Jesień, to dla mnie wrzesień, październik i ew. część listopada, jeśli zima (mrozy i śniegi) przychodzą późno, tak jak w tym roku
A rośliny z gołym korzeniem (krzewy, ale też byliny) powinny mieć co najmniej miesiąc na odbudowanie systemu korzeniowego przed zimą (czyli mrozami), teraz, w połowie listopada, szanse na kolejny miesiąc relatywnie ciepłej pogody są nikłe, właśnie zapowiadają mrozy i przepisową zimę, więc rośliny nie miałyby szansy na rozwój korzeni, a to równa się ich "wypadnięciu".
Kompostownik zaś działa trochę jak grzałka, może tam będą miały lepsze warunki
