Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Beaby
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6467
Od: 16 lut 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Mi ten zatrwian na zawciąg wygląda ;:3
Przepiękne masz powojniki, i że już tak cudnie kwitną ;:167
Rododendron też pięknie kwitnie, calutki w kwiatach, nic tylko podziwiać ;:167
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Aniu tak się u ciebie pięknie robi, że nie wiem co najpierw chwalić... Może zacznę od różaneczników, bo tych nie posiadam w ogóle ;:218 Nie mogę przejść obojętnie obok powojników ;:173 I ten twój cudny zakątek z drewutnią ;:215
Stefan przeżył, ale startuje od zera... Twój w porównaniu z moim to byk :D
Moje powojniki, które w poprzednim roku odbiły od korzenia (Pillu pokazał się dopiero wtedy, gdy u innych już kwitł w najlepsze) zdążyły zakwitnąć, więc twoje i Ani też powinny ;:108
A Multi Blue nie ma za sucho? Obserwuj czy listki też się zrobią takie "pomdlałe"
Awatar użytkownika
Ann_85
1000p
1000p
Posty: 1209
Od: 26 mar 2010, o 14:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Witajcie :wit Może pogoda w końcu sie ustabilizuje, na pomorzu z tych szumnie zapowiadanych burz i ulew nic nie wyszło. Uraczyła nas jedynie wichura, która położyła mój ulubiony głóg prawie na płasko... Tak więc dziś po paru dniach zapowiedzi deszczu,czeka mnie podlewanie ;:204 Róże w pączuchach, świergolę nad nimi z zachwytu, to myślałam, ze pierwszego roku nie mam się za bardzo czego spodziewać, a tu proszę, nieźle się zapowiada Obrazek Tylko co z tym moim Multi Blue - tez się pięknie zapowiadał, a teraz zastygł, połowa pąków ok, a połowa wisi Obrazek liście wyglądają wciąż ok, więc to chyba nie uwiąd... :roll:

Czosnki już niestety powoli zaczynają zasychać:

Obrazek

Ewelinko, oj ja tez oglądam pąki z nieciepliwością, chociaż teraz chyba wszystko znowu zwolniło przez ten spadek temperatury i przechodzące wichury Obrazek

Obrazek

Aniu-Anabuko, rodki wyglądaja teraz super, ale radość będzie krótka, daje im jeszcze max dwa tygodnia i to tylko dlatego, że nie ma teraz jakichś strasznych upałów. Z drugiej strony, moze nie docenialibyśmy tak ich urody, gdyby trwały tak przez cały sezon? :wink: Wydaje mi się, ze te odbijające powojniki coś tak pokażą. Chociaż na spektakularne kwitnienia raczej bym się nie nastawiała Obrazek

Obrazek

Soniu, oj tak, różyczka zainfekowana :lol: Podlewanie kropelkowe jest bardzo praktyczne, widać je tylko na początku sezonu, ale tak naprawdę jego przydatność w sporej mierze zależy od formy ogrodu. Ja mam rabaty w dużych odległościach od siebie, one się nie łączą, więc rozłożenie takiego podlewania w różnych "kątach"jest właściwie niemożliwe. Sąsiedzi mają np. kropelkowe rozłożone wokół działki pod tujami, ale nie mają żadnych rabat, a ja mam na obrzeżach, ale także pod domem. I chyba ciężko byłoby to wszystko pogodzić. A jeśli chodzi o zapominanie, to mi czasem zraszacz na trawie stoi pół godziny w jednym miejscu, więc doskonale to rozumiem Obrazek

Obrazek

Beatko, oczywiście, że zawciąg! ;:306 Nie wiem dlaczego mi ten zatrwian się napisał, ehh.. :wink: Dziękuję za pochwałę clemków (dopiero sie rozkręcają - mam nadzieję) oraz rododendronów - one akurat za dwa tygodnie juz pewnie będą zielonle... Zawsze żałuję, że to ich kwitnienie tak krótko trwa Obrazek

