże pole tych mieczyków więc muszę pilnować bo jak mi wlezie jakieś choróbsko to będę stratna.
Ale czytałam u znawców mieczyków, ze bez oprysków nie ma szans na ładne mieczyki.
Co do oprysków pryskam tym co akurat mam pod ręką.np. kaptan + karate i jeszcze dolewam do opryskiwacza trochę florowitu. W tym roku u mnie deszcze podejrzewam, ze wypłukują ziemię z nawozów więc im nie zaszkodzi. Czasami zamiast kaptana dodaję miedzian, albo albo dithane czy jakoś tam.
A karate dodaję po to bo słyszałam, że mszyce przenoszą jakieś choroby wirusowe, więc na wszelki wypadek. Oprysk robię co jakie trzy tygodnie. Ale ja mam duże pole tych mieczyków więc muszę pilnować bo jak mi wlezie jakieś choróbsko to będę stratna.
Ale czytałam u znawców mieczyków, ze bez oprysków nie ma szans na ładne mieczyki.
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Krysiu, twoje mieczyki sa przepiekne a porady ktorych udzielasz bardzo przydatne. Przyznam szczerze,ze to wlasnie forum odkrylam zaledwie kilka dni temu poszukujac informacji o mieczykach. Od tamtej pory codzien wchodze na strone i z ogromnym zainteresowaniem czytam kazda informacje. Zastanawiam sie, czy obsypywanie mieczykow sluzy do tego aby lepiej ,,sie trzymaly w ziemii''??Nigdy czegos takiego nie robilam a moze warto..??Pozdrawiam wszystkich forumowiczow:)
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Niektórzy sadzą głęboko aby lepiej się trzymały, mi przy takiej dużej ilości nie chce grzebać się w ziemi i kopać dołów. Takie radlinki bardzo pomagają mi wdeptywać pochylone po deszczu i dużym wietrze rośliny. Gdybym tego nie robiła położyłyby się jak domino. Moje mieczyki mają do półtora metra wysokości.
Gdy się mieczyk pochyli na płaskim gruncie przy wdeptywaniu zrobiłby się dołek.

To wysokość moich mieczyków, a mój ukochany w tych mieczykach to tez nie ułomek
Gdy się mieczyk pochyli na płaskim gruncie przy wdeptywaniu zrobiłby się dołek.

To wysokość moich mieczyków, a mój ukochany w tych mieczykach to tez nie ułomek
-
- 50p
- Posty: 50
- Od: 23 maja 2008, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Tak, mieczyki sadzi się dość płytko dlatego mają tendencję do kładzenia się przy silnym wietrze i ciężkich kwiatostanach - dlatego albo się "kopczykuje" albo można wiązać po kilka do patyczków bambusowych.domini7 pisze:Zastanawiam sie, czy obsypywanie mieczykow sluzy do tego aby lepiej ,,sie trzymaly w ziemii''??Nigdy czegos takiego nie robilam a moze warto..??Pozdrawiam wszystkich forumowiczow:)
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Dziekuje za rady:) Krysiu, te mieczyki sa nieziemskie!! Widac,ze wkladasz w ich uprawe cale serce dlatego tak rosna:)
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
Dzięki za informację. Ja wczoraj pryskałam na wciornastki preparatem o nazwie Nomolt (bo oprysk z Karate sprzed dwóch dni "się" spłukał). Podlewałam też pokrzywową gnojówka, ale nawozu też im troszkę dam, niech zdrowo rosną
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- Krycha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 783
- Od: 26 mar 2010, o 08:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
a u mnie mieczyki mają już pąki, pewnie jakaś wcześniejsza odmiana. W tym roku przywiozłam 30 różnych cebulek z Hiszpanii. Dwa lata temu przywiozłam 10 zielonych mieczyków (cebulek). w tym roku będę miała 100 kwiatków. Bardzo ładnie się rozmnażają, są bardzo trwałe i zdrowe. Mam też zielone kupione u nas na giełdzie, słabo mi wzeszły i kiepsko wyglądają, będę musiała wyrzucić, żeby nie wymieszać z tymi dobrymi. W wolnej chwili zrobię zdjęcia, teraz jestem tak zmęczona, że nawet nie mam siły pisać. Gorąco mamy i sucho.
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
upal chyba wszystkim daje sie teraz we znaki.. Musisz miec wczesna odmiane tych mieczykow.. u moich na razie ani sladu pąkow ale wszystkie cebulki ktore posadzilam pieknie wzeszly i maja juz naprawde duze liscie. czekam niecierpliwie na zdjecia twoich mieczykow Krysiu:)
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami
WItaj Krysiu
z przyjemnością oglądam Twoje kwiatki -podziwiam szerką gamę odmian i ogrom pracy przy tym tak miłym zajęciu.
Na ostatnim zdjęciu jak widzę masz Priscillę

z przyjemnością oglądam Twoje kwiatki -podziwiam szerką gamę odmian i ogrom pracy przy tym tak miłym zajęciu.
Na ostatnim zdjęciu jak widzę masz Priscillę