Prymula, pierwiosnek (Primula) cz.1

[Tula]

E tam, jakoś strasznie delikatne to nie są. U mnie co roku stoją między oknami (między zewnętrznym i wewnętrznym oknem) gdzie czasem spada poniżej zera. Bywa, że im zwarzy listki i kwiatki, ale zaraz wypuszczają nowe. A wiosną siup do ogródka. To po prostu kwiatki ogródkowe, z klimatu gdzie jest zima. Tak samo jak krokusy w doniczce... posawisz w ciepłym pokoju to długo się nie pocieszysz. Ale na balkonie jak najbardziej.

[selli7]

Prymule lepiej zniosą nawet niewielki mróz niż domowe ciepełko.Jednak takim z upraw szklarniowych zdecydowanie szkodzą chłodne wiatry.Czasem widzę takie umęczone gdzieś przed kwiaciarnią nawet w marcu gdy nie ma już większych mrozów ,ale smaga zimny wiatr.

[Świnka]

A jak i kiedy się je dzieli? Słyszałam, że z wiekiem, jak robią sie duże kępy, to kwitną coraz mniej i trzeba wykopać i podzielić. Ale się boję, bo nie wiem jak (przerwać? przeciąć? a co z korzeniami? zostaną przy wszystkich częściach czy nie?), ani o jakiej porze (zaraz po kwitnieniu, czy dopiero w sierpniu? ale w sierpniu marnieją...). Proszę o radę doświadczonych forumowiczów, którzy zechcą mi pomóc

[wesoly]

Nie ma złotego środka. Na pierwiosnki wyniosłe lub bezłodygowe zwłaszcza dużych kęp najlepsza pora na dzielenie to jak pojawią się młode listki lub po kwitnieniu. Czasami można dzielić jak kwitną ale należy przyciąć wszystkie kwiaty. Przy dzieleniu zawsze coś odpadnie.

jarek

[Świnka]

A technicznie jak to zrobić? nożem przeciąć, czy przełamać?

[izaziem]

Nie bój się , jak wykopiesz to tylko trochę pomożesz porozłazić się osobnym, ściśniętym roślinkom.

[selli7]

A technicznie jak to zrobić? nożem przeciąć, czy przełamać?

Ani jedno ani drugie.Trzeba lekko otrząsnąć z ziemi, chwycić za rozetki w ich dolnej części i delikatnie pociągnąć, korzonki się same 'rozplączą'.Ja to robię po kwitnieniu.

[Aina]

Z mojego doświadczenia wiem, że prymule bardzo łatwo się przyjmują. Moja sąsiadka, która ma działkę już od wielu lat dała mi kiedyś prymule, bo jej się rozrosły. Wyglądało to tak, że wzięła szpadel, ciachnęła kępę mniej więcej na pół, podważyła, wyciągnęła z ziemi i już . Ja potem ciachnęłam tak samo tę kępę, bo była za duża i posadziłam. Wszystkie prymule, które od niej dostałam rosną bardzo ładnie. Teraz już się z nimi nie cackam

[Świnka]

Dzięki wszystkim nabrałam odwagi na to dzielenie, bo rzeczywiście te roślinki znakomicie znoszą wszelkie przesadzania. Znoszą też mróz i inne niewygody - nie lubią tylko palącego, letniego słońca. Dlatego staram się, żeby na lato zacieniało je coś wyższego. Ostatnio były to wieloletnie, krzaczaste astry, które wiosną podczas kwitnienia pierwiosnków są ledwie widoczne nad ziemią i tworzą tylko jakby zarys obramowania. A potem bujają wzwyż i osłaniają pierwiosnki przed nadmiarem słońca.

[x-d-a]

Też tak robię - ciągle je dzielę, a one świetnie się przyjmują, więcej - co roku pojawiają się nowe kępki w najmniej oczekiwanych miejscach.

[wesoly]

Te pierwiosnki są bardzo łatwe w uprawie.

jarek

[anwi]

A oto mój najnowszy nabytek w tej materii:

pierwiosnek wyniosły odmiany ?Victoriana Silver Lace Black?

[abeille]

Mam jedną malutką ząbkowaną i mizerutko wyglada.
Co jest nie tak? Czy ja mam jej dać jeść a może przesadzić w inne miejsce, albo zmienić ziemię na lżejszą?
Obok mam zwykłe i dużo lepiej rosną.

[anwi]

A kiedy go posadziłaś? Ząbkowane rosną wolniej niż te zwykłe, bezłodygowe, które się rozrastają niemal jak chwasty

[abeille]

On ma już z trzy latka. I wyglada na to ze jest drobniejszy z roku na rok. Dobrze chociaż że co roku wraca.