Obrazek

Małgosiu-Clem, wydawało mi się, że Ty masz w ogrodzie wszystko, aż nie moge uwierzyć, że jest u mnie coś, czego Ty nie masz :lol: Jak znajdziesz kawałek miejsca, to koniecznie spraw sobie rododendrona - najlepiej w półcieniu, to będzie dłużej kwitł, a nie jak ja w pełnym słońcu ;:222 Oj bardzo mnie ucieszyłaś informacja, ze Twoje clemki w zeszłym roku sie pozbierały i kwitły - czyli jest na co wyczekiwać ;:65 A Multi Blue, wiesz, za sucho chyba nie, bo te pączki opadły dzień po obfitym wieczornym podlewaniu... Szybciej pomyślałabym, ze może właśnie za słaby drenaż i korzenie się zalałyObrazek Ale z drugiej strony mam dość przepuszczalną ziemię, a teraz po paru dniach przerwy w podlewaniu on cały czas wygląda tak samo. Częśc pąków się zwiesiła, a część jest w dobrym stanie... Po liściach tez nie widzę, żeby cos się działo. Dziwne... Obrazek

Obrazek Obrazek

Myślę, ze mogę uznać, że mam pierwszy różany kwiat! Już nie pąk, a k w i a t Obrazek

Obrazek Obrazek

No i 3 clematis sie przyłączył do tych obkwieconych Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Aniu, gratuluję pierwszego kwiatu różanego ;:215
Powojniki cudne ;:180 Niestety w zwieszaniu pąków powojnika nie pomogę ;:185
A wracając do róż w donicach - niektóre szkółki hodują tak specjalnie np. wczoraj kupiłam 2 szt. Austinek, które przyjechały z Anglii zadonicowane :heja Jednak szkółki w Polsce często sadzą do donic te, które im zostają ;:108 W donicach róże bardzo szybko się ukorzeniają. Jest to też sposób ratowania zdechlaków, wypróbowany przez wiele osób na forum.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Aniu, nadrobiłam te kilka stron zaległości i już jestem na bieżąco ;:108
Pytałaś o nawożenie nowo posadzonych róż. Dziewczyny już odpowiedziały, ale dodam swoje trzy grosze jeśli pozwolisz. W pierwszym roku po posadzeniu zostawiamy młode róże w spokoju. Niech się ukorzeniają i budują ładny krzaczek. Przecież i tak do dołka dajesz im na pewno dobrej ziemi i jakieś papu, więc na początek to w zupełności wystarczy. Pierwszych pączków na debiutującej róży też nie potrafię oberwać. Ciekawość jest silniejsza niż wszystko inne :oops:
Była też dyskusja o opryskach... Jedyny oprysk prewencyjny jaki zastosowałam tej wiosny to w drugiej połowie kwietnia użyłam Mospilanu. Od dwóch sezonów rozpanoszył się u mnie kwieciak malinowiec - wyjątkowo podstępna gadzina, która potrafi pozbawić różę nawet 80% pączków :twisted: Poczytałam na temat walki z tą wredną małpą i postanowiłam spróbować. Udało mi się wstrzelić z opryskiem i wyobraź sobie, że znalazłam zaledwie kilkanaście podciętych pączków. To ilość zupełnie bez znaczenia w porównaniu do strat z ubiegłego roku. I tak sobie myślę, że albo zadziałałam w dobrym momencie albo wraz z pozbyciem się Therese Bugnet, na której głównie żerował, pozbyłam się również jego. Jeśli zaś chodzi o preparaty to staram się kupować dwa, trzy różne i stosuję je naprzemiennie. Tak samo rzecz ma się ze środkami przeciwko chorobom grzybowym. Trzeba mieć w zanadrzu kilka, bo rośliny potrafią się uodpornić i wtedy opryski nic nie dają. Na grzyby nie stosuję prewencji, bo twierdzę, że jak jakaś róża ma taką skłonność, to i tak chorobę złapie, a wylewanie dużej ilości chemii przyniesie więcej szkód niż korzyści.
Podlewanie róż to temat rzeka i każdy ma inną metodę. Najlepsza jest konewka i to z przedłużoną wylewką, bo wtedy nawet nie musisz tak blisko podchodzić, a i tak sięgniesz. Jest tylko taka niedogodność, że trzeba się nieźle nachodzić i nadźwigać. Pal sześć jeśli róż jest niewiele! Gorzej, gdy ma się ponad dwie setki, to wtedy takie podlewanie jest mordęgą. Ja w związku z tym mam rozłożone linie kroplujące, bo inaczej bym nie dała rady. Jeśli nie masz takich możliwości, to pozostaje niestety konewka. Zbyt częste podlewanie zraszaczem prędzej czy później spowoduje choroby grzybowe, a i tak nie masz pewności, że róża otrzyma odpowiednią ilość wody, a nie zlejesz ją tylko powierzchownie. Donicowe róże to inna bajka. Swoje podlewam jak widzę, że ziemia lekko przeschła. Sprawdzam wsadzając po prostu palec i wtedy czuję czy jest sucho. Przy mocnym słońcu i upalnej pogodzie staram się podlewać nie rzadziej jak co trzy dni. Wszystko też zależy od wielkości donicy. Im większa, tym rzadziej można podlewać, bo wiadomo, że więcej ziemi lepiej utrzymuje wilgoć. To się rozpisałam... ;:209
Twoje donice z różami wyglądają bardzo elegancko ;:215 Gratuluję pierwszego kwiatu ;:138
Amanita
---
Posty: 2043
Od: 22 lis 2010, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Aniu, u Ciebie to będzie dopiero powojnikowy show :D bo widziałam,że masz już dużo. Piękne są! Ja czekam dopiero na kwiaty mojego pierwszego powojnika Comtese de Bouchard, więc szalenie Ci zazdroszczę, że wokół Ciebie jest mnóstwo takich pięknych kwiatów :D
Awatar użytkownika
Ann_85
1000p
1000p
Posty: 1209
Od: 26 mar 2010, o 14:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Jak się macie Kochani Ogrodnicy? :wit Strasznie niestabilna pogoda... Wczoraj wzięłam się za pielenie. W 40 minut dokumentnie spaliłam sobie plecy - ehh... nie ma do kogo mieć pretensji, głupota własna :roll: No ale dzisiaj strasznie zimno i ciemno, nie ten sam świat Obrazek że będzie padać, mogłam się domyślać, bo wczoraj (po paru dniach zapowiadania deszczu, który nie nadchodził Obrazek) zdecydowałam się na większe podlewanie... No więc dziś pada - to oczywiste Obrazek Zaplanowaliśmy na dziś grilla, to tez dobry powód, żeby w końcu jednak się zebrało i popadało ;:306

