
Dwie Budleje do jednego dołka ?
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Na szczęście nie słychać aby budleja była uciążliwym chwastem w naszych warunkach 

serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
Ciekawe ale to chyba(?) jakaś specyfika lokalna, jeszcze nigdzie nie widziałem ani nie słyszałem, żeby ktoś w mojej okolicy miał z tym problem, ale sam się przekonam, jak będę miał budleje w pobliżu rabat i grządek.Swagman pisze:judyto ja mam z nimi duzy problem obecnie mam coś ok 20 roślin i w zeszłym roku zniszczyłem ok 50-60 samosiewek![]()

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22058
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Nie wiem czy wierzyć czy nie w samosiejki budlei,nie obserwuję takiego zjawiska u siebie.
Nie mam nawet jednej siewki ,nigdy nie miałam i wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Swagman czy aby na pewno masz kłopot z sianiem się budlei?
Jednak dopuszczam taka możliwość ....
dopuszczam na podstawie opinii przedstawianych tutaj na forum w sprawie samosiewek pęcherznicy kalinolistnej.
Mimo usilnych zabiegów nie moge uzyskać nawet jej sadzonki ,nie wysiewają mi się a mam ich 8 sztuk ,
podczas gdy u niektórych forumowiczów sieją się jak na zawołanie.
Nie mam powodu nie wierzyć ,ale jestem zazdrosna to fakt :P
Może więc i z tą budleją jest podobnie?
Z przyjemnością przygarnęłabym kilka dorodnych siewek Swagman?
Czy to możliwe?Poproszę o pw jeśli tak
Nie mam nawet jednej siewki ,nigdy nie miałam i wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Swagman czy aby na pewno masz kłopot z sianiem się budlei?
Jednak dopuszczam taka możliwość ....
dopuszczam na podstawie opinii przedstawianych tutaj na forum w sprawie samosiewek pęcherznicy kalinolistnej.
Mimo usilnych zabiegów nie moge uzyskać nawet jej sadzonki ,nie wysiewają mi się a mam ich 8 sztuk ,
podczas gdy u niektórych forumowiczów sieją się jak na zawołanie.
Nie mam powodu nie wierzyć ,ale jestem zazdrosna to fakt :P
Może więc i z tą budleją jest podobnie?
Z przyjemnością przygarnęłabym kilka dorodnych siewek Swagman?
Czy to możliwe?Poproszę o pw jeśli tak

- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
KaRo pisze:Nie wiem czy wierzyć czy nie w samosiejki budlei,nie obserwuję takiego zjawiska u siebie.
Nie mam nawet jednej siewki ,nigdy nie miałam i wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Sieje się, nawet w naszych warunkach klimatycznych, sama ze dwa razy znalazłam kilka siewek u siebie. Chyba nawet mam gdzieś zdjęcie.
Wystarczy się wybrać pociągiem do Paryża, przy wjeździe do miasta rosną tego całe łany, raczej nikt ich tam nie sadził.
zmoderowałam
KaRo
Pozdrawiam, Marta
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
*** Budleje można rozmnażać z siewu (pod warunkiem że nie zależy nam na odmianach), bez większych problemów można nawet kupić nasiona. Jak widać po moim ogrodzie daje też samosiew, podobnież barbula.
Tak na marginesie moje pęcherznice (gatunek) to również samosiew, tyle że z ogrodu znajomego.
Zmoderowałam KaRo
Tak na marginesie moje pęcherznice (gatunek) to również samosiew, tyle że z ogrodu znajomego.
Zmoderowałam KaRo
Pozdrawiam, Marta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
wiecie to chyba zależy czy one wytwarzają nasiona bo są obcopylne i własnym pyłkiem się nie zapylają wiec musi być co najmniej 2 rośliny rozmnożone z nasion a nie wegetatywnie - ja mam kilkanaście roślin z nasion i one się zapylają ze sobą i mają mnóstwo nasion ,jak obcinam stare pędy to one się wysypują tworząc prawdziwa chmurę w powietrzu a potem widzę samosiejki kolo płotu ,pod folią ,na kompostowniku, na skalniaku
rozmaicie- nasionka są b.drobne i rozsiewa je wiatr.dodam ze siew jest b prosty i można się dochować ogromnej ilości roślin które kwitną już w 2 roku od wysiewu :P tak swoją drogą to wczoraj zauważyłem ze na milinie nasienniki tez się osypały-jak mi jeszcze ten zacznie wyrastać bądź gdzie to się zastrzelę chyba
Z nasion mam jeszcze wiciokrzewy pomorskie wyhodowane,irgi, pigwowce,obawiam sie jeszcze glicynii
bo w tym roku było 20 pierwszych strąków







