Motylek (Schizanthus wisetonensis)

[anym]

Kasiu pochwal się czekam na zdjęcia

[Kasia79]

Pochwalę się, ale nie obiecuję, że dzisiaj. Dodam tylko, że motylkowe łany mam trzy.. To forum rzeczywiście uzależnia i trochę tutaj za dużo czasu dzisiaj zmitrężyłam. A w progu goście, obowiązki odłogiem leżą, pies na spacer czeka, kot miauczy...

[Kasia79]

Pierwszy motylkowy łan. Dodam, że również pierwsze wstawione zdjęcie, więc proszę o delikatny ochrzan i instruktaż, jeśli zrobiłam to nie tak...


Uploaded with ImageShack.us

Mam jeszcze kilka fotek, ale poczekam ze wstawianiem, czy aby z tą jest o.k.

[anym]

Kasiu przepiękne jestem pod ogromnym wrażeniem. Siałaś bezpośrednio do gruntu?
Zakładaj swój wątek!

[Kasia79]

No bardzo się cieszę, wklejam jeszcze jedno, tutaj "łan" się położył po wichurze i nie wstał całkiem, ale dalej kwitnie:


I odpowiadając na pytanie: tak, siałam bezpośrednio do gruntu, 30 kwietnia.
Widzę, że muszę jeszcze oswoić to wklejanie zdjęć, bo trzy próby i za każdym razem inny efekt
Teraz spróbuję bezpośrednio stąd:


Uploaded with ImageShack.us
Przepraszam wszystkich za te eksperymenty.

[Priam]

Kasia79 - czy istnieje szansa, ze podzielisz się ze mną nasionkami?

[Kasia79]

Priam, szansa zawsze istnieje, o ile te nasionka zbiorę . A w tym roku kwiatom u mnie w ogrodzie łatwo nie jest, bo już kilka razy wichurę z deszczem przeżyły, i do tego gradobicie na dokładkę. Połamane bidoki, a te większe z dziurami w liściach. Dlatego nie wiem jak to będzie z zawiązywaniem nasion. Ale na pocieszenie powiem, że akurat motylka w oryginalnej paczce było bardzo dużo. W każdym razie jak zaczną przekwitać (niby do września mają kwitnąć) to się tutaj odezwę, czy się udało.
Pozdrawiam!

[Agrestowa]

Właśnie, właśnie, daj znać, jak długo będzie kwitł, bo Niesia bodajże pisała, że szybko się odmeldował. A ja już miejsce dlań wygospodarowałam na przyszły rok.

[Priam]

Priam, szansa zawsze istnieje, o ile te nasionka zbiorę . A w tym roku kwiatom u mnie w ogrodzie łatwo nie jest, bo już kilka razy wichurę z deszczem przeżyły, i do tego gradobicie na dokładkę. Połamane bidoki, a te większe z dziurami w liściach. Dlatego nie wiem jak to będzie z zawiązywaniem nasion. Ale na pocieszenie powiem, że akurat motylka w oryginalnej paczce było bardzo dużo. W każdym razie jak zaczną przekwitać (niby do września mają kwitnąć) to się tutaj odezwę, czy się udało.
Pozdrawiam!

Będę czekał ;)

[Kasia79]

Motylek nadal kwitnie, ale zaczął zawiązywać nasiona na dolnych kwiatach, więc pewnie chciałby już przestać. Oczyszczę go na razie z tych torebek i zobaczę, czy to przedłuży jego kwitnienie, ale i tak jest nieźle, bo prawie miesiąc. Poza tym można go wysiewać w tygodniowych odstępach kilka razy, bo ten siany później jest właśnie w pełni kwitnienia.
A te nasiona, które zdążyły dojrzeć są w miarę możliwe do zebrania, niektóre wysypały się samoczynnie, kilka torebek opróżniłam do kubeczka. Także nasionka będą, zobaczę tylko ile.

[genia19]

Zbieraj Kasia zbieraj,miesiąc to nie jest źle a kwiatki ładne i mało spotykane.

[anym]

kwitnie nie przerwanie

[Kasia79]

W tych sianych później trafiło się więcej ciemniejszych, ta gardziel jest fioletowo-czarna:



Uploaded with ImageShack.us

[asta6265]

Czy nasiona motylka przykrywamy ziemią?

[Kasia79]

Tak, cienką warstwą. I oczywiście należy dbać o wilgotność ziemi w trakcie kiełkowania, jak u wszystkich.
Ale chyba nie chcesz siać już teraz? To raczej roślina siana prosto do gruntu w kwietniu/maju.