Ale przejdźmy do plusów! Obrazek Po pierwsze primo, pączki różane, peeełno pączków, a ta, która raczyła pierwsza uraczyć mnie kwiatami jest przepiękna, ładniejsza niż moje wyobrażenie, kiedy ją zamawiałam (zaraz pokażę, a jakże!). Po drugie primo, clematisowe pączki, stanowiąc piękną zapowiedź, i te, które już zaczęły. Z każdym tygodniem będą przyłaczały się nowe odmiany - arcycudownie Obrazek Martwi mnie tylko ten Multi Blue, który pozwieszał część pąków. Ścięłam je wraz z całymi gałązkami, te które zostały wyglądają ok. I jeszcze jeden świetny news - miałam dwa zdechalaki, Little Mermaid i Błekitnego Anioła - dwa pozostałe, które wydawały się martwe po wiosennych przymrozkach dają czadu z korzenia ile mają sił - tak więc zostały te dwa, no trudno. A wczoraj patrzę - Little Mermaid się wyłania od korzenia - no zuch dziewczyna! I tak oto, ze strat został tylko Błekitny A., który nawiasem mówiąc bardzo mnie zawiódł, myślałam, że będzie bardzo silny i odporny - kwitł obficie i długo - może za długo i pędy nie zdążyły zdrewnieć przed zimą... Obrazek

Jednak żeby nie było tak kolorowo, zobaczyłam na liściach części krzaczków pewne plamki, czasem jakby przetarcia... Musze się nauczyć rozpoznawac różane choroby. Nie chcę tego zaraz okrzykiwać plamistością i wyjeżdżać z opryskiwaczem, więc proszę Was, abyście zerknęli:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co myślicie?

Elwi, to dla mnie nowość, że donice różom służą, myślałam, że to rozwiązania tylko doraźne i generalnie w gruncie im lepiej. Bardzo mnie to cieszy, bo chciałabym, aby moje donicowe były tam jak najdłużej - 5 na tarasie i 3 na ganku ;:65 Tylko zawsze jest to jedno, ale - zimowanie. Garaż mam za ciepły. Pozostaje mi owijanie donic folią bąbelkową i stroisz na górę. Jak Ty zimujesz swoje donice?

