Piotr, z moją tak samo się stało w zimie pod śniegiem, gdy gleba nie była zmarznięta.Chyba nornicom smakują jej korzenie, więc postanowiłam jakoś ją zabezpieczyć bez wykopywania.Powtykałam w sąsiedztwo korzeni włosy ludzkie .Podobno odstrasza to gryzące zwierzątka , no zobaczymy, ale chyba nie zniosę ( nie mówiąc o roślinach) kolejnego takiego wybryku.
Witam Mam świecznice na działce rośnie na słońcu i ładnie w tym roku mi kwitła. Nie wiem czy mi się uda, ale postanowiłam wysiać nasiona do skrzynki, zaraz po przekwitnięciu.
Cześć! Jestem Kasia, całkowicie zielona na stronach i w ogrodzie.
Nie jestem pewna, ale chyba kwitło u mie na działce cos takiego w kolorze białym.
Poprzednia właścicielka działki posadziła to na skalniaku pomiędzy kupą innych kwiatów.
Chciałabym zlikwidowć tę część skalniaka - i gdzieś to przenieść, pomóżcie proszę - gdzie najlepiej, w cieniu, czy na słońcu.
Pozdrawiam wszystkich !
Naprawdę wygląda na wysoką , jeszcze nie mam żadnej ale dostałam nasionka i mam je posiać teraz aby przemarzły .. Czy ktoś wysiewał już nasionka i wie jak należy z nimi postępować ..
Na wiosnę zamierzam kupić sobie jedną bo mam na nią miejsce a te posiane gdy urosną też znajdzie się dla nich miejsce jak nie u mnie to w innych ogrodach ,,aby ich tylko dużo powschodziło ...
Dla mnie świecznica to kapryśna bylina, kupiłem kiedyś kłącze posadziłem i nie wyrosło, dopiero po 2 latach(2010) zauważyłem malutką sadzonkę w miejscu posadzenia. Do tego nie lubi przesadzania, a i z nasion nic pewnego, kiełkują nierównomiernie i czasami bardzo długo.
Gosiu, czy możesz powiedzieć jak to jest z zapachem świecznicy "brunette"? Czy jest on do zniesienia?
Chciałam dziś złożyć zamówienie ale boję się śmierdziucha pod oknem
Żaden śmierdziuch , pięknie pachnie, ale słabo, gdybym o tym nie przeczytała, to nawet nie wiedziałabym, że w ogóle pachnie.Ale potwierdzam, należy do bylin dość chimerycznych, nie rozrasta się tak jakbym chciała, ale gdy trafi jej się gleba dobrze przepuszczalna, żyzna i wilgotna to potrafi rozrosnąć się w ładną kępę.Na glebach zwięzłych może po zimie zmarnieć, albo nawet zginąć.
Uff,to mnie pocieszyłaś
Selli7 czy sprawdzałaś już w tym roku skuteczność włosów w odstraszaniu nornic?
To będzie następna moja bolączka związana z pluskwicą- tych żarłoków u mnie w ogrodzie na pęczki
Powtykałam włosy dość głęboko wokół kępy i teraz w okresie ocieplenia rozgarniałam delikatnie korę (przysypałam cienką warstwą świecznice na zimę) i na razie nie widzę nic niepokojącego.Podobnie jest w innym miejscu wzdłuż ogrodzenia gdzie buszowały nieustannie.W zeszłym roku obżarły mi kosaćce syberyjskie rosnące w pobliżu.Zaczynam wierzyć, że działa..
Adrian89 pisze:Dla mnie świecznica to kapryśna bylina, kupiłem kiedyś kłącze posadziłem i nie wyrosło, dopiero po 2 latach(2010) zauważyłem malutką sadzonkę w miejscu posadzenia. Do tego nie lubi przesadzania, a i z nasion nic pewnego, kiełkują nierównomiernie i czasami bardzo długo.
Nasiona potrafią wykiełkować nawet po 2-3 latach od siewu. Najlepiej podzielić już rozrośniętę kępę, dobrze oddzielają się zewnętrzne części i od razu sadzic na stałe miejsce. Lubią żyzne i przepuszczalne gleby, nie znoszą suszy.
To będzie dla mnie prawdziwe wyzwanie....
Przygotowałam ,co prawda, dla moich świecznic miejsce zacienione ,ale nie podmokłe,tak,że o podlewaniu będę musiała niestety pamiętać...