
Blue Bird ma już parę lat i jest cudny,szkoda ,że tylko w maju

To już inna część ogródka
Jak pamiętam z opowiadań to Twoja mama też miała rękę do kwiatów i pelargonie były niczym małe dynie,bo jak mówią starsi z kwiatami trzeba rozmawiać-coś w tym jest.kropelka pisze:U nas w domu tez od zawsze uprawia się pelargonie. I najpiękniej rosna u babci, która ma już 95 lat.Na parapecie 2 metry długości stoją trzy doniczki i zastawiają okno do połowyKażda roślina ma conajmniej 20 mega pąków kwiatowych. Dla porównania u mnie te same pelargonie mają góra 3-4 drobne kwiaty
a przecież też zasilam nawozami i jakos się nie odwdźięczają.