Dorotko, bardzo Ci dziękuję, że znalazłaś czas i ochotę, aby nadrobić moje wszystkie pytania i na nie odpowiedzieć ;:168 Nawozić oczywiście pierwszorocznych (czyli prawie wszystkich) nie będę, dostało tylko tych parę starszych. Opryskiwac bez potrzeby juz także nie mam zamiaru - będe to robiła tylko po zaobserwowaniu problemu - jak pisałam wyżej, właśnie nie jestem pewna, czy to się już nie stało Obrazek Dobrze wiedzieć o uodpornianiu się na środki wielokrotnie stosowane - dokupię sobie coś jeszcze do mojej "różanej apteczki". Z podlewaniem nabieram powoli wprawy i staram się chronić róże przez spryskiwaniem podczas podlewania trawnika. I jeżeli piszesz, że przy dużym upale donice nie rzadziej niz co 3 dni, to chyba trochę przesadzam z moimi donicami, bo w ten słoneczny tydzień starałam sie podlać codziennie lub co drugi dzień - myslałam, że tak będzie bezpieczniej, bo to młode krzewy, ale z drugiej strony, rośnie szansa na zalanie... Jeszcze raz dziękuję Ci, że przebrnęłas przez te moje wszystkie zaległe wywody :wink:

Dominiko, dziękuję Ci, mam nadzieję, że mnóstwo, to dopiero będzie Obrazek Wiosną, po tych przymrozkach, myślałam, że w tym roku bardzo się zawiodę na moich clematisach. Ale okazuje się, ze wszystkie (poza jednm) są świetne i dały radę się pozberać, część od samego zera, z korzenia ;:215

Tak więc oto wcześniej zapowiadany, mój cudowny Louise Clements, który jest świetnym wyborem na pierwsze różane kwitnięcie ;:167

Obrazek Obrazek

Obrazek

No to jeszcze parę w blokach startowych :D Tu szykuje się Charles Austin:

Obrazek Obrazek

Okrywowa Margo Koster - bardzo na nią czekam (właściwie na nie, bo mam 3 :D ), wyjątkowy kolor jak na róże okrywową...

Obrazek Obrazek Obrazek

Rugosa Hansa

Obrazek

Candlelight

Obrazek

Chippendale

Obrazek

Niesamowita RU

[/url]Obrazek[/url]

Clematiski :D
Multi Blue, mimo perturbacji, zabiera sie za kwitnięcie:

Obrazek

Obrazek

The President

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Nelly Moser

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Asao

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

I takie tam Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek



Pytanie za 100 punktów, co to za szczypiory mi powyrastały na różnych rabatach? :shock: Jest tego sporo w różnych miejscach. Nie przypominam sobie, żebym coś takiego wsadzała:

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6658
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Nie jestem specjalistką, ale plamistość to raczej, no... plamy ;:131 Znaczy takie bardziej okrągłe lub owalne. To mi bardziej wygląda na wygryzienie... Plamistość widziałam poza tym na żywo, plamy są praktycznie czarne. Lepiej jednak niech się wypowie ktoś bardziej obznajomiony z tematem ;:108
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
Zuzia111
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2090
Od: 13 paź 2016, o 16:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Aniu..bardzo ładny spektakl clematisowy, różany się szykuje. ;:333 Co do pytania za 100 punktów, już o to pytałam, też mam te szczypiory. :( http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 5&t=100990
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Aniu niesamowite masz rododendrony. Ja tylko mogę do nich wzdychać i podziwiać u innych, bo za nic w świecie nie chcą u mnie rosnąć. Nie raz próbowałam i uśmierciłam ich tak dużo, że w końcu powiedziałam dosyć. Nie chcą rosnąć to nie. Za to co innego pięknie rośnie i tego będę się trzymać :D
Gratuluję pierwszego kwiatu rózy. A te pączki różane sprawiają nie mniejszą radość, prawda ?/
Powojniki też masz niesamowite. Na Asao już nie raz miałam ochotę, ale jakoś nie było okazji. nie kaprysił nic u Ciebie ?
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12112
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Aniu pozaglądałam w pokazane kąciki ogrodu, tyle kolorów już widać. ;:215 Róże teraz zajmą najważniejsze miejsce w naszych głowach. :wink: Louise Clements zjawiskowy, można dzięki takim kwiatom zachorować na tę nieuleczalną chorobę. :) Powojniki pięknie pokazałaś, ;:138 cudnie kwitną. Piękno idzie w parze z himerycznością. U mnie dwa uwiąd wykańcza. ;:222 Współczuję nadmiernej opalenizny. ;:168 Nie pracuję w upały, a generalnie nosze długi rękaw, mam duże zmiany po ekspozycji słonecznej. ;:174 Podlewanie kropelkowe mam podzielone na osiem sekcji, dla kolejnych rabat. Każda ma własne wejście i tylko zakładam wąż podłączony do kranu. Podlewać możesz wtedy sukcesywnie kolejne rabaty. ;:108 Sami robiliśmy, gdybyś chciała mogę opisać i dać zdjęcia na pw, żeby nie zaśmiecać wątku. Miłego ogródkowania. ;:196
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Witaj Aniu,
Zakwitła Ci pierwsza różyczka - Louise Clements ;:138 . Jest piękna, śliczny kolor i ładnie zbudowany kwiat.
Margo Koster też się wspaniale zapowiada. Podziwiam Twoje clematisy. Masz wspaniałą kolekcję.
Kwitną bujnie i dorodnie. Asao szczególnie ładny.
Ja nadal czekam i na pierwszy kwiatek róży. U mnie zawsze Mary Rose zaczyna sezon.
Awatar użytkownika
aneczka1979
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7715
Od: 14 cze 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Aniu a czy to przypadkiem nie są zwyczajne uszkodzenia mechaniczne? Jest taka możliwość? Gdyby to była plamistość lub mączniak rzekomy, to żółciło by się czasami a tu tylko ciemne plamy i zasychanie w ich środku. Sama nie wiem. Może zapytaj w wątku o chorobach róż?
Louise Clements i Margo Koster to bardzo ładne róże. Bardzo ciekawy i nie często spotykany kolor kwiatów mają. Nie znałam ich do tej pory. Z ochotą będę je podglądać u Ciebie. ;:65
Kwitną Ci już Asao i President? ;:oj Mój Asao coś cienko w tym roku przędzie, oj "bida z nyndzą" a mój President ma 4 lata i dwa pędy. :twisted: Nie sądzę by to była wina trzykrotnego przesadzania. Drugi rok go nie ruszam jednak. Zobaczymy. ;:224
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

