Lucynko, najwyraźniej coś piwoniom nie odpowiadało, tylko co? U mnie najobficiej zakwitły młodsze i to te, które w ubiegłym roku stały w wodzie i bałam się, że im to zaszkodzi, a najstarsze, zawsze z mnóstwem kwiatów, w tym roku mizernie.
Kwitną lilie bulwkowate, zwane "smolinosami", a u nas "kaczymi nosami", one zawsze są pierwsze. Powinny już też kwitnąć białe, zwane "józefkami", a u nas "antosiami", bo zwyczajowo w pobliskim miasteczku są święcone w dniu św. Antoniego (13 czerwca), ale ostatnio ciągle się spóźniają i coraz rzadziej spotykane są w ogrodach. Kiedyś jednych i drugich było pełno w ogródkach, a teraz te pomarańczowe, to chyba tylko u mnie jeszcze są.
Lucynko, ja też bardzo, bardzo

nie chcę jesieni, a kwitną mi szczepki zrobione zimą z głupia frant. Przechowywane w domu, doniczkowe, jesienne chryzantemy wypuściły listki, które po kilku dniach zaczynały marnieć, to zrobiłam sadzonki i one właśnie kwitną, a mają ok. 10 cm i mniej i to jedyne jakie przetrwały zimę w domu.

Żałuję, że nie wsadziłam do gruntu, pod tą ilością śniegu miały duże szanse, za to mam wiosenne chryzantemy
Przyjemnego słoneczka, Lucynko
Dorotko, właśnie te najstarsze piwonie u mnie mają najmniej kwiatów, jak nigdy
Chryzantemowe sadzonki zakwitły nie czekając do jesieni, może jeszcze powtórzą kwitnienie w odpowiednim czasie?
Teraz najdłuższe dni w roku, a jeszcze jak piękna pogoda, to nie chce się wychodzić z ogrodu, nawet jeśli się w nim tylko leniuchuje, a co dopiero Ty, taka pracowita mróweczka, która bez roboty żyć nie może
Miłego odpoczynku w ogrodzie
Maryniu, te lilie zawsze są pierwsze, a chryzantemy to jakaś fanaberia, nie wiem dlaczego już zakwitły, ledwie odrosły od ziemi?
Niedzielna pogoda fatalnie wpłynęła na wygląd wielu roślin w ogrodzie, nie tylko piwonii, ale i tak można Ci pozazdrościć widoków piwoniowej kolekcji.

Może następnym razem załawisz i dla mnie zaproszenie, a na razie mam nadzieję na fotorelację
Miłych wrażeń, Maryniu
Jadziu, mój ogród w tym roku rośnie na wodzie, nawet niewiele roślin dostało nawóz, bo wiosna była bardziej kanapowa niż ogrodowa

, ale lilie wystartowały szybko, przeżyły przymrozki i wiele wcześnie zakwitnie, bo mają już spore pączki, a te "smolinosy" zawsze pierwsze. Często kwitną już w maju, w tym roku spóźnione!
Irysy holenderskie i u mnie nie są długowieczne, ale są piękne i coraz bardziej dostępne, nawet w marketach, to grzech nie kupić.
Słonecznego tygodnia
Aniu, chryzantemy można powiedzieć, szklarniowe, bo hodowane całą zimę, to chyba dlatego zakwitły, ale te lilie to normalnie kwitną wcześnie, chociaż inne też już mają spore pąki, a martagony tuż, tuż.
Miłego ogrodowania
