Sprzęt zalecany do wykorzystania w ogrodach

[jakja]

Ważnymi narzędziami jest aerator i wertykulator do regeneracji trawnika: aerator napowietrza darń a wertykulator ją regeneruje... Ten drugi może być ręczny (sam mam taki) albo lelktryczny, jak kogoś stać na zbytki. Oczywiście również kosiarka i podkaszarka. Także sekator do gałęzi, nożyce do trawy i do żywopłotu.

[Mariola54]

W moim ogrodzie najważniejszym narzędziem jest sekator i małe " pazurki".
Reszta to już drugorzędne kosiarka, wertykulator, łopata i grabie

[Reposit-10]

W tym roku po raz pierwszy przydało mi się specjalne urządzonko
do sadzenia cebulek . Nie wiem czy ma jakąś nazwę..?
Przy większej ilości cebul, naprawdę ułatwia i przyspiesza tę pracę.

[Nalewka]

A jakiej marki i mocy macie wertykulatory? Ręczne mnie nie kręcą, bo nie mam tyle siły, żeby "na piechotę" kroić skamieniały trawnik. Napiszcie, proszę, które marki sprawdziły się Wam w naturze, bo reklamówki mówią o cudach, z w rzeczywistości może być trochę gorzej

[Karo]

Na działce (w ogrodzie zresztą też) niezbędna jest konewka,lekka,najlepiej kilka plastikowych i o zróżnicowanej pojemności,wąż ogrodowy z bębnem do nawijania i mnóstwem końcówek od zraszających po wielofunkcyjny pistolet.
Potrzebny jest też pojemnik na plewione chwasty,może to być np.lekkie wiaderko,a na zbierane plony kosz .

Najpraktyczniejsze są sprzęty z plastiku,bo są lekkie i łatwe w utrzymaniu ich w czystości.

[Elizabetka]

Dwa lata temu kupiłam trzonek z możliwością wymieniania końcówek. Do tego końcówkę- grabie plastikowe do liści. Okropnie drogie ale super i jestem pewna, że pieniądze, które otrzymałam na urodziny dobrze zainwestowałam.
W tym roku za urodzinowe dokupiłam końcówkę: z jednej strony kopaczka a z drugiej storny trójząb.
I wiecie, że to były najfajniejsze prezenty urodzinowe



Teraz przydałby się sekator do obcinania odrostów na owocowych. Ale nie mogę czekać do następnych urodzin. Muszę kupić jak najprędzej. Może na wysięgniku tak jak Eram sugerował.
Może macie jakieś sprawdzone. Później posukam na Al.. i nawet używany przecież mogę kupić. Tylko jaki

PS. U nas świeci piekne słoneczko od samego rana.


Pozdrawiam więc słonecznie i cieplutko. :P

[Erazm]

Najnowszy zakup - sekator do gałęzi. Przyda się wiosną do przycinania drzew owocowych i ozdobnych na działce. Poprzedni po ponad 20 latach zaczął "wysiadać".
Przycina gałęzie o grubości do 45 mm, Długość przed rozłożeniem 670mm, po rozłożeniu 970mm.

[Erazm]

Ma ktoś taki sekator do gałęzi i jak się sprawuje?

[Elizabetka]

Takiego samego jak Twój nie mam ale kupiłam w 2010 podobny z Fiskars i do tej pory działa.
Przede wszystkim jest bardzo lekki, poręczny i jak dotąd nie wymagał ostrzenia a korzystam z jego pomocy praktycznie na okrągło.
Wilki z jabłonek, róże, krzewy ozdobne i owocowe tnie bez problemu a jak za grube to idzie w ruch piłka.
Odpukać, niech tnie jak najdłużej.

Niestety tej na wysięgniku nie kupiłam ale pod ręką jest drabina.

[Kasia79]

Najbardziej potrzebny sprzęt zmienia się tak, jak zmienia się ogród.
Na początku najbardziej potrzebny był mi szpadel, widły i grabie. Potem konewka, wąż i akcesoria do podlewania, oraz drobne narzędzia typu pazurki, łopatka itp, do sadzenia i utrzymania porządku w warzywniku i na świeżo zakładanych rabatach. W kilku ostatnich latach coraz bardziej potrzebny był mi sekator ręczny, a potem właśnie taki do gałęzi, którego używałam też wczoraj, do ścinania gałęzi iglaków na dekoracje świąteczne.
Podejrzewam, że może już w przyszłym roku kupię jakąś dobrą piłkę ręczną do grubszych gałęzi, bo drzewa rosną, przybierają na masie i sekator do gałęzi może nie dać rady niektórym konarom.

