Jak uda mi się przeżyć z tą azalią to zakładam mini hodowlę ^^. Podoba mi się ten kwiat strasznie, a od tej jednej, która była na korytarzu pięknie pachniał cały dom, więc jeśli uda mi się opanować pielęgnację to staję się oficjalną azalio-maniaczką
Teraz jak już połowa listków opadła, reszta się trzyma, kwiatków żadnych nie było, ale teraz jeden pączek rozkwitł, to już całkiem się pogubiłam... Chyba jednak nie przekwita jeszcze. Najważniejsze, że listki się trzymają
Katalina to by oznaczało, że była zasuszona przez ten zbity korzeń. W takim razie nie zmieniaj je warunków i teraz nie przelej Do podlewania możesz dać odrobinę płynnego nawozu (1/4 dawki)
raczej powinien być dla kwasolubów -azalie, rh., surfinie, itp i mw zrównoważonym NPK - jeśli nie masz pod ręką to kup taki, który wykorzystasz latem, widzę żej jest np florovit do surfinii NPK 6:6:6 + mikroelementy (możesz go też stosować do pelargonii)
Jakiś czas miałam i miała swoją historię Pamiętam że wiosną wkopałam ją bezpośrednio do gruntu i przetrwała nawet chyba ze 3 lata zimując bez specjalnego okrycia, jakaś kora czy igliwie tylko na korzenie.
Którejś wiosny już jej nie zauważyłam, ani zielonej ani kwitnącej..przegrała z mrozem. Ale zdecydowanie piękniej rosła w ogrodzie niż w domu
Skruszyłam dziś resztę suchych liści z azalii i zauważyłam, że połowa jest gałązek sucha, a na połowie rosną liście. Więc jeżeli zaszkodziłoby jej brak podlewania, to uschła by chyba w całości? Może dodam zdjęcia:
Katalina ja dałabym w chłodne miejsce i na razie nie ruszała aż do wiosny, zraszaj ją i podlewaj do podstawki tak żeby miała wilgotne korzenie
wiosną cięcie i przesadzenie do większej doniczki z ziemią dla azalii
dokładnie, byleby nie przelać w chłodnym miejscu.
Ja wyjęłabym ten patyk z klamerką, może ta schnąca gałązka jest jakoś blokowana.
A w ogóle bardzo ładnie wygląda
Witam,
mam problem z nowonabytą azalią doniczkową. Jest u mnie od kilku dni, stoi na parapecie przy oknie. Liście zaczęły się zwijać, więdnąć i brązowieć. od spodu roślinki i na czubkach gałązek. Była raczej dobrze owinięta w czasie podroży ze sklepu. Jest możliwość, że przemarzła bądź ma za sucho?
Witajcie.
Tydzień temu zakupiłam azalię z wielką nadzieją na jej dłuższe utrzymanie. Niestety zaniedbałam ją, ponieważ przez trzy dni nie była podlewana i oto efekt. Kwiatki oklapły, liście również. Jak mogę ją uratować? Bardzo mi zależy na tym, żeby postała trochę dłużej...
Jeśli to rzeczywiście z powodu suszy, to wstaw całą doniczkę do 'wiaderka' z wodą na ok. pół godziny. Wszystkich liści i kwiatów pewnie nie da się już uratować.
Po takim napojeniu uważaj żeby później nie utopić korzeni zbyt częstym podlewaniem. Raczej powinno się podlewać rzadko ale porządnie, tak żeby woda wylała się na podstawkę i niech tak postoi z pół godziny żeby korzenie podciągnęły wodę. Potem resztę wody z podstawki trzeba wylać
Kupiłam niedawno azalię, malutką, ale z dużą ilością pąków, cieszy oko w taką zimę
Z ciekawością szukałam wątku na temat dalszej pielęgnacji, w celu utrzymania roślinki przez kilka lat.
Zdziwiona jestem wielkością prezentowanego tu, różowo kwitnącego, krzewu
Czy moje też ma szansę osiągnąć taki rozmiar?Przesadzę ją do większej donicy po przekwitnięciu i zastosuję się do rad.