Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Edziu jak to pierwszy, czyli było ich więcej ? To tak jest jak się nie zna rośliny i jej upodobań ,nam się wydaje ze wszystko robimy dobrze a one umierają.Ta moja czwórka o której już wspominałam w tych moich ciemnościach nie dawała żadnych oznak, ani nie padały, ani nierosły .Teraz coś się dzieje widzę nowe listki i korzonki więc może i kwiatków się doczekam. Ta twoja piękność na pewno długo będzie cię cieszyć.Napisz czasami co u niego jakiś nowy listek będziemy cieszyć się razem .Edziu jeszcze zapytam o róże czy to jakaś specjalna odmiana ? i co im oferujesz (słońce ,odżywki) że w zamian tak pięknie rosną.
Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Pytaj Kasiu ile tylko chcesz, najważniejsze żebym ja znała odpowiedzi 
Tak, miałam wcześniej dwa storczyki i byłam przekonana, że kochają słońce. Ja mam okna południowy-zachód, słońce od 11 do wieczora. Myślałam, że im się to spodoba a tu guzik. Uschły.
Sabotek ma nowego liścia i jutro wstawię zdjęcie. Jak wspomniałam stoi w cieniu, podlewam raz na tydzień a raczej "przelewam" i widać mu dobrze
A co do roż. Nie mam pojęcia co to za odmiany. Jest biała i ta jest najdrobniejsza, jest różowa, dwie herbaciane, które po ponownym kwitnieniu okazały się żółte i te 4 były naprawdę malutkie. Dostałam je na dzień kobiet i miały wysokość nie przekraczającą 10 cm (razem z doniczusią). Wszystkie przesadziłam do większych doniczek, bo te maluchy były w doniczkach o średnicy 4 cm. I jedna jest większa ( i niestety miała być łososiem a jest żółta
), taka co normalnie sprzedają w doniczkach jako miniaturowe a teraz jest krzak, że zastanawiam się nad wyniesieniem na balkon. Stoją na tym moim południowym oknie. Już sprawdzone,że lubią słońce. Podczas przygody z moimi różami dowiedziałam się, metodą prób i błędow, że lubią wodę ale jak jest upał. Podlewam codziennie jak praży. Przekwitnięte kwiaty ucinam z całą łodygą zostawiając od dołu kilka oczek, od odrostu. Teraz co jest tak zimno ograniczyłam podlewanie, bo jedna z nich nie poradziła sobie z mokrym podłożem i zimnem naraz.Myślę, że to były początki jakiegoś grzybka, bo liście na końcach zaczęły schnąć. Ale już jest wszystko w porządku. Najlepszy środek do róż na różne choroby grzybowe to Biochikol firmy Substral. Jest naturalny i nie szkodzi kotom, w razie czego, chociaż kotki roż nie tykaja. Tym wynalazkiem pryskałam też inne kwiaty i zawsze pomaga jak coś się dzieje. No i czasami odżywka do kwitnących ale mniejsze dawki niż zaleca producent raz na 2-3 tygodnie. Jedno jest pewne, nie wolno przesuszyć im podłoża.
Ot i cała tajemnica. W sumie sama doszłam do tego co tym różom trzeba. Tymi moimi naukami dwie wywaliłam, niestety ale za to następczynie rosną jak na drożdżach
Zastanawiam się tylko co będzie w lato jak słońce będzie mocniejsze.Ale w zeszłym roku na balkonie od tej samej strony miałam róże i pięknie kwitła w pełnym słońcu.
Ale się rozpisałam...

Tak, miałam wcześniej dwa storczyki i byłam przekonana, że kochają słońce. Ja mam okna południowy-zachód, słońce od 11 do wieczora. Myślałam, że im się to spodoba a tu guzik. Uschły.
Sabotek ma nowego liścia i jutro wstawię zdjęcie. Jak wspomniałam stoi w cieniu, podlewam raz na tydzień a raczej "przelewam" i widać mu dobrze

A co do roż. Nie mam pojęcia co to za odmiany. Jest biała i ta jest najdrobniejsza, jest różowa, dwie herbaciane, które po ponownym kwitnieniu okazały się żółte i te 4 były naprawdę malutkie. Dostałam je na dzień kobiet i miały wysokość nie przekraczającą 10 cm (razem z doniczusią). Wszystkie przesadziłam do większych doniczek, bo te maluchy były w doniczkach o średnicy 4 cm. I jedna jest większa ( i niestety miała być łososiem a jest żółta

Ot i cała tajemnica. W sumie sama doszłam do tego co tym różom trzeba. Tymi moimi naukami dwie wywaliłam, niestety ale za to następczynie rosną jak na drożdżach

Ale się rozpisałam...

Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)


Fakt faktem cissusy rombolistne zawsze najlepiej rosną po podwędzeniu od teściowej


Pozdrawiam.
Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Jasne, że częściej, bo pięknie tu u Ciebie
Różyczki w ogóle magiczne - ja mam jedną i od roku staram się ją przy życiu utrzymać - z różnym skutkiem, lecz wciąż walczymy
Tfu Tfu tak na wszelki wypadek aby nie zapeszyć
Pozdrawiam

Różyczki w ogóle magiczne - ja mam jedną i od roku staram się ją przy życiu utrzymać - z różnym skutkiem, lecz wciąż walczymy

Tfu Tfu tak na wszelki wypadek aby nie zapeszyć

Pozdrawiam
Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Dziękujemy, ja i moje kwiatuszki
A róże lubią jak się koło nich lata- odwdzięczają się .

-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Edziu a co słychać u twojego storczyka (sabotek)jak się trzyma a różyczki nie brakuje im słoneczka? 

Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Witam serdecznie :)Baaardzo długo mnie nie było. Dla mnie za długo. Kasieńko, już jestem ale tylko dzisiaj. Nie mam za bardzo czasu nad czym bardzo ubolewam. Ale wstawiam kilka fotek.
Fiołek dla Kini
Kwitnie do dzisiaj.

I kilka nowych maluchów.



I różyczka, która kwitnie nieprzerwanie. Pozostałe szykują się do kwitnienia.

Kasiu a sabotek ma się świetnie. Urosła mu odnoga i czekam co będzie dalej ale widzę, że mu dobrze. Nie mogę doczekać się, kiedy zakwitnie.
Fiołek dla Kini


I kilka nowych maluchów.



I różyczka, która kwitnie nieprzerwanie. Pozostałe szykują się do kwitnienia.


Kasiu a sabotek ma się świetnie. Urosła mu odnoga i czekam co będzie dalej ale widzę, że mu dobrze. Nie mogę doczekać się, kiedy zakwitnie.
-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Edziu ładne mi kilka maluszków toż to cała kolekcja
ja razem z tobą nie mogę się doczekać kwitnienia twojego sabotka.Ja dostałam dwa(już po kwitnieniu) ale coś jest nie tak, tyle się naczytałam jak z nimi postępować a jednemu zżółkł liść i nic się nie dzieje. To co czekam, jak będziesz miała chwilę to się odezwij i pochwal kwiatuszkami 


Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Kasieńko a napisz jak z nimi postępujesz?
- daka
- 1000p
- Posty: 2544
- Od: 10 lut 2010, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północ Wielkopolski-miasto Trzcianka.
Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Witaj Edyto
Fiołki cuda,szczególnie podobają mi się białe,różyczka śliczna.


Fiołki cuda,szczególnie podobają mi się białe,różyczka śliczna.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1598
- Od: 11 gru 2009, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.pomorskie - kaszuby
Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Przepiękna kolecja. Fiołkowe maleństwa cudne



- pati000
- 500p
- Posty: 543
- Od: 28 maja 2009, o 16:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bialystok
- Kontakt:
Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Dużo kwitnących ;) A u mnie prawie same zielone
Różyczki mini-mini świetne 


-
- 1000p
- Posty: 3241
- Od: 15 mar 2010, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Edziu wszystko tak jak powinno być w jasnym miejscu stoi ,kąpiele co dwa tygodnie,spora wilgotność.Wiesz już wiem co mu dolega ,wczoraj zdecydowałam że zobaczę co tam w środku się dzieje i że go od razu przesadzę.Okazało się że ma robale nie wiem co to ale może udało mi się z tym rozprawić .Poodcinałam zgniłe korzonki ,zasypałam cynamonem ,dostały nowe podłoże a teraz będę czekała jak się akcja rozwinie.Jedyna pociecha w tym wszystkim że jeden ma odnóżkę
a drugi nowe korzonki a czytałam że te storczyki niełatwo się ukorzeniają

Re: Zielonym do góry czyli domowe szaleństwo Edzi :)
Bardzo wszystkim dziękuję.Te maluchy były ratowane. Kupiłam je na giełdzie za grosze ale były w opłakanym stanie. Pognite liście, poplamione od wody- koszmar. Przesadziłam, podciełam i dochodzą do siebie.
Kasiu, to teraz mam nadzieję, że mu się polepszy. Mój co prawda stoi bardziej w cieniu, czasami tylko słońce zagląda ale jakoś się dzielnie trzyma.
Kasiu, to teraz mam nadzieję, że mu się polepszy. Mój co prawda stoi bardziej w cieniu, czasami tylko słońce zagląda ale jakoś się dzielnie trzyma.