Bardzo przydatne okazały się grabie do liści, bo nie tylko liście można nimi zgrabiać z trawnika, ale też ścinki kory i trociny z cięcia drewna, kamyki (mam kilka miejsc wysypanych tzw. kamyszkiem, który pies lubi rozsypywać po wszędzie) itd. Lekkie, fajne i przydatne.
Numer dwa to ręczny/poręczny sekator, tutaj faktycznie nie opłaca się oszczędzać, lepiej wydać pieniądze raz, a dobrze.

a najbardziej przydatne są moje własne łapki niestety... , nie do zastąpienia..

[Elizabetka]

Dobry wąż kupić to trudna sprawa. Miałam taki (kupiony w tym roku )rozciągający się z 7 do 20m bodajże ale się nie sprawdził bo pochodził ani dwa tygodnie i się rozszczelnił, na szczęście miałam paragon i opakowanie. Gdyby nie to rozszczelnienie to byłby super bo lekki i na wygląd ładny.
Może mógłby ktoś podpowiedzieć jaki kupić bo wiele nowości się pojawia na rynku a nie zawsze można dotrzeć do tych informacji.

[dziadek22]

Najbardziej potrzebny sprzęt zmienia się tak, jak zmienia się ogród.
Na początku najbardziej potrzebny był mi szpadel, widły i grabie. Potem konewka, wąż i akcesoria do podlewania, oraz drobne narzędzia typu pazurki, łopatka itp, do sadzenia i utrzymania porządku w warzywniku i na świeżo zakładanych rabatach. W kilku ostatnich latach coraz bardziej potrzebny był mi sekator ręczny, a potem właśnie taki do gałęzi, którego używałam też wczoraj, do ścinania gałęzi iglaków na dekoracje świąteczne.
Podejrzewam, że może już w przyszłym roku kupię jakąś dobrą piłkę ręczną do grubszych gałęzi, bo drzewa rosną, przybierają na masie i sekator do gałęzi może nie dać rady niektórym konarom.

Bardzo przydatne okazały się grabie do liści, bo nie tylko liście można nimi zgrabiać z trawnika, ale też ścinki kory i trociny z cięcia drewna, kamyki (mam kilka miejsc wysypanych tzw. kamyszkiem, który pies lubi rozsypywać po wszędzie) itd. Lekkie, fajne i przydatne.
Numer dwa to ręczny/poręczny sekator, tutaj faktycznie nie opłaca się oszczędzać, lepiej wydać pieniądze raz, a dobrze.a najbardziej przydatne są moje własne łapki niestety... , nie do zastąpienia..

Zmiany też wymusza postępujący wiek ogrodnika. Stabilny taboret, krzesełko do siadania do plewienia, 30-to centymetrowa pinceta anatomiczna, metrowa łąpka do podnoszenia jabłek i innych drobnych rzeczy z ziemi, nie mówiąc już o penetrowaniu zakamarków, komplet kluczy maszynowych do zdejmowania pompy na zimę, ręczna kosiarka do trawnika i nożyce do trawy, ...

[gienia1230]

Elu, jak byłam w Stanach syn kupił do swojego ogródka i sadku super węże , z takiego materiału jak strażackie, płaskie i o takim przekroju jak typowe węże ogrodowe. Nigdy się nie poplątał, lekki i łatwiejszy w manewrowaniu między grządkami. Ale i tak musiałam powbijać kołki na rogach grządek by roślin nie niszczyć i węża ciągnąć ścieżką.. Drogi jest ale warto było.nie spotkałam takich w Polsce a szkoda. Tych węży rozciągliwych miałam chyba ze 6 sztuk o różnych długościach. Wszystko zależy od firmy, wytrzymywały od 6 miesięcy do półtora roku (najdłużej) , absolutnie nie mogły puste leżeć na słońcu,bo sklejały się. większość popsuła się na plastykowych złączkach. Teraz podobno produkują już miedziane złączki, że niby mają być trwalsze.
Dziadku, do plewienia to ja już muszę mieć nakolanniki, takie zwykłe, i niestety biję " pokłony" na kolanach chwaściorom