Dziękuję,
miło, że zaglądacie. Dzisiaj nareszcie nie padało, więc od południa zabrałam się za sadzenie cebul. Posadziłam kilkadziesiąt krokusów, dwadzieścia cebulic, i wszystkie tulipany. Duże cebulki wsadziłam do doniczek, a średnie i małe bezpośrednio do ziemi. Było tego ze trzysta sztuk, może gryzonie wreszcie się najedzą.

Przesadziłam też trochę czosnków główkowatych. Pierwszy raz tak wcześnie przygotowałam donice na taras, powędrowały do nich Angelique, Claudia i Queen of Night.
Aniu dzięki za namiary na nasiona cynii.

jak już ostnice ci się wysieją, to z przesadzaniem będzie łatwiej.
Maryniu mam w tamtym rejonie rodzinę i u nich gleba wybitnie gliniasta, myślałam, że u ciebie podobnie.

Pewnie jednak to przesadzanie perowskii nie posłużyło. Ja tylko malutkie przesadziłam. Właśnie się biedzę, co dać do towarzystwa kolejnym.

Jedna rośnie blisko Anabelki, a druga Limelight. Do momentu aż ta druga zacznie różowieć, perowskia pewnie przekwitnie.
Moniko ja sadzę dużo cynii, to ślimaki wszystkim nie dadzą rady.

Już mam namiary na niskie, będę znowu eksperymentować.

Różowe hortensje mniej urodziwe dla mnie, niż białe. Późno sadzone Bobo jeszcze bielutkie.
Basiu hortensje nawet w zimie lubię, przysypane śniegiem też ładnie wyglądają. Zostawiam jednak tylko jeden krzew, bo wiatry odrywają kwiatostany i cały ogród zaśmiecony.
Lucynko tak by się chciało jeszcze zatrzymać ciepłe dni i kolor w ogrodzie, ale coraz go mniej. Niech te hortensje jeszcze trochę pocieszą nas. Róże też jeszcze mają dużo pąków, ale dziś chyba już przymrozek się szykuje, bo wyjątkowo zimny wieczór.
Władziu gdybym miała jeszcze ze dwa ary i bardziej w kwadracie, pewnie inaczej byłyby rozplanowane budynki i rabaty. Cieszę się z tego co mam, sił coraz mniej więc wystarczy tyle, żeby udało się jakoś ogarnąć ogród. Też zdecydowanie nie przepadam za różowiejącymi hortensjami. U mnie rozplenice najbardziej się wysiewają na rabatach z korą, jest ich dużo.

Perowskia pewnie dobrze przystosowuje się do różnych warunków, a może przy murku bardziej zasadowa gleba.

U mnie lawenda przy tarasie podsypywanym suchym betonem najlepiej rośnie, a to też zadasadolubna roślina.
Ewuś chętnie bym pooglądała twoje cudne trawy,

powinnaś się zmobilizować i choć czasem powrzucać kilka fotek. Miło mi będzie gościć częściej krajankę, w realu też.
Mariolko masz rację, ja raczej z szacunku dla zaglądających ciągle te same widoki pokazuję.

Na nowe poczekamy trochę.

dziś sadziłam cebule, w marcu pierwsze efekty będzie widać.
Martuś ja właściwie słońca od tygodnia nie widziałam, a dziś pierwszy dzień nie padało w ciągu dnia. Chętnie bym jeszcze plecy w słońcu pogrzała, pracując w ogrodzie.

Perowskia po deszczu też u mnie leży, ale jak wyschnie wraca do pionu. Ma jednak podparcie z dwu stron, to pewnie dlatego łatwiej się prostuje. Tyle roślin ma jeszcze pąki, a tu już zimno i nie pocieszą pewnie kwiatami. Samosiejki żeniszka sukcesywnie kwitną, a sporo jeszcze małych w pąkach.
Smagliczka w całym ogrodzie jeszcze się bieli.
Ostróżka też próbuje pokazać kwiaty.
W jakim stadium zbierać nasiona Klip Daggi. Połowa kwiatostanu, który pierwszy zakwitł jest brązowa. Zostawić do mrozów, czy ściąć z pędem i pozwolić dojrzeć w garażu.