witaj Aniu :wit . Czy to nie jest po prostu najzwyklejsza pod słońcem cebula ?? Tak mi się wydaje :lol: . Uszkodzenia na różanych liściach nie wyglądają mi na plamistość, to chyba jakieś uszkodzenia. Ekspertem nie jestem więc poczekaj co napiszą inni. RU zapowiada się świetnie ;:333 . Moją musiałam przesadzić wiosną i jakaś taka mizerna ale pąki ma ;:138 . Pięknie rozpoczęły Ci róże ;:333 , czekamy na więcej ;:65 . Pozdrawiam :wit .
Awatar użytkownika
Ann_85
1000p
1000p
Posty: 1209
Od: 26 mar 2010, o 14:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

Post »

Witajcie :wit Ale dziś znowu przeszła wichura nad ranem Obrazek Mój głóg po raz drugi wygięty pod kątem 45 st. Obrazek Dziwna ta wiosna... raz leje, raz praży i to w ciągu jednego dnia... W drugiej połowie czerwca wyjeżdżam na urlop, nie wiem czym się bardziej martwić, ewentualnym wyschnięciem, zalaniem czy "zawianiem" :wink: W każdym razie ciesze się, ze zdecydowałam się na niższe donice w kształcie sześcianu, są masywne, może i te węższe i wysokie wyglądają zgrabniej, ale koleżanki już mi opowiadały jak zbierały po ogrodach donice i ich zawartość (zazwyczaj osobno), a moje ani drgnęły. Więc jakby co, to polecam takie kolubryny jak moje :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Natalio-Blueberry, to, że to raczej nie plamistość, to dobra wiadomość. Tylko pytanie czy to coś jest martwiące, czy można to zignorować Obrazek No nic, po prostu będę obserwować czy te plamy się e jakikolwiek sposób zmieniają... Dziękuję Obrazek

Zuziu, odwiedziłam watek, który wkleiłaś, wszyscy tam wspominają o czosnku i wtedy mnie olśniło! Obrazek Prawda jest, ze nie wsadzałam żadnych cebul po ogrodzie, ale idąc za radą Forumek, którym coś wcinało co roku cebulowe, powciskałam w różnych miejscach... ząbki czosnku Obrazek Zwykłe, najzwyklejsze, miały podobno odstraszac nornice i innych chetnych do konsumpcji. I nic innego nie przychodzi mi do głowy. A miejsca się zgadzają, po parę rozrzuconych sztuk tam, gdzie miałam głównie hiacynty i tulipany. Czy to możliwe? Faktem jest, że po wyrwaniu częśc podziemna przypominała cebulkę, a nie zabek czosnku, ale myślę, że mogła się zmienić skoro wypuściła taki szczypior... Hm... Sama już nie wiem...

