
Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko piękne chryzamtemki! 

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Basiu witaj, te dwie chryzantemki faktycznie najładniejsze, szkoda że nie zimują. Na przyszły sezon jak się da zamówię u Zibiego znowu, ale wtedy tylko te odmiany pozostałe 4 się nie rozkrzewiły, jedna nie zdążyła zakwitnąć.
Krokusy posadzone do doniczek, stoją w garażu czekają na odwilż wtedy pójdą na rabatki. Bardzo obawiałam się tego zamówienia, wiedziałam, że za późno, bałam się w jakim stanie otrzymam cebule. Jak przyszła paczka, strach było ją otworzyć, po otwarciu widzę cebulki lekko podkiełkowane, przy sadzeniu myślę na pewno część cebulek do wyrzucenia. A tu szok
nie było cebulki chorej, nadgniłej, wszystkie zdrowiuteńkie. Mało tego dostałam gratisa w postaci dodatkowych 10 szt, po otwarciu okazało się że cebulek jest 11 szt. W paczce 200 szt nadwyżka o 5 cebulek. Także posadziłam 216 szt krokusów. Zobaczę efekty wiosną, oby było kolorowo.
Mrozik dzisiaj lekko trzyma, nocką cienka warstwa śniegu przybyła.
Zastanawiam się nad okryciem moich róż piennych, mają obsypane kopczyki ziemne, mam dwie maty bambusowe, jedną słomianą , leżą sobie na półce w garażu, a może je wykorzystać. Po zeszłej zimie tak nisko róże trzeba było ciąć, po raz drugi straciłam różę Westerland, nie posadziłam w to miejsce żadnej, wiosną chyba kolejny raz posadzę tą sama odmianę.
A jak o różach mowa to kilka zdjęć z końca listopada.





Marysia ma całkowitą rację róże pienne, a pnące to różne odmiany. Jak to dobrze, że zrobiłam taki błąd, racja człowiek uczy się całe życie
Krokusy posadzone do doniczek, stoją w garażu czekają na odwilż wtedy pójdą na rabatki. Bardzo obawiałam się tego zamówienia, wiedziałam, że za późno, bałam się w jakim stanie otrzymam cebule. Jak przyszła paczka, strach było ją otworzyć, po otwarciu widzę cebulki lekko podkiełkowane, przy sadzeniu myślę na pewno część cebulek do wyrzucenia. A tu szok

Mrozik dzisiaj lekko trzyma, nocką cienka warstwa śniegu przybyła.
Zastanawiam się nad okryciem moich róż piennych, mają obsypane kopczyki ziemne, mam dwie maty bambusowe, jedną słomianą , leżą sobie na półce w garażu, a może je wykorzystać. Po zeszłej zimie tak nisko róże trzeba było ciąć, po raz drugi straciłam różę Westerland, nie posadziłam w to miejsce żadnej, wiosną chyba kolejny raz posadzę tą sama odmianę.
A jak o różach mowa to kilka zdjęć z końca listopada.








Marysia ma całkowitą rację róże pienne, a pnące to różne odmiany. Jak to dobrze, że zrobiłam taki błąd, racja człowiek uczy się całe życie


- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42369
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko przed laty zostałam zrugana przez forumkę znawczynię róż... pienne to na pniu, a Tobie chyba chodzi o pnące
W moim terenie różnie ludzie okrywają róże np. na pergoli, widzę wręcz folią otulone, czy to dobrze nie wiem bo nie próbowałam, a jedną nawet pod włókniną straciłam. Ech te róże! Westerlanda mam i przed mrozem wypuścił długaśne baty, ale nigdy nie przemarzł do cna
może piaski tak mają, bo glina jednak przylega do korzeni.
U mnie już nic nie dosypuje, ale mrozik trzyma
No i słonko gdzie wysoko 


może piaski tak mają, bo glina jednak przylega do korzeni.
U mnie już nic nie dosypuje, ale mrozik trzyma


- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Marysiu zastanawiam się czy tę pisownię poprawić, zapewne jest do dla fachowca bardzo znaczący błąd. Jak mnie zrugają ostro forumki to poprawię
To jest tak jak u nas idzie się na pole, a gdzie indziej na dwór
Drugi raz po ostrej zimie straciłam tę różę, pamiętam po zimie 2008 r zostały mi tylko 4 róże okrywowe, 1 pnąca ( starałam się napisać poprawnie
), 1 rabatowa. Wykopywałam wszystkie wielkokwiatowe, żal było bo ok 20 róż poszło z dymem. Przez dwa lata zbuntowana nie dosadziłam żadnej, później mama kupiła mi dwie, no i znowu poszło dokupiłam kilkanaście sztuk.
Piaski na mocne mrozy są paskudne.

To jest tak jak u nas idzie się na pole, a gdzie indziej na dwór

Drugi raz po ostrej zimie straciłam tę różę, pamiętam po zimie 2008 r zostały mi tylko 4 róże okrywowe, 1 pnąca ( starałam się napisać poprawnie

Piaski na mocne mrozy są paskudne.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42369
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko a mój Westerland przesadzany parę razy trzyma się dobrze, przez parę lat jak pracowałam przetrzymywał zimy bez jakiegokolwiek okrycia. Kiedyś rozmnażałam Westerlanda, ale porozdawałam. Dopiero odkąd jestem na FO naprawdę dbam o róże, bo wcześniej miałam kilka kupowanych u siebie w pracy i niezawodnych
Nazwa pienna i pnąca chyba jednak ma inne znaczenie niż lokalne określenie wyjścia na zewnątrz 


- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Marysiu oczywiście masz całkowitą rację to zupełnie inna odmiana róży
zrobię dopiskę pod spodem mojej wypowiedzi, bo dla innych późniejsza nasza dyskusja byłaby nie zrozumiała, a nóż dzięki niej nie zrobi nikt takiego samego błędu.
Przed chwilą właśnie mówiłam mężowi, że na gwiazdkę chcę Bilobil, coraz częściej wyrazy mi umykają, coraz częściej się mylę czyżby Alzheimer mnie odwiedził, powiedziałam też że w takiej sytuacji może mnie umieścić w ośrodku warunek postawiłam taki, że musi wokół być ogród.
Chyba powodem utraty róż jest nasza kiepska ziemia bo nie tylko u mnie wymarzają. Co z tego, że do dołków sypię lepszej ziemi, dodaję kompostu coś im nie pasuje.
Jestem już po porannej gimnastyce przy odśnieżaniu, mrozik lekki nadal trzyma.

Przed chwilą właśnie mówiłam mężowi, że na gwiazdkę chcę Bilobil, coraz częściej wyrazy mi umykają, coraz częściej się mylę czyżby Alzheimer mnie odwiedził, powiedziałam też że w takiej sytuacji może mnie umieścić w ośrodku warunek postawiłam taki, że musi wokół być ogród.
Chyba powodem utraty róż jest nasza kiepska ziemia bo nie tylko u mnie wymarzają. Co z tego, że do dołków sypię lepszej ziemi, dodaję kompostu coś im nie pasuje.
Jestem już po porannej gimnastyce przy odśnieżaniu, mrozik lekki nadal trzyma.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42369
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Rany! Dorotko skąd takie czarnowidztwo! wszystkim mylą się różne pojęcia i zapominają nazw...pamiętasz nasze odpowiedzi na pytanie co to jest?....ten no wiesz ten no! Bilobil jak bardzo chcesz to niech Ci M kupi (on zdaje się na alkoholu
) nie zaszkodzi i na spotkaniach będziesz sypać nazwami
Tak na poważnie zima jak się patrzy! śnieg leży trochę prószy, ale niewiele za to mrozik o kolejny stopień większy. Ja nie odsnieżam, bo nie bardzo mam co ale parę spacerów dziennie robię wiesz w którym kierunku
Dobrego dnia Dorotko!


Tak na poważnie zima jak się patrzy! śnieg leży trochę prószy, ale niewiele za to mrozik o kolejny stopień większy. Ja nie odsnieżam, bo nie bardzo mam co ale parę spacerów dziennie robię wiesz w którym kierunku

Dobrego dnia Dorotko!

