anoli pisze:Karinko gadaj szybko jak je hodujesz i zrobimy debatę
No to już - gadam jak na spowiedzi ;)Antooosia pisze:Jednego ode mnie dostaniesz z korzeniami...resztę...gałązeczki...a te poprzednie zdechły?
Miałam jednego maluszka z wymiany - bez korzonków. Marniał w oczach, więc do ukorzeniania dałam mu czapkę foliową. No i się podniósł, wszystko grało - wilgoć mu odpowiadała... A po tygodniu już pleśń na nim siedziała

A kupne padły, bo nie miałam czasu by je przesadzić

