Opuchlaki - zwalczanie
Czym najpierw się zająć
Witajcie.Mój rododendron niestety podjadają larwy opuchlaka i ma przy okazji zasoloną ziemię.Nie wiem czym najpierw sie zająć.Czy najpierw wytępić larwy,czy może najpierw zakwasić ziemię?
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Dianizon to jest preparat przeciwko opuchlakom.
Nie wiem co polecą Ci w sklepie, na ile obsługa zna się na Rh (różnie to bywa).
Jak już pisałam, jeżeli nie masz kwasu fosforowego (dosyć trudny do zdobycia), to najprostszym i najskuteczniejszym sposobem szybkiego zakwaszenia gleby jest właśnie ułożenie dość grubej warstwy kwaśnego torfu.
Nie daj się "naciągnąć" na jakieś preparaty, które niby zakwaszają i równocześnie odżywiają rośliny, tzn są także nawozami. Można niekiedy tylko pogorszyć sytuację.
Jeżeli chcesz zastosować nicienie, też można równocześnie zastosować z kwaśnym torfem.
Nie wiem co polecą Ci w sklepie, na ile obsługa zna się na Rh (różnie to bywa).

Jak już pisałam, jeżeli nie masz kwasu fosforowego (dosyć trudny do zdobycia), to najprostszym i najskuteczniejszym sposobem szybkiego zakwaszenia gleby jest właśnie ułożenie dość grubej warstwy kwaśnego torfu.
Nie daj się "naciągnąć" na jakieś preparaty, które niby zakwaszają i równocześnie odżywiają rośliny, tzn są także nawozami. Można niekiedy tylko pogorszyć sytuację.
Jeżeli chcesz zastosować nicienie, też można równocześnie zastosować z kwaśnym torfem.
Dzisiaj zamówiłam Larvanem 50mln, będzie to kosztowało ok. 86zł. Dla ludzików z okolic Warszawy mogę dodać, że Koppert, który jest dystrybutorem Larvanemu, mieści się w Duchnicach, koło Ożarowa.
Na preparat będę czekała do przyszłego czwartku (lub środy) czyli delikatnie ponad tydzień.
Pozdrawiam
Na preparat będę czekała do przyszłego czwartku (lub środy) czyli delikatnie ponad tydzień.
Pozdrawiam
Kasia
u mnie na szczęście nie maśladów żerowania ale z ciekawości chciałam zapytać co potem się dzieje z tymi nicieniami, giną czy jak? zjadają wszystkie larwy owadów? czy one się rozmnażają w ziemi?
jakoś tak brrrrrrrrrr dzieci grzebią w ziemi ciągle i fuj.... jak sobie pomyślę że to wezmą to buziaków
przepraszam za głupie może pytania ale jakoś nie dają mi spokoju te nicienie
jakoś tak brrrrrrrrrr dzieci grzebią w ziemi ciągle i fuj.... jak sobie pomyślę że to wezmą to buziaków
przepraszam za głupie może pytania ale jakoś nie dają mi spokoju te nicienie
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
@monka , nicienie żyją w ziemi i tak, nawet jak nie sa wprowadzane w preparatach, więc sie ich nie uniknie
Jak chcesz zmniejszyc populacje nicieni to posadź na rabatach aksamitki.
Nicienie z prepareatu na pewno częściowo zginą (jeszcze jak jest tak sucho....
) a część się rozmnoży - jak to w naturze bywa. Nicienie sa tak maleńkie, że ich się nie zobaczy.
Dobrze, że nie możemy zobaczyć CO dostaje się do naszego organizmu przez nasze rączki... a jednak mamy sie dobrze..
Ja również stosowałam preparat nicieniowy na opuchlaka - według mnie pomogło - w tym roku objawów żerowania opuchlaka na Rh nie mam.

Nicienie z prepareatu na pewno częściowo zginą (jeszcze jak jest tak sucho....

Dobrze, że nie możemy zobaczyć CO dostaje się do naszego organizmu przez nasze rączki... a jednak mamy sie dobrze..

Ja również stosowałam preparat nicieniowy na opuchlaka - według mnie pomogło - w tym roku objawów żerowania opuchlaka na Rh nie mam.
no ja wiem, że w ziemi są różności, niektóre żyją w symbiozie, niektóre są pasozytami i tak ma być, dzieci w ziemi mają grzebać i się uodparniać, ale ten nicień (sztucznie wprowadzany do ogródka) to jednak wyjątkowa bestia
przeczytałam przed chwilą .. żeby je zniszczyć trzeba użyć 10% roztworu odchodów kurzych
nie wiem dlaczego akurat kurzaka, ale tak stoi, jakieś laboratorium, ale zgubiłam stronę
przeczytałam przed chwilą .. żeby je zniszczyć trzeba użyć 10% roztworu odchodów kurzych

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Tutaj na temat zwalczania opuchlaków wypowiada się p.Ciepłucha :
http://www.cieplucha.com.pl/?str=6&lang=pol&podstr=2
http://www.cieplucha.com.pl/?str=6&lang=pol&podstr=2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Opuchlaki na rododendronach
Juz mi sie wydawało, że sytuacja w rododenronach się ustabilizowała. Kwitły nieżle, niektóre świetnie, maja dużo nowych liści i zaczynaja zawiązywać paki. Niestety tak raj nie mógl długo trwac i nastapił atak owadów. W ciągu tygodnia liście libretto i mojego ulubionego Roseum Elegans zrobiły sie ażurowe
. Francesca jest troche napoczęta, nie dotkneły natomiast C.Grandiflorum. Co robić? Łudzić się, że to ślimaki, których mam mnóstwo? Jestem bardzo zasmucona, bo tym pieknym liściom, juz nic nie pomoże. Odkąd zajmuje się ogrodem zaczynam nienawidzić owadów. Patrzę na posiekane liście róż, dziury w liściach lilii a nawet hortensji, a teraz zniszczone takie piekne rododendrony
Czy Ktoś może mi powiedzić czy lipiec to miesiąc opuchlaków? A może jednak ślimaki? Co się stosuje przeciwko opuchlakom?


Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia