W moim ogrodzie - reniazt cz.2
- Karolcia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4928
- Od: 17 paź 2007, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Wcale się temu panu nie dziwięreniazt pisze:Madziu ona w tym roku robi furore - z ulicy ją widać - dziś przyszedł do mnie starszy pan i pyta mnie czy mógłby sobie jednego kwiatka urwać, bo chce żonie pokazać i koniecznie chciałby mieć taką u siebie.
Narwałam mu tych kiści - aż był zdziwiony - bo takie długie, mają nawet do 40 cm.

Masz prawdziwy skarb w ogrodzie

Pozdrawiam Magda 

- markussch01
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 7 lis 2007, o 22:40
- Lokalizacja: Düsseldorf
Renka witaj na pokladzie
Pieknie kwitnie wisteria,czy ma kolor rozowy,czy bardziej niebieskawy ?
Jak dlugo rosnie u Ciebie ?
W styczniu moja "dziewczyna" kupila mala szczepke,na razie jest w doniczce.
Zawsze sie sprzeciwialem zakupu jej dopoki nie dobuduje "to i owo" przy altanie.
Teraz będę zmuszony zakupic jakas porzadna flance
Pozdrawiam Markus

Pieknie kwitnie wisteria,czy ma kolor rozowy,czy bardziej niebieskawy ?
Jak dlugo rosnie u Ciebie ?
W styczniu moja "dziewczyna" kupila mala szczepke,na razie jest w doniczce.
Zawsze sie sprzeciwialem zakupu jej dopoki nie dobuduje "to i owo" przy altanie.
Teraz będę zmuszony zakupic jakas porzadna flance

Pozdrawiam Markus
- reniazt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1857
- Od: 6 wrz 2007, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Markus- ona jest w zasadzie fioletowa.
A rośnie u mnie już chyba siódmy rok. Najpier, kiedy ogród był wielkim pobojowiskiem po budowie, ona przez pierwsze lata rosła w doniczce zakopana do ziemi. Kwitnie dopiero trzeci lub czwarty rok.
Wiesz, z wisterią to jest tak, że jak rozmnażana z nasion - zakwita dopiero po 8 - 10 latach, a jak rozmnażana wegetatywnie - to nawet mała a już ma pączki.
Ale teraz - jak masz zamiar kupować - to można dostać kwitnące sadzonki i masz pewność.
Wtedy lat temu ho, ho, było inaczej.

A rośnie u mnie już chyba siódmy rok. Najpier, kiedy ogród był wielkim pobojowiskiem po budowie, ona przez pierwsze lata rosła w doniczce zakopana do ziemi. Kwitnie dopiero trzeci lub czwarty rok.
Wiesz, z wisterią to jest tak, że jak rozmnażana z nasion - zakwita dopiero po 8 - 10 latach, a jak rozmnażana wegetatywnie - to nawet mała a już ma pączki.
Ale teraz - jak masz zamiar kupować - to można dostać kwitnące sadzonki i masz pewność.
Wtedy lat temu ho, ho, było inaczej.
Pięknie kwitną ci te azalie 

Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
- markussch01
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 7 lis 2007, o 22:40
- Lokalizacja: Düsseldorf
- reniazt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1857
- Od: 6 wrz 2007, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Gabrysiu - pewnie, że jej będzie smutno, ale z czasem skolekcjonujesz.
Jak ich rośnie kilka i to w pobliżu - tworzą fajny festiwal barw.
gagawi - nie martw się - wisteria na pewno kiedyś zakwitnie - trzeba cierpliwości.
Ja czekałam chyba 7 lat, ale teraz sadzonki są rozmnażane wegetatywnie - to szybko wchodzą w okres kwitnienia.
Moja musiała być rozmnożona z nasion - bo uparcie nie chciała zakwitać.
A jak zakwitła pierwszy raz - to pech chciał - przyszedł przymrozek i wszystkie pąki spadły.
Markus mam, mam specjalnie dla ciebie przed chwilą wróciła z ogrodu - gdzie pstrykałam fotki - ale musiałam szybko uciekać bo u nas cholernie zimno.
To jest odm. "Gibraltar"

To jest budyniowy kolor - ale nazwy nie znam

Ta dopiero ma pierwszy kwiat nieco rozwinięty - reszta jeszcze w pączkach


A teraz miniaturki:



Jak ich rośnie kilka i to w pobliżu - tworzą fajny festiwal barw.
gagawi - nie martw się - wisteria na pewno kiedyś zakwitnie - trzeba cierpliwości.
Ja czekałam chyba 7 lat, ale teraz sadzonki są rozmnażane wegetatywnie - to szybko wchodzą w okres kwitnienia.
Moja musiała być rozmnożona z nasion - bo uparcie nie chciała zakwitać.
A jak zakwitła pierwszy raz - to pech chciał - przyszedł przymrozek i wszystkie pąki spadły.
Markus mam, mam specjalnie dla ciebie przed chwilą wróciła z ogrodu - gdzie pstrykałam fotki - ale musiałam szybko uciekać bo u nas cholernie zimno.
To jest odm. "Gibraltar"


To jest budyniowy kolor - ale nazwy nie znam



Ta dopiero ma pierwszy kwiat nieco rozwinięty - reszta jeszcze w pączkach


A teraz miniaturki:









Ach te kwasolubne...są takie piękne, ale tylko u was mogę ich podziwiać 

Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku