Ja mam teraz chętkę na jakiegoś żółtego z odcieniami pomanańczu albo coś podobnego w takich ciepłych kolorach czekam cały czas na białego o olbrzymich kwiatach ( podobno ), ale przekwitniety - zamówiłam na allegro 2 tyg temu i doczekać się nie mogę dziś w Castoramie u nas był taki wybór że stałam nad półeczką ze storczykami ze 20 min (jak nie więcej), nie mogłam się zdecydować ale wybrałam tego bo był tylko jeden i od razu rzucił mi się w oczy :P to była miłość od pierwszego wejrzenia hehehe
Mi sie marzy nieskończona ilość sabotków Biały i taki seledynowy Phalaenopsis-to przede wszystkim ale wiele innych tez bym chciała mieć Az sie boje odwiedzić Castorame, ale niestety u nas storczyki które jeszcze maja kwiaty nigdy nie sa przeceniane:(dopiero ktoś o tym pomyśli jak ich stan jest tragiczny
Miaaa ja mojego chorego paphiopedilum spryskałam i lekko podlałam DITHANE NeoTec 75 WG tego preparatu i Topsin 500 SC używam do roślin ogrodowych i to polecił mi pan ogrodnik, ale na wątku o moim chorym paphiopedilum przyjaciel forum polecił mi Previcur 607 SL i Miedzian 50 WP - to używałam na rdzę na wierzbie i dokładnie nie pamiętam na co to jeszcze było. Natomiast Previcur nigdy nie używałam.
Myślę, że ten Dithane powinien wstrzymać rozwój tego czegoś. Trzymam mocno kciuki, by te plamy sie nie powiększały
Mia ja się nie dziwię tej miłości od pierwszego wrażenia Ja też bym się mu nie oparła
Ech... uwielbiam takie ciapeczki ...
Poza tym falenopsis z Dnia Kobiet nieziemski...
A ja kolejnego falenopsisa "złowiłam" żółtka tym razem w OBI, już dawno go wypatrzyłam, ale cena mi się nie podobała... ostatnio zauważyłam go przecenionego- na dyszkę - ostatni został - i troszkę marnie wyglądał - ale nie aż tak bardzo źle ze storczykami wielkiego doświadczenia nie mam, ale i tak postanowiłam go zakupić i jakoś wykurować :P listki ma troszkę sfatygowane korzenie też były lekko zgite, ale poobcinałam je. Podłoże przeschło i "wymoczyłam " go ok pół godzinki w wodzie, podsypałam keramzytem i jakoś lepiej chyba wygląda
Dzięki za odwiedzinki dziewczyny Narine na razie nie przejrzałam korzonków, bo prawdę powiedziawszy nigdy jeszcze tego nie robiłam i boję się, że zrobię im krzywdę 8) ale z tego co widać przez doniczkę są w porząsiu 8) a ta blondynka na avatarze to właśnie ja
Dzięki :P troszkę doszedł do siebie, nie był w takim bardzo złym stanie, ale nie wyglądał za ciekawie, jak go w pierwszej chwili zobaczyłam stał taki biedny w kącie, mało, że listki były koloru białego, to jeszcze połamane, podeptane jakieś ale już sie chyba dobrze czuje