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Marysiu coraz częściej mi się to zdarza. Idę na zakupy, spiszę wszystko co mam kupić, wchodzę do sklepu szukam kartki nie ma, została w domu, albo tak schowam w torebce, że nie mogę znaleźć. A jak idę bez kartki to przekraczając sklepowy próg, mam czarną dziurę
nie wiem po co przyszłam.
Co do lekarstwa to na alkoholu nie dojadę
A już na poważnie Kasia odpowiedziała, chyba mamy wiśnię zygzakowatą rozpoznaną jako- wiśnia wczesna 'Kojou-no-mai'.
Zima na całego po południu sypnęło ostro śniegiem, daremnie rano szuflowałam.
Dziewczyny już w wątkach wspominają wiosenne widoki, a ja mam zaległości z jesieni



moje tygrysy


Co do lekarstwa to na alkoholu nie dojadę

A już na poważnie Kasia odpowiedziała, chyba mamy wiśnię zygzakowatą rozpoznaną jako- wiśnia wczesna 'Kojou-no-mai'.
Zima na całego po południu sypnęło ostro śniegiem, daremnie rano szuflowałam.
Dziewczyny już w wątkach wspominają wiosenne widoki, a ja mam zaległości z jesieni






moje tygrysy


- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Jeszcze wczoraj do południa było ładnie biało. Nocą padało dość intensywnie, ogród nieciekawie się prezentuje.
Wykorzystując, że na rabatkach odwilż posadziłam krokusy 216 sztuk. Już jestem ciekawa wiosennego kwitnienia. Kilka lat temu sadziłam pod drzewem 100 cebulek krokusów, po paru latach wiosną fajnie kwitną z każdym rokiem kwiatów przybywa.
Krokusowe wspomnienia

do każdego dołka dawałam po 10 cebulek, teraz nie doliczę się ilości kwiatów

Wykorzystując, że na rabatkach odwilż posadziłam krokusy 216 sztuk. Już jestem ciekawa wiosennego kwitnienia. Kilka lat temu sadziłam pod drzewem 100 cebulek krokusów, po paru latach wiosną fajnie kwitną z każdym rokiem kwiatów przybywa.
Krokusowe wspomnienia

do każdego dołka dawałam po 10 cebulek, teraz nie doliczę się ilości kwiatów

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42369
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Śliczności! Dorotko ja też nie mogę się doczekać kwitnienia tych setek krokusów u Ciebie! u mnie mniej ale sa nie miej wyczekiwane. ja o tej porze przy okazji zamawiania ciekawych nasion warzywnych zamówiłam piwonię za 4 zł. Przyszła ładna marcheweczka z 4 oczkami i siedzi już w doniczce...też się nie mogę doczekać.
W ogrodzie mokro, buro, brzydko i straszne błoto, a chodzić po nim muszę

W ogrodzie mokro, buro, brzydko i straszne błoto, a chodzić po nim muszę

- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko,
znowu jestem w Twoim ogrodowym temacie na bieżąco. Piękne jesienne widoczki aż szkoda ,ze już przysypane śniegiem. Ja na razie śnieg oglądam na zdjęciach
Krokusy i tulipany w ubiegłym roku też posadziłam pod koniec listopada do donic, które stoją na zewnątrz/ jedynie pod zadaszeniem/. Całkiem dobrze przetrwały zimę a wczesną wiosną cieszyły już swoim kwieciem. W ubiegłym tygodniu posadziłam 25 szt cebul lilii , były w promocji, no to jak nie kupić
Zadanie miałam ułatwione bo ziemia jeszcze do tej pory nie była u mnie zmrożona i nie przysypana śniegiem. Pozdrawiam cieplutko 




