FIGA pisze:M mówił że nie po to robił szkołę żeby tłuc się samochodami > ale Emilowi to się podoba i za biurkiem się nudzi :P
Jeśli chodzi o pracę kierowcy to też uważam, ze jest to niezbyt fajna robota. Jeszcze zależy bo jeśli praca na miejscu i człowiek jest w domu to ok. Ale jeśli wyjazdy na długie dystanse to już nie jest tak kolorowo. Na początku każdemu się podoba, tym bardziej, ze każdy facet lubi jeździć i sprawia mu to przyjemność. Ale na dłuższą metę jest to męczące. Ciągle poza domem, ciągle sam. Wiem coś o tym bo mój M też jeździł ale było to już męczące dla nas obojga bo niestety życie nam uciekało a straconego czasu nikt nam nie zwróci. Nieraz nie widzieliśmy się przez miesiąc czasu a jak przyjechał to mieliśmy 2-3 dni dla siebie. Teraz pracuje też jako kierowca ale w systemie zmianowym na 8 godzin. Wreszcie ma czas na swoje hobby no i dla nas przede wszystkim
A transport istniał i istnieć będzie bo bez niego ani rusz, a pracować trzeba
No właśnie :P wszystko jest piękne jak się z boku patrzy i żadne pieniądze nie nadrobią straconego czasu
Zobaczymy jak wróci z wojska jaką decyzję podejmie :P ja mogę mu tylko doradzić , ale ostateczna decyzja będzie zależała od niego > przecież to On będzie pracował i to Jemu musi odpowiadać :P
Czas pokarze
Mnie się chce na Równą jestem na głodzie dawno nic nie upolowałam
Dobrze że od Oli dostałam sadzonki to jakoś jeszcze się trzymam :P
Dodam tylko że sadzonki już wypuszczają korzonki :P jeszcze troszkę i do ziemi :P
FIGA pisze:Mnie się chce na Równą jestem na głodzie dawno nic nie upolowałam
Dobrze że od Oli dostałam sadzonki to jakoś jeszcze się trzymam :P
Dodam tylko że sadzonki już wypuszczają korzonki :P jeszcze troszkę i do ziemi :P
A jak szanowne zdróweczko? bo ja też bym bryknęła na równą 8)
Dziś nawet nosa z domu nie wystawiłam wczoraj byłam tylko na poczcie wysłać paczkę do Oli niby chciałam wyjść , ale jakaś słaba jestem nawet nie wysłałam Asi paczki jutro muszę zaraz rano polecieć , bo później znowu nigdzie się nie ruszę a jeszcze ta pogoda
Wspaniałe te dzisiejsze zdobycze
Fikus bidulek na pewno w Twoich rączkach przemieni się w piękność.
Najbardziej jednak podoba mi się tacca. Dotychczas widziałam ją jedynie na fotkach. Ciężko ją u nas dostać.
Ja też pierwszy raz dziś zobaczyłam nietoperza > oko w oko :P
Mówię Wam niesamowite wrażenie :P
Konrad miał mi zamówić na a... ale jak tam zobaczyłam to kazał mi się wracać i kupić :P
Bo to co przyślą to jest zagadka , a jeśli tam są to mam ją kupić > i tak miał mi ją kupić na urodziny :P
No i go mam :P
Kasiu ja też chcę takie cuda
Piękne te nowe nabytki , kochanie jak możesz to napisz mi cos więcej na temat kwiatka ze zdjęcia nr 2 , ja pierwszy raz widzę takie cudo
Pozdrawiam serdecznie
Co dwie głowy to nie jedna :P jak tylko coś znajdę dam znać :P
Też jestem ciekawa co to jada i w jakich ilościach
Na etykiecie jest tylko że miejsce widne > pół cień podlewanie umiarkowane i do podstawka nie do ziemi 1-3 cm > 20 * > nic więcej
Kasiu ale cuda
Jak zobaczyłam kwiat taccy to się przez pierwszy moment zastanawiałam co Ty też tutaj za zdjęcie wkleiłaś a potem zobaczyłam ją w całej okazałości - normalnie aż mnie wryło - pierwszy raz na oczy takie cudo widzę
Fikusik za zeta, super. Mimo iż teraz wygląda jak bidulek to wiem, że w Twoich rekach za niedługo ślicznie listkami zarośnie
FIGA gratuluję pięknych roślinek ! szczególnie nietoperz jest super, potrzeba Ci jeszcze tylko białego i bedzie śliczna parka . To prawda, ja pytałam o tą roślinkę z kolcami na liściach. Nie miałam przyjemnosci znać jej nazwy aż do teraz. Ciekawe co to za cudo...
...don't give up on me, I'm about to come alive...