Storczyki i ja, czyli moje upadki ! I wzloty ?

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Adiana
200p
200p
Posty: 259
Od: 28 lip 2008, o 12:45
Lokalizacja: Przecław k. Szczecina

Post »

Oncidium ? Już sprawdzam co to za "rasa" ;:113

A co z tym pajączkiem ? Zostawić go tam ? Wygląda mi na takiego zwykłego pająka, co muszki łapie w sieć :?:
Awatar użytkownika
jasminee1
100p
100p
Posty: 116
Od: 6 lip 2008, o 11:49
Lokalizacja: Gdynia

Post »

Adiana,

O oncidium możesz poczytać na przykład tutaj: http://orchidarium.pl/AdoZ/index.html

A tego pająka to ja bym wyrzuciła na pewno (ja tam się boję pająków w ogóle i nie zniosłabym jakiegokolwiek na moich storczykach :-) )
jasminee1 :wit
x_o-n
1000p
1000p
Posty: 1203
Od: 5 maja 2008, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

jasminee1 pisze:, zaordynowałam mu czosnek do doniczki i poprzeglądałam liście.
Jasminee na co stosuje się czosnek?
Awatar użytkownika
Adiana
200p
200p
Posty: 259
Od: 28 lip 2008, o 12:45
Lokalizacja: Przecław k. Szczecina

Post »

Ja wsadzam czosnek na niektóre pasożyty w glebie - nie lubią jego zapachu ;)

Poczytałam o Oncidium - wyglądają zupełnie tak samo, jak matka mojego "dendrobium" :?:
Awatar użytkownika
jasminee1
100p
100p
Posty: 116
Od: 6 lip 2008, o 11:49
Lokalizacja: Gdynia

Post »

Gdzieś wyczytałam, że czosnek wypędza robactwo z podłoża. Jak do tej pory u mnie działa, wkładam tez profilaktycznie do nowo kupionych strorczyków. To lepsze niż od razu stosowanie chemii.
jasminee1 :wit
Awatar użytkownika
Adiana
200p
200p
Posty: 259
Od: 28 lip 2008, o 12:45
Lokalizacja: Przecław k. Szczecina

Post »

Oj lepsze lepsze i świetnie działa na te małe skaczące dziadostwo w ziemi ;) Kiedyś mi sie tak rozniosło, że
w każdej doniczce miałam wykiełkowany czosneczek :D
x_o-n
1000p
1000p
Posty: 1203
Od: 5 maja 2008, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Dziewczyny pierwszy raz słyszę, ale spróbuję. Czosnek obrany? Ząbek na doniczkę?
Awatar użytkownika
Adiana
200p
200p
Posty: 259
Od: 28 lip 2008, o 12:45
Lokalizacja: Przecław k. Szczecina

Post »

Ja wkładam ząbek na doniczkę, ale nie obieram za bardzo - czasem kiełkuje i sobie rośnie...zależy z jaką
roślinką - żeby za dużo pożywienia nie zabierał - to wyrywam gdy zrobi swoje...czasem podlewam wodą
z butelki, gdzie moczę pocięty na plastry ząbek czosnku - śmierdzi skutecznie 8)
Awatar użytkownika
Adiana
200p
200p
Posty: 259
Od: 28 lip 2008, o 12:45
Lokalizacja: Przecław k. Szczecina

Post »

Moje falki z kiedyś kiepskimi korzeniami po operacji usuwania podgniłych dzisiaj puszczają nowe listki ;:1

To mój pierwszy - prawie go zamordowałam a dzisiaj rozwija młody liść 8)

Obrazek


U tego, listka nie było widać, gdy go do domu przyniosłam 8)