"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Marysiu u nas śniegu już ani śladu, kałuż nie ma bo piaski wodę wchłonęły. Dzisiaj pogoda była fajna słońce świeciło. Wykorzystałam to i pomyłam okna, a później udało mi się jeszcze ostatnie liście z trawnika wygrabić.
Po obiedzie pojechaliśmy nad nasze stawy kupić karpie (aż 6 szt), wujek mi ryby oprawił, mąż pokroił teraz leżą w zamrażarce. Jutro przygotujemy szyneczki, boczki, karczek, smaruję je specjalną mieszanką przypraw ( otwieram szafkę z przyprawami i mieszam co mi pasuje) i leżą tak tydzień czekają na wędzenie.
Jakie ciekawostki warzywne zamawiasz i gdzie. Tej piwonii to sama jestem ciekawa. Wiosną kupiłam dwie nowe odmiany, jedna chyba nie dała rady, tak szybko wyschła, chyba że wiosną odbije, oby.
Nie ma to jak piękne kolorki, którymi wita nas wiosna, za tym tęsknimy. Jak krokusy zakwitną to będę Was tymi widokami zanudzać
Bogusiu jesienią miałyśmy tak dużo pracy, że forum stało się mniej ważne. Mnie też długo nie było, najpierw ostro pracowałam poprawiając wizerunek ogrodu, a później padł mi komputer. Śnieg leżał około tygodnia, dziś nie ma śladu, wszystko spłynęło.
I mnie zakup krokusów zachęcił promocją, dobrze że innych cebul nie było bo pewno bym się skusiła
W zeszłym roku późną jesienią szyłam sobie woreczki na lawendę do szaf. W tym roku susz lawendowy czeka w pudełku na zagospodarowanie, muszę coś zadziałać.

Po obiedzie pojechaliśmy nad nasze stawy kupić karpie (aż 6 szt), wujek mi ryby oprawił, mąż pokroił teraz leżą w zamrażarce. Jutro przygotujemy szyneczki, boczki, karczek, smaruję je specjalną mieszanką przypraw ( otwieram szafkę z przyprawami i mieszam co mi pasuje) i leżą tak tydzień czekają na wędzenie.
Jakie ciekawostki warzywne zamawiasz i gdzie. Tej piwonii to sama jestem ciekawa. Wiosną kupiłam dwie nowe odmiany, jedna chyba nie dała rady, tak szybko wyschła, chyba że wiosną odbije, oby.
Nie ma to jak piękne kolorki, którymi wita nas wiosna, za tym tęsknimy. Jak krokusy zakwitną to będę Was tymi widokami zanudzać

Bogusiu jesienią miałyśmy tak dużo pracy, że forum stało się mniej ważne. Mnie też długo nie było, najpierw ostro pracowałam poprawiając wizerunek ogrodu, a później padł mi komputer. Śnieg leżał około tygodnia, dziś nie ma śladu, wszystko spłynęło.
I mnie zakup krokusów zachęcił promocją, dobrze że innych cebul nie było bo pewno bym się skusiła

W zeszłym roku późną jesienią szyłam sobie woreczki na lawendę do szaf. W tym roku susz lawendowy czeka w pudełku na zagospodarowanie, muszę coś zadziałać.

- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko
piękne woreczki lawendowe. Suuuper! Czy kupowałaś taką tkaninę, czy haftowałaś ? Pozdrawiam cieplutko 


