
Cytryniec chiński ( Schisandra chinensis )- wymagania,pielęgnacja i inne
Re: Cytryniec chiński
Mam powody do radości ,bo mój przezimował /przeniosłam go w inne miejsce / i już wypuszcza ładne pączki 

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 14 maja 2010, o 00:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Bielska-Białej
Re: Cytryniec chiński
Mam pytanie do osób posiadających tę roślinkę - czy będzie się pięła przy betonowym słupie elektrycznym czy też potrzebuje jakiejś pergoli? Czy stanowisko od wschodu i południa będzie dla niej dobre? Ile cm przyrasta na rok? 
Renata

Renata
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1525
- Od: 13 kwie 2009, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Cytryniec chiński
W latach 70-tych były takie cukierki polewane jak kamyczki- o smaku kwaśnogorzkim- one były z cytryńca- ale jako dzieci nie przepadaliśmy za nimi, nie znaliśmy tych właściwości. Podobno wielu zesłańców na Syberii jemu zawdzięcza życie
- Thilien
- 100p
- Posty: 109
- Od: 26 cze 2007, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Krzeszowic
- Kontakt:
Re: Cytryniec chiński
Słup raczej nie wystarczy, według mnie potrzebna jest pergola. Natomiast stanowisko wydaje się byc odpowiednie. Ważne żeby nie było zbyt zacienione. Mam cytryńca 2 lata, w tym czasie urósł około 0,5-0,7 metra i puścił kilka nowych pędów z ziemi. W tym roku zakwitł pierwszy raz i mam nadzieję, że wzrost przyspieszy.rene2 pisze:czy będzie się pięła przy betonowym słupie elektrycznym czy też potrzebuje jakiejś pergoli? Czy stanowisko od wschodu i południa będzie dla niej dobre? Ile cm przyrasta na rok?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 23 kwie 2010, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kąck/ Wiązowna/ Warszawa
Re: Cytryniec chiński
Witajcie, też mam dwie sadzonki cytryńca, rosną u mnie od roku, do tej pory nie kwitły, ale w tym roku wypuszczają po kilka pędów każdy. Te nowe pędy w tej chwili mają ok 45- 50 cm długości i pięknie się wiją. Nie zakwitaja jednak. Czy teraz jest pora na kwitnienie?? A może mroźna zima i zimna mokra wiosna opóźnia start?
Moje rosną w jasnym cieniu młodych brzózek i chyba robi im to dobrze.
wiera
Moje rosną w jasnym cieniu młodych brzózek i chyba robi im to dobrze.

wiera
- Thilien
- 100p
- Posty: 109
- Od: 26 cze 2007, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Krzeszowic
- Kontakt:
Re: Cytryniec chiński
Cytryniec powinien teraz zawiązywac owoce, czyli już mija pora kwitnienia. Jeśli do tej pory nie zakwitł to raczej w tym roku nie doczekasz się kwiatów. Cytryniec kwitnie w 4-5 roku życia (jeśli był rozmnażany wegetatywnie to szybciej). Więc może w przyszłym roku, skoro tak bujnie się u Ciebie rozwijawiera13 pisze:Czy teraz jest pora na kwitnienie?? A może mroźna zima i zimna mokra wiosna opóźnia start?

Re: Cytryniec chiński
U mnie Cytryniec rośnie w miejscu, gdzie u sąsiadów królują róże, czyli przy wejściu na działkę.
Liczę, że odwdzięczy mi się za wybór miejsca jego żywota, szybkim przyrostem i za jakieś dwa lata również owocami?
Gdy wsadzałem oba Cytryńce do gleby, to były wysokości do połowy tych bambusowych palików, jak jest teraz, sami oceńcie:

Wg. mnie, ta ekspozycja, czyli dużo słońca i przy okazji sporo wody, o którą dbam biegając z konewkami (w sumie niedaleko jest pięć krzaków borówek, więc po drodze mam), jest optymalna dla Cytryńca. Ale w sumie, to tylko moje spostrzeżenia, które opieram tylko na sporym przyroście roślin...

I jeszcze taki obrazek:

Zdjęcia zostały usunięte z hostingu.
bab...
Liczę, że odwdzięczy mi się za wybór miejsca jego żywota, szybkim przyrostem i za jakieś dwa lata również owocami?
Gdy wsadzałem oba Cytryńce do gleby, to były wysokości do połowy tych bambusowych palików, jak jest teraz, sami oceńcie:

Wg. mnie, ta ekspozycja, czyli dużo słońca i przy okazji sporo wody, o którą dbam biegając z konewkami (w sumie niedaleko jest pięć krzaków borówek, więc po drodze mam), jest optymalna dla Cytryńca. Ale w sumie, to tylko moje spostrzeżenia, które opieram tylko na sporym przyroście roślin...

