Jestem szczęśliwym (?) posiadaczem dwóch takich drzewek (jak w temacie). Jedną odziedziczyłem już z taką "ozdobą":

Co gorsza na tej drugiej - nowej, posadzonej własnoręcznie, pojawiło się ostatnio to samo tyle, że jeszcze znacznie mniejsze.
Odległość jednego drzewka od drugiego dobre 20 metrów w dodatku przestrzeń przedzielona gęstym żywopłotem (marki "żywopłot") (inaczej mówiąc - brak "kontaktu wzrokowego")
Moje pytanie w związku z tym do Szanownego Grona. Co robić ? Usuwać ? Opryskiwać ? Zignorować ? Czy też podjąć jeszcze jakieś inne działania ?