"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Bogusiu len wyjęłam z kryzysowych zapasów, miałam tego ogrom, ostatnio dużo wyniosłam do klubu tam wykorzystają, a u mnie leżało ponad 30 lat.
To wszystko moja robota od A.....do .......Z. Moje rączki takie zdolności miały, tworzyło się wiele pięknych prac, dziś już się nie chce.
Teraz główkuję nad tym jaką dekorację świąteczną zrobić przed domem, pomysłów wiele, ale z przejściem do działania ciężko.
To wszystko moja robota od A.....do .......Z. Moje rączki takie zdolności miały, tworzyło się wiele pięknych prac, dziś już się nie chce.
Teraz główkuję nad tym jaką dekorację świąteczną zrobić przed domem, pomysłów wiele, ale z przejściem do działania ciężko.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Zaproszenie do Twojego ogrodu przyjęłam z przyjemnością, chociaż muszę przyznać, że zaczęłam od ostatniego wątku
, żeby być chociaż troszkę na bieżąco. Na szczęście zimowe wieczory pozwalają na nadrabianie zaległości.
Na 15 arach można już swobodnie rozwinąć skrzydła i zaszaleć, mieć ogród o jakim się marzy. Z czasem na pewno każdy, albo prawie każdy i tak odczuwa niedosyt miejsca, chciałoby się mieć ciągle więcej i więcej (nie zauważając, że sił może nie starczyć). Moje miejsce kurczy się w zastraszającym tempie, nie wiem czy nie jestem już nawet na minusie
A lista na wiosnę-lato już powstaje i jak na razie nie zastanawiam się gdzie to posadzę. Po prostu chcę mieć pewne rośliny i już
Podziwiam róże pnące, które takimi są nie tylko z nazwy. Obsypane kwiatami robią ogromne wrażenie. Nawet jeżeli przemarzną, to chyba szybciej nadganiają straty niż moje. O takich marzę i może kiedyś trafi się rok, że i moje poszybują do góry.
Dokładnie przyjrzałam się Twojej trzmielinie pogryzionej przez opuchlaki i z ulgą stwierdzam, że takich paskud u mnie nie ma.
Na ósmej stronie wypatrzyłam kapelusze ze słomy (?), to domki dla małych stworzonek? Już doczytałam, że trafnie zgadłam. Bardzo mi się spodobały i jeśli pozwolisz, to zgapię pomysł. Robiłaś je z trzciny, czy ze słomy?
Masz sporą kolekcję irysów i liliowców. Jedne i drugie w bogatej gamie kolorystycznej, cały czas coś u Ciebie kwitnie. Zresztą podejście do ogrodu mamy chyba podobne. Dużo i kolorowo, może dla jednych jarmarcznie, ale ja w takich ogrodach doskonale się czuję.
Na dodatek wszystkiego masz zdolne ręce i co najważniejsze chęci do tworzenia nowych rzeczy. Tworzysz piękne tace, ozdabiasz doniczki, wyszywasz woreczki. Wiele talentów w jednym
Cebulki mogłabym sadzić nawet teraz, bo ziemia ciągle miękka. Jednak w tym roku tak przeraźliwie pada, że zrezygnowałam z zakupu większych ilości. nawet nie jestem pewna, czy to co posadziłam, to na wiosnę wyrośnie. Ziemia jest mokra jak gąbka, karpy dalii gniły mi jeszcze w gruncie. EM zabrał je już na przechowanie, ale jakoś marnie to widzę.
Przygotowania do świąt zaczęłaś już pełną parą. W wielu domach trwa już świąteczna krzątanina. Pozdrawiam

Na 15 arach można już swobodnie rozwinąć skrzydła i zaszaleć, mieć ogród o jakim się marzy. Z czasem na pewno każdy, albo prawie każdy i tak odczuwa niedosyt miejsca, chciałoby się mieć ciągle więcej i więcej (nie zauważając, że sił może nie starczyć). Moje miejsce kurczy się w zastraszającym tempie, nie wiem czy nie jestem już nawet na minusie


Podziwiam róże pnące, które takimi są nie tylko z nazwy. Obsypane kwiatami robią ogromne wrażenie. Nawet jeżeli przemarzną, to chyba szybciej nadganiają straty niż moje. O takich marzę i może kiedyś trafi się rok, że i moje poszybują do góry.
Dokładnie przyjrzałam się Twojej trzmielinie pogryzionej przez opuchlaki i z ulgą stwierdzam, że takich paskud u mnie nie ma.
Na ósmej stronie wypatrzyłam kapelusze ze słomy (?), to domki dla małych stworzonek? Już doczytałam, że trafnie zgadłam. Bardzo mi się spodobały i jeśli pozwolisz, to zgapię pomysł. Robiłaś je z trzciny, czy ze słomy?
Masz sporą kolekcję irysów i liliowców. Jedne i drugie w bogatej gamie kolorystycznej, cały czas coś u Ciebie kwitnie. Zresztą podejście do ogrodu mamy chyba podobne. Dużo i kolorowo, może dla jednych jarmarcznie, ale ja w takich ogrodach doskonale się czuję.
Na dodatek wszystkiego masz zdolne ręce i co najważniejsze chęci do tworzenia nowych rzeczy. Tworzysz piękne tace, ozdabiasz doniczki, wyszywasz woreczki. Wiele talentów w jednym

Cebulki mogłabym sadzić nawet teraz, bo ziemia ciągle miękka. Jednak w tym roku tak przeraźliwie pada, że zrezygnowałam z zakupu większych ilości. nawet nie jestem pewna, czy to co posadziłam, to na wiosnę wyrośnie. Ziemia jest mokra jak gąbka, karpy dalii gniły mi jeszcze w gruncie. EM zabrał je już na przechowanie, ale jakoś marnie to widzę.

Przygotowania do świąt zaczęłaś już pełną parą. W wielu domach trwa już świąteczna krzątanina. Pozdrawiam