I jeszcze taki obrazek:

Zdjęcia zostały usunięte z hostingu.
bab...
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cytryniec chiński
Cytryniec bardzo się rozrasta i z czasem przykryje obok rosnące rośliny.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Re: Cytryniec chiński
Testował już ktoś na sobie rzekome właściwości lecznicze i wzmacniające owoców i liści cytryńca ?
Ponoć posiada wiele leczniczych i wzmacniających właściwości min - wyostrza wszystkie zmysły - słuch,wzrok.Poprawia kondycję poprzez to,że redukuje ilość wydzielanego potu. Korzystnie wpływa na umysł - polepsza pamięć i koncentrację. Czy naprawdę tyle cudownych właściwości ma to pnącze
?
Ponoć posiada wiele leczniczych i wzmacniających właściwości min - wyostrza wszystkie zmysły - słuch,wzrok.Poprawia kondycję poprzez to,że redukuje ilość wydzielanego potu. Korzystnie wpływa na umysł - polepsza pamięć i koncentrację. Czy naprawdę tyle cudownych właściwości ma to pnącze

Re: Cytryniec chiński
Czy Cytryńcowi może zaszkodzić podsypanie go rozdrobnioną korą?
Coś mi zaczął usychać i chwytam się czego popadnie. Wymyśliłem sobie, że gdy próchnicą go potraktuję, to jeszcze się uratuje. Dobrze kombinuję?
Coś mi zaczął usychać i chwytam się czego popadnie. Wymyśliłem sobie, że gdy próchnicą go potraktuję, to jeszcze się uratuje. Dobrze kombinuję?

- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7181
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Cytryniec chiński
Ja myślę, że nic nie jest w stanie mu zaszkodzić mój tak się rozrósł , że mam problem z pozbyciem się go
)) na początku tez rósł wolno a poźniej ..... 


-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 11 maja 2007, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Dynowa
- Kontakt:
Re: Cytryniec chiński
Witam wszystkich miłosników cytryńca i innych adaptogenów
Co do jego właściwości to testuję go od 2 lat.
Nic tak mnie stawia na nogi jak kieliszek nalewki.
Wykorzystuje nie tylko owoce, ale pestki, liście i ogonki
robiąc energetyzujace nalewki i herbatki.
Korzystając z okazji chciałem zapytać o odmianę czerwonokwiatową.
Czy ktoś uzyskał owoce z tej odmiany, bo czytałem ze dostępne są tylko osobniki męskie.
Co do jego właściwości to testuję go od 2 lat.
Nic tak mnie stawia na nogi jak kieliszek nalewki.
Wykorzystuje nie tylko owoce, ale pestki, liście i ogonki
robiąc energetyzujace nalewki i herbatki.
Korzystając z okazji chciałem zapytać o odmianę czerwonokwiatową.
Czy ktoś uzyskał owoce z tej odmiany, bo czytałem ze dostępne są tylko osobniki męskie.
Re: Cytryniec chiński
No i chyba straciłem dwa krzaki Cytryńca.
Coś tam zielonego odbija, ale jest tego bardzo mało. Jak właśnie oglądam wklejone przeze mnie w lipcu zdjęcia, to jestem niemal pewny, że definitywnie pożegnałem się z z Cytryńcem.
Ale nie odpuszczę, w wersji pesymistycznej zakupię nowe krzaki, w wersji optymistycznej- nie pozwolę Właścicielce działki niczego siać/sadzić w promieniu co najmniej pół metra od Cytryńca.
Jutro zrobię parę zdjęć tego, co pozostało z Cytryńca. Marnie to widzę...
Coś tam zielonego odbija, ale jest tego bardzo mało. Jak właśnie oglądam wklejone przeze mnie w lipcu zdjęcia, to jestem niemal pewny, że definitywnie pożegnałem się z z Cytryńcem.
Ale nie odpuszczę, w wersji pesymistycznej zakupię nowe krzaki, w wersji optymistycznej- nie pozwolę Właścicielce działki niczego siać/sadzić w promieniu co najmniej pół metra od Cytryńca.

Jutro zrobię parę zdjęć tego, co pozostało z Cytryńca. Marnie to widzę...
Re: Cytryniec chiński
Witam wszystkich wielbicieli cytryńca. Mam cytryńca chińskiego od zeszłego sezonu, to znaczy miałam, niestety po letniej działalności mojej Mamy ze skoszonego krzaczka odrosły tylko dwa listki, nie mam pojęcia co Ona chciała skosić 15cm od fundamentu. Trudno się mówi, boję się tylko czy taki maluszek poradzi sobie zimą 

- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7181
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Cytryniec chiński
Z czasem rozrasta się jak konwalia, nie ma się czym martwić, poradzi sobie na pewno