Mój ogródek - chatte - 3cz. 2008r
- k-c
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
bez przesady ile można się uczyć :Pchatte pisze:Jeżeli w tym czasie, kiedy nie ma go na forum, pilnie się uczy, to ma "odpuszczone"
z resztą święta były :P trzeba było poleniuchować i odpocząć - od kompa równieź

pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
hej Iza
właśnie "zwiedzam" Twój piękny ogród

To komelina (niektórzy twierdzą, że trzeba wykopywać), ale u mnie przeżyła poprzednią zimę.
Zanurzam się dalej w lekturze i pozdrawiam

Magda
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Żartowałam Karolku!
Przeciez wiadomo, ze nie samą nauka człowiek żyje ;)
Witaj Madziu w moim ogródku
Miło, że Ci się podoba ;:26
Jak chodzi o tę roślinkę, to nie jest to komelina. Widziałam komelinę u KaRo - wygląda trochę inaczej. Moja została zidentyfikowana ostatecznie jako Tradescantia silvestris ( w wolnym tłumaczeniu chyba trzykrotka dzika
). Pani , u której ją kupiłam, zapewniała mnie, ze spokojnie zimuje w gruncie. Niemniej dziękuję bardzo za chęć pomocy
A czy Ty założyłaś już swój wątek ogrodowy? Tez chętnie zwiedzę Twój ogród
Tymczasem dziękuję za wizytę i zapraszam na dalsze spacerki

Witaj Madziu w moim ogródku

Jak chodzi o tę roślinkę, to nie jest to komelina. Widziałam komelinę u KaRo - wygląda trochę inaczej. Moja została zidentyfikowana ostatecznie jako Tradescantia silvestris ( w wolnym tłumaczeniu chyba trzykrotka dzika


A czy Ty założyłaś już swój wątek ogrodowy? Tez chętnie zwiedzę Twój ogród

Tymczasem dziękuję za wizytę i zapraszam na dalsze spacerki

Swój ogródek pewnie nie prędko pokażę, na laptopie nie mam zdjęć, wszystkie zgrane już są na płyty dvd, których moj stary komputer niestety nie odtwarza. Zresztą przy waszych pięknych ogrodach to ja nie mam się czym pochwalić, praktycznie moje roślinki malutkie i na rabatach na razie bazuję na jednorocznych, bo byliny mi rosną wolno. Ja chciałabym mieć ogród w stylu "klasyczny-wiejski" ale tak naprawdę to widzę, że ogrodnicy często zmieniają koncepcje ;) więc nie powiem, że na 100% 
Mój dom stoi w szczerym polu więc i tak najwięcej to mam chwastów.
Ale siedzę ciągle Iza u Ciebie jestem na stronie 130 i jeszcze nie widziałam zdjęć Twoich róż krzaczastych a zdecydowanie jestem ich fanką
pozdrawiam i wracam do czytania
PS udalo mi się znaleźć jedno zdjęcie z czerwca
a mam pytanie a'propos założenia strony ze zdjęciami, to ile zdjęć można wkładać, zupełnie dowoli czy są limity?


Mój dom stoi w szczerym polu więc i tak najwięcej to mam chwastów.
Ale siedzę ciągle Iza u Ciebie jestem na stronie 130 i jeszcze nie widziałam zdjęć Twoich róż krzaczastych a zdecydowanie jestem ich fanką

pozdrawiam i wracam do czytania

PS udalo mi się znaleźć jedno zdjęcie z czerwca


kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Bardzo fajne zdjęcie! Rzeczywiście ogród w stylu wiejskim, ale mnie sie podoba
Pewnie będziesz wielokrotnie zmieniac koncepcję ;) To zupełnie normalne - ogród wtedy zyje
Na swojej stronie możesz wklejac tyle zdjęć ile zechcesz. Tylko w jednym poście nie da się przesłać więcej chyba niż 8-10 - zależnie od rozmiarów.
Nie martw się, wszystko urośnie
U mnie dookoła same nieużytki i co roku zaczynam prace ogrodowe od pielenia, które zajmuje mi masę czasu
Ale potem juz jakoś jest.
Bardzo się cieszę, ze mój ogródek tak Cię wciągnął
Zatem miłej lektury! 

Pewnie będziesz wielokrotnie zmieniac koncepcję ;) To zupełnie normalne - ogród wtedy zyje

Na swojej stronie możesz wklejac tyle zdjęć ile zechcesz. Tylko w jednym poście nie da się przesłać więcej chyba niż 8-10 - zależnie od rozmiarów.
Nie martw się, wszystko urośnie


Bardzo się cieszę, ze mój ogródek tak Cię wciągnął


- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Ulko, bo to "dzika trzykrotka"
A poważnie mówiąc, też nie mogę wyczaić, dlaczego czasem zamykają mi się portulaki, chociaż dzień jest sloneczny? Moze w tym roku odkryję tę tajemnicę ;)
Może...
Beatko, moja trzykrotka - ta o której tu mowa, wcale nie kwitła obficie w przeciwieństwie do wirginijskiej
Moze dlatego, ze przytargałam ją z wystawy lili, która była w sierpniu, więc nie miała wiele czasy na aklimatyzację.
Gazanie -wstyd się przyznać - wysiałam w ubiegłym roku po raz pierwszy.
Wysiałam nasionka w szklarence. Jak nie masz szklarenki, to możesz spróbować na parapecie, albo trochę później do gruntu. Powinna wzejść, jeżeli nasiona nie są przeterminowane (co często zdarza się firmie "Legutko"
). Spróbuj, na pewno się uda 