Obrazek

Ależ mam wielgachny uśmiech na twarzy ;:1
Szamanka
1000p
1000p
Posty: 1048
Od: 4 maja 2008, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Gratulacje !!! :) Też bym była cała w skowronkach, gdybym wyprowadziła na prostą mojego choruszka...
A możesz dokładniej opisać co mu dolegało i dlaczego omal go nie zamordowałaś? ;)
Takie opowiastki zawsze są bardzo kształcące ;)
Awatar użytkownika
Adiana
200p
200p
Posty: 259
Od: 28 lip 2008, o 12:45
Lokalizacja: Przecław k. Szczecina

Post »

Ten mój prawie trup, to był mój pierwszy okaz...już chyba pisałam gdzieś, że dostałam go ze cztery lata temu.
Zdziwiło mnie, że w takiej dziwnej ziemi siedzi a jak zaczął puszczać korzenie powietrzne, to uznałam, że mu
źle i najpierw upychałam je w podłoże a że on dalej walczył i szedł w górę, to mu znalazłam duuużą ceramiczną
doniczkę pełną ziemi :twisted: A co mu będę żałować. Przekwitł sobie to go codziennie podlewałam...niech ma
tak dobrze jak inne kwiatki...codziennie, bo stał na parapecie okna balkonowego...a tam słońce codziennie od
rana do 13 :twisted: Więc szybko podsychał. Nawet zakwitł po raz drugi pod koniec ubiegłego roku i kwitł do
maja tego. Miał cztery spore ale tylko cztery kwiatki i nadal szedł w górę, jakby chciał wyskoczyć ze swojej donicy.
Wtedy myślałam, że kwitnie bo mu dobrze, ale teraz wydaje mi sie, że to była jego ostatnia próba przeżycia
gatunku. Gdy do mnie dotarło co mu jest, jego korzeni spod ziemi już nie było...ten jakby rdzeń rośliny był cały
martwy, suchy i pusty w środku, żyło ledwo tylko to co nad ziemią było, dwa marne, listki niczym z materiału,
pomarszczone i zrolowane plus tych kilka korzeni - jedne szły w górę inne w dół. Przesadziłam, poobcinałam,
opatrzyłam według Waszych rad i dzisiaj wygląda tak właśnie :lol:
Awatar użytkownika
jasminee1
100p
100p
Posty: 116
Od: 6 lip 2008, o 11:49
Lokalizacja: Gdynia

Post »

Adiana, co za straszna opowieść, aż dziw, że z happy endem! A jednak się udało - wystarczy trochę wiedzy, a da sie odwrócić nasze niecne czyny i przywrócić życie naszym ofiarom :-) Gratulacje!!!!
jasminee1 :wit
Awatar użytkownika
Adiana
200p
200p
Posty: 259
Od: 28 lip 2008, o 12:45
Lokalizacja: Przecław k. Szczecina

Post »

A no straszna :D Aczkolwiek wydaje mi się, że nie osamotniona :roll: Takich geniuszy jak ja to pewnie i
więcej by się znalazło.

Teraz martwią mnie bliźniaki teściowej. Ale jej się kurcze nie da wytłumaczyć, że nie ma racji :roll:
Awatar użytkownika
jasminee1
100p
100p
Posty: 116
Od: 6 lip 2008, o 11:49
Lokalizacja: Gdynia

Post »

Ech, z tymi bliźniakami to troche jak z Tybetem - warto pokrzyczeć głośno, ale i tak nie najedziesz i nie wyzwolisz spod jarzma ;:14
jasminee1 :wit
Awatar użytkownika
Adiana
200p
200p
Posty: 259
Od: 28 lip 2008, o 12:45
Lokalizacja: Przecław k. Szczecina

Post »

A roślin szkoda...bo mogłyby przeżyć, zwłaszcza, że jeszcze wykazują tego chęć. A ona je trzyma w
śmierdzącej wodzie non stop. Gdzieś kiedyś przeczytałam, że czasem roślina intensywnie kwitnie gdy
czuje, że obumiera - chce usilnie wydać "potomstwo" aby gatunek nie padł...tam jeden kwitnie bardzo
pięknie i to jest dla niej wskazówka, że "dobrze sie nimi opiekuje" i wszystko jest w porządku :evil:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”