Wiolu-tulipanko, rododendrony u mnie sie trzymają, ale za to ja ukatrupiłam dwie hortensje :wink: Dopiero Anabelle się u mnie zadomowiła i rozrosła tak, ze musze ja ciąć i rozdawać. Róze cieszą niezmiernie, zwłaszcza, ze ze mnie świeża różofanka i niecierpliwię sie okrutnie na te wyczekiwane piękne widoki ;:65 Powojnikowa miłość była pierwsza, raczej nie sprawiają problemów. Także Asao. W tym roku przestraszyłam sie po wiosennych przymrozkach, że będą spore powojnikowe straty, a okazało się, że to dzielne sztuki i poza jednym, wszystkie poodbijały z korzenia Obrazek

Soniu, mi tez Louise Clements bardzo się spodobała, ciesze się, że zdecydowałam się na nią mimo braku opinii na forum (jest to mało popularna róża - może ją odrobinkę rozsławię ;:306 ). Moje powojniki, odpukać, póki co są grzeczne Obrazek Co prawda na Multi Blue z niewyjasnionych powodów omdlało częśc pąków, ale obcięłam je i kwitnie w najlepsze Obrazek Soniu, jeśli chodzi o linie kroplujące, to ja bardzo chętnie zobaczę jak to rozwiązałaś u siebie ;:65 I nie ma problemu, żebyś opisała i wkleiła tutaj, mi to nie przeszkadza, a myślę, ze inni tez chętnie zobaczą - w końcu w naszych watkach takze sie od siebie uczymy wzajemnie Obrazek

Jolu, dziękuję, clematisy się dopiero rozkręcają, większość jeszcze nie zaczęła kwitnąć, ale już się szykują ;:108 Myslę, że u nas wszystkich różane pąki w tym tygodniu, najdalej w przyszłym, zaczną się popisywać. U mnie wciąż tylko Louise kwitnie, nie moge się doczekać na resztę ;:65

Aneczko, czuje się uspokojona Waszymi opiniami, ze to raczej nie plamistość Obrazek No i tak sie zastanawiam nad tymi uszkodzeniami mechanicznymi... Synek raczej jest nauczony, ze to ma kolce i lepiej nie dotykać, kot tak wysoko raczej nie uszkodziłby liści Obrazek Chyba, ze to wynik ostatniej wichury? Dzis zresztą znowu sie to powtórzyło... Wygina drzewka, a co dopiero jak wytarmosi taką delikatną różę... Jeśli to rzeczywiście uszkodzenia mechaniczne, to tylko to mi przychodzi do głowy...Obrazek
Margo Koster ma już wiele pękających pąków, przez które prześwituje kolorek, więc myślę, ze w tym tygodniu będę mogła Wam pokazać jej kwiatki. Długo szukałam róży okrywowej w tym kolorze ;:108 Jakoś się zafiksowałam na kolorach słoneczno-brzoskwiniowo-pomarańczowych Obrazek Z powojników obecnie kwitnie Asao, President, JPII, Nelly Moser ,Multi Blue i Ville de Lyon, cała reszta każe jeszcze na siebie czekać, Julia Correvon i Lasurstern są już bardzo blisko, ale pozostałe w tym roku się ociągają ;:65 Ale powiem Ci, że jeszcze się żadnego z moich powojników nie odważyłam przesadzać, może rzeczywiście źle to znoszą... ;:218

Ewelinko, cebula chyba nie, bo sama by sie nie rozsiała, prawda? Obrazek Ale tak sobie wymyśliłam, ze to mogą być ząbki czosnku, które jesienią powsadzałam w rabaty, zeby odstraszyc chętnych na konsumpcję moich cebulowych... Nie wiem czy to możliwe, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy Obrazek Różyczki się przygotowują do startu, wyglądają obiecująco, będę relacjonowała ich postępy :D Ru jest świetna, bardzo ją lubię i podchodze do niej sentymentalnie - jest to pierwsza posadzona przeze mnie róża w moim ogrodzie Obrazek



To może zaproponuję clematisową galerię - póki co wystartowało kilka sztuk, z każdym dniem będą dołączać inne Obrazek

Multi Blue

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nelly Moser

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

The President

Obrazek Obrazek

Obrazek

Jan Paweł II

Obrazek

Obrazek Obrazek

Asao

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ville de Lyon - startuje

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”