Może...
Beatko, moja trzykrotka - ta o której tu mowa, wcale nie kwitła obficie w przeciwieństwie do wirginijskiej

Gazanie -wstyd się przyznać - wysiałam w ubiegłym roku po raz pierwszy.
Wysiałam nasionka w szklarence. Jak nie masz szklarenki, to możesz spróbować na parapecie, albo trochę później do gruntu. Powinna wzejść, jeżeli nasiona nie są przeterminowane (co często zdarza się firmie "Legutko"


- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Hm... byłam pewna, że podziękowałam za tęczę kolorów, a tu echo!
Więc teraz dziękuję bardzo Izuniu za spełnienie życzenia!
Takie widoczki pomagają przetrwać tę wstrętną zimę
.
Moje róże na tyle na ile się dało odchwaściłam w zeszłym roku, ale rosną na fatalnej ziemi. Trochę próbowałam im tę ziemię użyźnić, ale z marnym skutkiem.
Zobaczymy, co w końcu będziemy robić na działce w tym roku - ale w tym układzie postaram się maksymalnie długo nie ruszać ich - na tyle, na ile się da. Hm... ale jak przyjdzie mi przesadzać je latem?
Zaskoczyło mnie, że róże mogą być takie długowieczne!


Więc teraz dziękuję bardzo Izuniu za spełnienie życzenia!

Takie widoczki pomagają przetrwać tę wstrętną zimę

Moje róże na tyle na ile się dało odchwaściłam w zeszłym roku, ale rosną na fatalnej ziemi. Trochę próbowałam im tę ziemię użyźnić, ale z marnym skutkiem.
Zobaczymy, co w końcu będziemy robić na działce w tym roku - ale w tym układzie postaram się maksymalnie długo nie ruszać ich - na tyle, na ile się da. Hm... ale jak przyjdzie mi przesadzać je latem?
Zaskoczyło mnie, że róże mogą być takie długowieczne!
Pozdrawiam serdecznie
Gabriela pisze:Dziewczyny znowu Wam wejdę w słowo jak pozwolicie![]()
Chcę się podzielić moim doświadczeniem z gazanią. Ja wysiewam nasionka do skrzynki i wstawiam do foliaka. W zależności od pogody jeśli jest zimno dodatkowo okrywam włókniną, nasionka kiełkują. Wydaje mi się że to łatwa do uprawy roślinka.
Jakiego foliaka ja nie mam żadnych szklarni to jak mam ją wysiać żeby było dobrze

- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Beatko, ja dostałam nasionka gazanii od Marioli54, więc na pewno były świeże. Wysiałam trochę, czekałam ok 2 tygodni, ale nie wzeszło nic. Wysiałam więc jeszcze raz i tym razem bardzo szybko wzeszło wszystko co posiałam. (Nie zerknęłam do kalendarza biodynamicznego i to pewnie była przyczyna pierwszej porażki).Wysiałam w szklarence wprost do gruntu, a jak podrosły, to wysadzałam od razu na miejsce stałe.
Jak masz swoje nasionka, to nie powinnaś mieć kłopotów z wyhodowaniem roslin
Jakie "echo" Jadzieńko?
A życzenie - cała przyjemność po mojej stronie
Jeżeli Twoje róże przetrwały tyle czasu bez jakichkolwiek zabiegów, to chwilowo odchwaszczenie i niewielkie choć zasilanie powinno im wystarczyć
Jak będziesz je już przesadzać na miejsce stałe, wtedy postaraj się im wtedy nawieźć ziemię i bedzie ok
A jak będziesz koniecznie musiała przesadzać latem, to trudno, przesadzisz. Myslę, ze to przezyją ;)
Gabrysiu, każda opinia jest mile widziana
Siejesz tak samo jak ja, tylko chyba wcześniej, bo ja swoich gazanii nie musiałam przykrywać, było wystarczająco ciepło. aha, bo moja szklarenka nie jest ogrzewana, czyli to tak jak namiot foliowy
Jak masz swoje nasionka, to nie powinnaś mieć kłopotów z wyhodowaniem roslin

Jakie "echo" Jadzieńko?
A życzenie - cała przyjemność po mojej stronie

Jeżeli Twoje róże przetrwały tyle czasu bez jakichkolwiek zabiegów, to chwilowo odchwaszczenie i niewielkie choć zasilanie powinno im wystarczyć


A jak będziesz koniecznie musiała przesadzać latem, to trudno, przesadzisz. Myslę, ze to przezyją ;)
Gabrysiu, każda opinia jest mile widziana

Siejesz tak samo jak ja, tylko chyba wcześniej, bo ja swoich gazanii nie musiałam przykrywać, było wystarczająco ciepło. aha, bo moja szklarenka nie jest ogrzewana, czyli to tak jak namiot foliowy
