Aniu nie masz co się ślinić tylko schabik kupować i zacząć
Aby mnie tutaj nikt nie pogonił i wpisów nie usuwał przepis prześlę na pw. wieczorkiem.
Marysiu dalie ogarnięte choć jeszcze w miejscu docelowym nie siedzą, nie mogę zdążyć za biegnącym czasem, ale są w miejscu gdzie im nic nie grozi więc się nie zamartwiam. Były plany na dzisiejszy dzień ale zdobyłam farbę i zabieramy się za malowanie kredensu.
Z szyneczkami jak na pierwszy raz poszło nie najgorzej...
Justynko nasze wędzenie to pierwsze wędzenie ale poszło nie najgorzej, pewne niedociągnięcia się pokazały ale dojdziemy do wprawy, tak myślimy.
Na świąteczne wędzenie peklowanie planujemy w przyszłym tygodniu, schabik nie wymaga szczególnej troski więc warto spróbować.
Kasiu a od czego planujesz świąteczne przygotowania

ja na jutro mam w planie zarobienie piernika, zobaczymy co wyjdzie
Polcczanka nie każdy ma takiego
nosa ale jak masz świeżutkie wędlinki to na pewno nie muszisz zakladać
śliniaczka
Ojjj zmykam już bo planów mnóstwo a mnie po głowie FO łazi
pozdrawiam