Po zaprawieniu mojej szachownicy na mokro,bardzo sie bym zdziwila jakby cokolwiek z niej wyroslo.
Taka jakas gabczasto-skorkowaciala...Posadze ja i tak ,ale szanse na jakakolwiek wegetacje raczej zerowe.W opakowaniu byla w trocinach i ostatnia sztuka na polce,to i nie przygladalam sie uwaznie.
Dzis po pracy zajrzalam tylko

do innego sklepu i wyszlam z paczka cebulek (30sztuk)szachownicy kostkowej,za 2,47 f.Cebulki zdrowe.A jak fajnie je nazywaja:wezowe glowy.
Po drodze zlitowalam sie tylko nad gozdzikami i chryzantemami.Cena mnie zabila,za 24gozdziki w styropianowej tacy produkcyjnej dalam 30 pensow

,a za 6 bialych chryzantemek tez w tacy dalam 20pensow.
Mieszkam w strefie klimatycznej 7 albo 8 wg USDA to powinna przezyc wiekszosc.Choc zeszloroczne gozdziki nie przezyly ale to slimaki sa winne.
Nie wiem co prawda gdzie posadze,ale co mi tam.