U mnie rośnie kilka odmian budlei i pojawiło się kilka samosiejek w ogrodzie, to tu to tam, ale najobficiej skiełkowały na górce (coś w stylu skalniaka, kopiec gruzu przysypany ziemią z poukładanymi kamieniami
) Tam wyrwałam kilkadziesiąt siewek. M. Czekalski pisze, że budleje po wojnie masowo wysiewały się na gruzach w okolicy Szczecina i Wrocławia, więc ten skalniak ma sens, coś w tych gruzach im się podoba, jest cieplej, nie za mokro?
Nie wiem jaka odmiana się tam zasiała, w pobliżu rosły 4 kolory, siewki kwitną na biało lub w odcieniach różu, fioletu, raczej nieciekawie, kwiatostany białej w stosunku do odmianowej białej były o połowę mniejsze, z różowymi różnica jeszcze większa, nie ma sensu bawić w się w siew budlei, o wiele prościej i szybciej rozmnożyć je można przez sadzonki. Zielne pobrane w maju, szybko się korzenią, posadzone po ukorzenieniu na miejsce stałe potrafią ładnie podrosnąć do jesieni.
Swoją drogą mam wrażenie, że starsze budleje są mniej odporne na mróz od młodszych. Kilka razy mi się zdarzyło, że kilkuletni niezabezpieczony okaz padł a młody przeżywał. Tak się działo w przypadku odm. 'Royal Red' i 'Black Knight'

Nie wiem jaka odmiana się tam zasiała, w pobliżu rosły 4 kolory, siewki kwitną na biało lub w odcieniach różu, fioletu, raczej nieciekawie, kwiatostany białej w stosunku do odmianowej białej były o połowę mniejsze, z różowymi różnica jeszcze większa, nie ma sensu bawić w się w siew budlei, o wiele prościej i szybciej rozmnożyć je można przez sadzonki. Zielne pobrane w maju, szybko się korzenią, posadzone po ukorzenieniu na miejsce stałe potrafią ładnie podrosnąć do jesieni.
Swoją drogą mam wrażenie, że starsze budleje są mniej odporne na mróz od młodszych. Kilka razy mi się zdarzyło, że kilkuletni niezabezpieczony okaz padł a młody przeżywał. Tak się działo w przypadku odm. 'Royal Red' i 'Black Knight'
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
kattka pisze:
Swoją drogą mam wrażenie, że starsze budleje są mniej odporne na mróz od młodszych. Kilka razy mi się zdarzyło, że kilkuletni niezabezpieczony okaz padł a młody przeżywał. Tak się działo w przypadku odm. 'Royal Red' i 'Black Knight'
Mam te same odczucia.
Mnie przemarzł ośmioletni krzew, biała odmiana no name, młodsze krzewy natomiast zimowały bez problemu. I wiesz co? Mam takie identyczne wrażenia co do barbuli, kopczykuję ją (a rośnie na pochyleniu terenu) więc czasem słabiej kopczyk rozgarnę i w tym kompoście z kopczyków ukorzeniają się systematycznie młode pędy - zimują bez kłopotu, starsze natomiast muszę wycinać bo przemarzają.
Pozdrawiam, Marta
No proszę ciekawe rzeczy piszecie o tym samo wysiewaniu, u mnie nie ma to miejsca ale u mnie, podobnie jak u KaRo, pęcherznica też się nie wysiewa a znam miejsca gdzie wysiewa się niemożebnie. A więc chyba wszystko zależy od lokalnych uwarunkowań.

Hm... interesująca obserwacja, ta moja stara budleja co to mi przemarzła na śmierć to była właśnie Royal Red.kattka pisze:Swoją drogą mam wrażenie, że starsze budleje są mniej odporne na mróz od młodszych. Kilka razy mi się zdarzyło, że kilkuletni niezabezpieczony okaz padł a młody przeżywał. Tak się działo w przypadku odm. 'Royal Red' i 'Black Knight'

Po prawdzie to moja Nanho Blue z siewu miała kwiatostany dwa razy większe niż ta oryginalna.Swagman pisze:mnie natomiast zaciekawiła mnie informacja ze rośliny z nasion maja mniejsze kwiatostany bo nic takiego nie zaobserwowałem.

Ale mówiąc poważnie, to raczej efekt innego prowadzenia, tym niemniej informacja warta sprawdzenia. Zobaczę jak moje siewki podrosną dopóki są małe to nie można ostatecznie zawyrokować co do jakichkolwiek różnic.
A czy te siewki były przycinane? Bo jeżeli nie to mniejsze kwiatostany nie wydają się niczym zaskakującym.kattka pisze: Nie wiem jaka odmiana się tam zasiała, w pobliżu rosły 4 kolory, siewki kwitną na biało lub w odcieniach różu, fioletu, raczej nieciekawie, kwiatostany białej w stosunku do odmianowej białej były o połowę mniejsze, z różowymi różnica jeszcze większa. . .
Siewki mają kwiatostany zbliżone kształtem i wielkością do odmiany "Royal Purple', "Black Knight' . Moje odmianowe biała i różowa mają nieco większe i zdecydowanie grubsze kwiatostany od ww. Z tym, że możliwe, iż wysiała mi się najbliżej rosnąca 'Empire Blue' jeśli to jej siewki, to kwiatostany wyrosły większe, Empire jest dość filigranowa. I jeśli tak, to i tak nie powtórzyły cech matecznej. Myślę, że zbliżają się wyglądem do typu, aczkolwiek nie wiem jak wygląda gatunek,domyślam się jedynie..chwaścik pisze:A czy te siewki były przycinane? Bo jeżeli nie to mniejsze kwiatostany nie wydają się niczym zaskakującym.